Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
- ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jim Hougan
1
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodził się na Brooklynie jako Jimmy Edwards; zmienił nazwisko, kiedy jego matka wyszła za mąż za Norwega. Od najmłodszych lat wielokrotnie się przeprowadzał: mieszkał w Reno (Newada),Los Angeles (Kalifornia),Tulsa (Oklahoma),Racine (Wisconsin). Po ukończeniu Uniwersytetu Wisconsin został dziennikarzem, a później również prywatnym detektywem. Pod własnym nazwiskiem opublikował trzy książki nonfiction oraz siedem powieści. Pobrawszy się z Carolyn Johnson, zaczął wraz z żoną publikować thrillery pod pseudonimem John Case.http://www.jimhougan.com/
5,7/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szyfr Marii Magdaleny Jim Hougan
5,7
,,Szyfr Marii Magdaleny,, Jima Hougana, to wciagajaca i bardzo ciekawa ksiazka. Zdaje sobie sprawe z tego, ze polowa czytelnikow bedzie rozczarowana, bo oczekiwac bedzie zupelnie czegos innego. Niestety to nie ,,Kod Leonarda Da Vinci,, Dana Browna i jesli czytelnik chce przeczytac o tym samym to niech nie siega po ta ksiazke. Uwazam, ze oczekiwanie tej samej tresci u dwoch roznych autorow, bo tytul kojarzy mu sie z innym tytulem ksiazki to lekka przesada. Nie powinno ustawiac sie pod tym katem do ksiazek , bo mozna na wstepie sie zniechecic i stracic okazje przeczytania naprawde fascynujacej ksiazki, a taka wlasnie jest ,,Szyfr Marii Magdaleny,, J. Hougana. Osobiscie dla mnie ksiazka jest wartosciowa i jestem w zupelnosci usatysfakcjonowana ta pozycja. Plusem ksiazki jest to, ze w zadnej mierze nie sposob przewidziec zakonczenia. Ksiazka zawiera wiele informacji religijno- historycznych. Czyta sie spokojnie, gdyz tempo ksiazki nie zmusza nas , abysmy wytezali umysl do granic mozliwosci, a przekazywanie informacji jest stopniowane. Nie wszystkie ksiazki tego typu musza trzymac nas w napieciu, by byly ciekawe, a ta z pewnoscia do ciekawych nalezy. Polecam goraco i zachecam do przeczytania.
Szyfr Marii Magdaleny Jim Hougan
5,7
Zawód i rozczarowanie! Opis na okładce okazał się być o wiele lepszym dziełem literackim niż ta pseudo-sensacja. Trzeba wręcz powiedzieć, że ten opis mógłby sprzedać się sam, bez książki, natomiast książka bez opisu już nie. Jest to tania sensacja, bo thrillerem tej książki nazwać nie można - czytelnik sięgając po nią oczekuje czegoś całkowicie innego, niż to co otrzymuje!
Jim Hougan pozwala swojej historii rozwijać się bardzo powoli. Aż tak powoli, że drugi bieg wrzuca gdzieś około 250 strony, a trzeciego nie wrzuca wcale. Na domiar złego, główni bohaterowie są koszmarnie skonstruowani. Autor chyba sam nie wie, jaki ma być ich charakter, predyspozycje, zdolności, i tasuje tymi cechami poprzez całą przygodę. Bardzo denerwujący fakt!
Pisarz nie przemyślał też zbytnio ciągu zdarzeń. Niektóre są po prostu absurdalne (nie mam nic przeciwko lekkiemu naginaniu sensu wypadków, na potrzeby rozwijania historii, ale w tym wypadku mówimy już porzuceniu wszelkiej logiki!). Niestety nie mogę przytoczyć przykładów, gdyż z pewnością byłyby to spoilery. Mogę jednak wspomnieć o pewnej (dla mnie) monstrualnie głupiej sytuacji, kiedy autor wrzuca na scenę działań urządzenie zwane kompresorem (sprężarka powietrza) - wypadałoby, aby najpierw dowiedział się JAK TO COŚ DZIAŁA!
Ja zdecydowanie nie polecam tego "dzieła". Zdaję sobie jednak sprawę, że większość ludzi, zachęcona streszczeniem i tak po nią sięgnie - podobnie jak ja. Prawda jest taka, że zawsze lepiej przeczytać książkę w całości i ocenić ją negatywnie, niż nie zapoznać się z nią i mieć uczucie, że może coś miłego człowieka ominęło ;).