Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Co ze mną zrobiła ta książka? Chyba mnie zahipnotyzowała. Powieść Eriksona to szalona kaskada obrazów spadających w obłędnym tempie jeden za drugim i łączących się ze sobą jakimiś sekretnymi powiązaniami, które nie od razu są widoczne. Powieść-poemat, powieść pełna niedopowiedzeń, powieść utkana z tajemnic, które postrzegamy tylko po części, gdyż całość wymyka się nazsemu pojmowaniu. Czytając ją należy zawiesić analityczny umysł,czytelnicze przyzwyczajenia, normalną logikę, która każe nam porządkować świat i zdać się na podszepty intuicji. Czytając ją byłem jak zamroczony, wciągnięty w jakąś nierealną, halucynogenną przestrzeń. Tak, z całą pewnością "Brzegi Rubikonu" nie są topowym czytadłem, to książka mroczna i skomplikowana, naznaczona chaosem i obsesjami. Ale otwierając ją, wchodzimy na drogę do literackiego odlotu. Przykro mi, że muszę to powiedzieć, ale niestety tak jest: to książka nie dla każdego.