Tropami powstańczej przesyłki Jerzy Kasprzak 8,0
ocenił(a) na 912 lata temu Bardzo ciekawa książka, z której sporo można dowiedzieć się o konspiracyjnym działaniu w Warszawie podczas powstania (i nie tylko) najmłodszych uczestników, czyli "Zawiszaków". Kim byli? Były to bardzo młode osóbki, chłopcy i dziewczęta, dzieciaczki od 12 roku życia, a nawet młodsi. Co robili? To, co mogli, wykonywali powierzane im zadania. Niby na pozór drobne, ale przecież ktoś musiał je wykonać. Robili także więcej, sami z siebie, wykazując się przy tym odwagą i pokonując paraliżujący strach. A wszystko to, o czym napisano w książce, jest samą prawdą. To się wydarzyło, oni naprawdę walczyli. Mnie na przykład rozbawiła nieco historia z "porwanym" niemieckim samochodem przez chłopców. Ale jak sobie tak pomyśleć, na pewno musieli w tamtej chwili odczuwać jakiś lęk.. Z kolei podczas powstania wykazywali się nie lada determinacją i chęcią pomocy, idąc nie raz pod ostrzałem lub kanałami, by dotrzeć na miejsce z wiadomościami, przesyłkami. Dla osób, które niewiele wiedzą o Warszawie podczas wojny i powstania, to wszystko mogłoby się wydawać niewinną, dziecięcą niemalże zabawą. A taką przecież nie było.. Śmierć dosięgała także ich, najmłodszych. Jednak zaangażowanie się w takie działania dało im jeszcze coś więcej, połączyła ich przyjaźń, wspólny los. Ciekawe czy nas, gdybyśmy znaleźli się na ich miejscu, stać byłoby na pokonanie własnego strachu i słabości, by stanąc w gotowości do działania..?