Popularne wyszukiwania
Polecamy
Oliver McNeil
2
8,0/10
Pisze książki: inne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów
Oliver McNeil
7,5 z 11 ocen
17 czytelników 12 opinii
2023
Opowieści Baśniomistrza: Tajemnice Dziwnolasu
Oliver McNeil
8,4 z 17 ocen
44 czytelników 18 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów Oliver McNeil
7,5
Podobnie jak ,,Tajemice Dziwnolasu” ,,Sekrety Smokolochów” są czymś pomiędzy grą RPG, a grą paragrafową. To, jak będzie wyglądała rozgrywka, w dużej mierze zależy od samego Baśniomistrza, czyli od osoby będącej odpowiednikiem Mistrza Gry w klasycznych erpegach. Baśniomistrz może zdecydować się na zwykłe odczytanie tekstu i poszczególnych reakcji, które mogą w danej sytuacji wybrać bohaterowie.
Baśniomistrz może w ogóle pójść na łatwiznę, odczytać kod QR albo pobrać playlistę z pejzażem muzycznym i odtwarzać ją uczestnikom w odpowiednich momentach.
Baśniomistrz może zrobić coś pomiędzy. Ale może też dodać coś od siebie – rozwinąć opis otoczenia, rozbudować role bohaterów drugoplanowych, udawać głosy poszczególnych postaci…
,,Sekrety Smokolochów” to gra, którą rozgrywamy poruszając się po konkretnej mapie – świat w którym istnieją nasi bohaterowie jest zamknięty i ograniczony. Czy to oznacza, że rozgrywka będzie nudna? Bynajmniej!
Do wyboru mamy, jak wcześniej, czternaście klas postaci i dziesięć różnych przygód. I tak samo, jak nie mogliśmy grać na pamięć w ,,Tajemnice Dziwnolasu” tak nie możemy tego robić w przypadku ,,Sekretów Smokolochów”. Bo chociaż mapa za każdym razem jest taka sama, to punkty startowe i końcowe za każdym razem znajdują się w innym miejscu, podobnie, jak poszczególne pola po których będziemy się poruszać.
Ktoś zapyta (całkiem słusznie) czy Smokolochy są w jakiś sposób powiązane z Dziwnolasem? Są. A czy oznacza to, że koniecznie trzeba najpierw zagrać w pierwszą część? Wcale nie! Smokolochy po prostu znajdują się pod rozległymi terenami Dziwnolasu, a przygody, które przeżyliśmy (bądź nie) wcześniej w żaden sposób nie łączą się z tymi, które będziemy przeżywać teraz. Chyba, że mamy na to ochotę, a Baśniomistrz się zgodzi i opracuje pomysł na to jak to ze sobą ładnie połączyć.
W przeciwieństwie też do ,,Tajemnic Dziwnolasu” ,,Sekrety Smokolochów” wydawały mi się nieco bardziej łagodne i baśniowe. Co przyznam, zdziwiło mnie, bo lochy i podziemia kojarzą mi się raczej ponuro i mało przyjaźnie. A tu niespodzianka – spotkamy na swojej drodze przeuroczego wodnego duszka, smoka z którym będziemy mogli porozmawiać, pewną bardzo przyjazną kozę i smokowców! Jedynie Cień był dość mroczny, ale wciąż nie był to poziom odrywania ciała od kości i wiecznych mąk piekielnych znany nam z pierwszej części.
Do tego na uwagę zasługuje też fakt, że Smokolochy nie są labiryntem – a gry w których eksplorujemy podziemia, jaskinie i lochy bardzo często zamieniają się właśnie w irytujące labirynty.
Jest w tej grze, oczywiście, też element losowy związany z rzutami kośćmi. Jeśli jednak nie posiadamy pod ręką kości cztero- i sześciościennych, to nic się nie dzieje, możemy skorzystać albo z dowolnej darmowej aplikacji na telefon, albo z zamieszczonej na końcu tabeli rzutów kośćmi. Możemy też w ogóle zrezygnować z tego elementu, o ile Baśniomistrz się na to zdecyduje i zgodzi.
Dodatkowo, dorosły czytelnik znajdzie w Smokolochach zupełnie nieoczekiwane i bardzo ale to bardzo wyraźne nawiązanie do filmu ,,Monty Python i Święty Graal”. To był smaczek, który bardzo mi się spodobał. Musicie bowiem wiedzieć, że jestem wielką fanką Królika z Caerbannog.
Czyt warto zabierać się za ,,Smokolochy”? Moim zdaniem tak. To rozrywka, która zapewni Wam zajęcie na co najmniej kilka godzin. I to tylko pod warunkiem, że będziecie grać sami, bo w przypadku drużyn czas poświęcony na grę będzie zdecydowanie dłuższy.
*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów Oliver McNeil
7,5
"Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów" to już drugi tom z serii książek, łączącej elementy gier fabularnych i paragrafowych. W grę można grać samodzielnie lub w towarzystwie znajomych. Gracz może wybrać spośród różnorodnych klas bohaterów, m.in. Czerwonego Kapturka, Uzdrowicielki i Łowcy, oraz rozpocząć jedną z dziesięciu przygotowanych przygód lub stworzyć własną (można wykorzystać mapę z pustymi miejscami i wykorzystać opisane już obszary lub wymyślić każdy z elementów gry).
Zdecydowanym atutem jest forma wydania - solidna oprawa i piękne ilustracje wprowadzają w nastrój fantastycznych przygód RPG w świecie smoków. Ciekawym dodatkiem są karty postaci i mapy, które można również wydrukować na stronie wydawnictwa Black Monk - dzięki temu nie trzeba się martwić o możliwość gry po zapisaniu dołączonych do książki stron. Ale tym co najbardziej mi się spodobało były materiały dźwiękowe (dostępne na stronie). Po pewnym czasie był to główny element, dla którego kontynuowałam grę.
Brak powiązania fabularnego między obszarami sprawił, że gra była monotonna. Często przejście wybranego obszaru kończyło się na dowiedzeniu, co kryje się pod danym numerem i przeczytaniem (lub posłuchaniem) krótkiego opisu, który niewiele wnosił do głównej przygody i rozgrywki. Zabrakło w nich bardziej interaktywny opcji, dających możliwość rozwoju postaci i dowiedzenia się czegoś, co miałoby wpływ na fabułę. Dodatkowo, raz wspomniane np. "ślady stóp" nie pojawiały się już nigdy więcej.
Mimo wad dobrze spędziłam czas grając. Jednak była to w większej części zasługa dobrego towarzystwa, naszej kreatywności i doskonale dobranego do materiałów dźwiękowych lektora. Niektóre z zasad opisanych w instrukcji wydawały nam się niezrozumiałe lub trudne do zapamiętania (mimo, że instrukcja napisana jest w bardzo prosty sposób, wyjaśniając każdy element gry),ale nie powstrzymało nas to od wprowadzenia małych zmian i kontynuowania zabawy. Dlatego myślę, że gra idealnie nadaje się dla osób, które chciałyby spróbować swoich sił w fantastycznych grach fabularnych oraz rozwinąć napisane w książce opisy i dopasować je do swoich przygód. Książka z pewnością może być podstawą do stworzenia spersonalizowanej gry, która zapewni zabawę na cały wieczór.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.