Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak powszechnie wiadomo, każdy szanujący się zamek musi mieć swoją legendę. Nie tylko dodaje ona kolorytu dziejom danej posiadłości i wpływa pozytywnie na popularność wśród zwiedzających, ale również stanowi o aurze tajemniczości, dodaje pierwiastek przygodowy oraz niekiedy prowokuje do bliższego zapoznania się z historią całego regionu. O ile zwykłych przewodników nam nie brakuje, o tyle niewiele jest na wpół albumowych pozycji, które zbierałyby w jednym miejscu polskie zamki wraz z ich intrygującymi legendami. Dzieło Jerzego Sobczaka jest o tyle dobrze przemyślane, że każda opisywana pozycja stanowi właściwie mini-biografię wybranego zamku. Poznajemy losy budowli i ich właścicieli, dostajemy skróconą chronologię, garść ciekawostek, kilka zdjęć lub rytów, a do tego – co może najważniejsze dla turystów – dokładny adres ruin, co nie zawsze jest takie oczywiste (szczególnie dla mniej znanych obiektów). Sama książka wydaje się obszerna i to dosłownie. Większy niż standardowy format razem z całkiem pokaźną objętością są jednak mylące, ponieważ lektura przebiega szybko i sprawnie. Każdy wpis okraszony jest ilustracjami, język lekki i przystępny, a same legendy w większości co najmniej interesujące. Albumowy układ powoduje, że „Duchy w polskich zabytkach” można czytać w dowolnej kolejności, wracać do co ciekawszych zamków albo stworzyć sobie własny system przeglądania na wyrywki. Dobra pozycja nie tylko dla miłośników turystki historycznej.