Najnowsze artykuły
- ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
- Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dex Carster
2
7,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Błyszczące sześciany Dex Carster
6,5
"Kreator. Wszystko zaczęło się od niego".
W powieści z nurtu science fiction najbardziej cenię sobie to, że mogę za jej sprawą przenieść się do zupełnie innego świata, pełnego zaskakujących elementów fabularnych, jakie potrafi wykreować ludzki umysł. "Błyszczące sześciany" to książka, która zdecydowanie dała mi taką sposobność, a przy okazji pokazała możliwą do spełniania, wizję przyszłości ludzkości, jaka nie napawa optymizmem.
Dex Carster to pseudonim literacki gliwiczanina, którego marzeniem było związanie swojego życia z pisaniem. Jego zainteresowania oscylują także wokół ekonomii, teologii i historii, ceni sobie zdrowy rozsądek i nowatorstwo. Jest bezkompromisowym libertarianinem i konserwatystą w jednym. "Błyszczące sześciany" to jego debiut prozatorski.
Niedaleka przyszłość. Na świecie pojawiają się tajemnicze skrzynie, za pomocą których można dostać się do różnorakich światów, pełnych cennych fantów. Roger Orter jest nieautoryzowanym eksploratorem, mającym na koncie kilkanaście takich wypraw. Bohater pragnie odkryć, kim jest osoba nazywana Kreatorem, która stworzyła sześciany. W ten sposób wkracza na drogę z której nie ma już powrotu.
Muszę przyznać, że zafascynował mnie pomysł stworzony przez debiutującego Dexa Carstera pod postacią tajemniczych sześcianów, gdyż sam motyw tych brył od razu skojarzył mi się z fabułą serii filmów "Cube". Oczywiście to jedynie luźne powiązanie, bowiem w książce tajemnicze skrzynki w kształcie tych wielościanów przenoszą eksploratorów do zupełnie innej rzeczywistości. Autor w swojej powieści pokazuje takie światy, ubarwiając je fantastycznymi urządzeniami, jak chociażby niesamowitym kordygrafem. Cała ta wizja zarówno niepokoi i wywołuje nieco strachu, ale również intryguje, jak wszystko co tajemnicze i niepoznane. Podczas lektury nie sposób bowiem nie zastanowić się nad tym, czy sami nacisnęlibyśmy guzik skrzynki przenoszący nas do innego wymiaru, ryzykując przy tym swoje życie.
Nietuzinkowy pomysł na eksploracje nie jest jednak jedynym elementem, jaki skupia uwagę podczas lektury "Błyszczących sześcianów". Sama budowa świata przedstawionego ukazana została bowiem w dobrym stylu, serwując czytelnikowi dość niepokojącą wizję naszej niedalekiej przyszłości. To świat ze sztuczną inteligencją na co dzień pod postacią wszędobylskich androidów, a także zupełnie innych środków transportu. To, co jednak najbardziej działa na wyobraźnię to wszechobecna inwigilacja i działalność Cybotregu - organizacji kontrolującej społeczeństwo. Muszę przyznać, że moją szczególną uwagę w tym aspekcie zwrócił obrazowy opis Wylęgarni, czyli miejsca będącego przeciwieństwem zamożnych dzielnic. To bardzo wymowny wątek i nieco symboliczny w kontekście naszej obecnej rzeczywistości.
Dex Carster ukazując niecodzienną historię jednego z najlepszych creseekerów, zastosował pierwszoosobową narrację głównego bohatera, co okazało się trafionym zabiegiem. Dzięki temu bowiem czytelnik poznaje wszelkie wątpliwości i rozterki Rogera, a także obserwuje walkę, jaka dzieje się w jego głowie pomiędzy pasją do eksplorowania i uzależnieniem od ryzyka, a lojalnością wobec żony. To niewątpliwie bohater wewnętrznie skomplikowany, dlatego wywołuje sporo ambiwalentnych uczuć.
Czy można zbudować lepszy świat, gdy w sercach ludzi panuje samotność? Czym w ogóle jest ten lepszy świat i za jaką ceną przyjdzie nam go kreować? Na te pytania i na wiele innych odpowiada debiut Dexa Carstera, którego pozytywnie zaskakuje wyrobiony warsztat pisarski. Jeśli lubicie klimaty z nurtu fantastyki naukowej z dobrze skrojoną warstwą świata przedstawionego, zachęcam was do lektury "Błyszczących sześcianów". Tę książkę po prostu dobrze się czyta!
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Błyszczące sześciany Dex Carster
6,5
Lubicie rozwiązywać zagadki? A może łamigłówki omijacie szerokim łukiem?
Na świecie zaczęły pojawiać się tajemnicze świecące sześciany. Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy czym są ani co w sobie skrywają. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Kostki dało się otworzyć, a decydującą się na to osobę wciągało w specjalnie wykreowany świat.
Mało komu udało się wrócić, jednak ci, którzy przetrwali, przynieśli ze sobą niezwykłe fanty.
Powstała korporacja zajmująca się wyszukiwaniem kostek teraz nazywanych skrzyniami eksploracyjnymi. Wraz z organizacją pojawiły się zasady i ograniczenia spadające na wszystkich eksplorerów. Dostęp do skrzyń był ściśle kontrolowany. Korzystać z nich mogły jedynie specjalnie przeszkolone jednostki, przygotowane niemal na każde wyzwanie rzucone przez tajemniczego budowniczego sześcianów.
W każdym systemie zdarzają się luki.
Roger jest nielegalnie działającym eksplorerem. Na swoim koncie ma już pokaźną liczbę zgromadzonych fantów, a przeróżne lokacje tworzone przez Kreatora zdają się nie robić na nim wielkiego wrażenia. Nadchodzi jednak moment, w którym musi podjąć decyzję dotyczącą dalszego życia. Albo skończy z wnikaniem w kolejne kreacje i poszukiwaniem łupu, albo będzie to robił w samotności, bez wsparcia bliskich mu osób.
Fant z ostatniej wyprawy kusi mężczyznę. Tajemnicza mapa wydaje się skrywać tajemnicę, którą warto rozwiązać. Za wszelką cenę.
Przyznam szczerze, że nie spodziewam się wiele po tej książce. "Błyszczące sześciany" musiały wpaść na mnie dwa razy, nim zdecydowałam się je kupić. Dex Carster wybronił się jednak dobrze!
Autor stworzył świat, w którym dzieją się rzeczy rodem z gier komputerowych. Już samo to przemówiło do mnie! Rzeczywistość przyjemnie miesza się z fikcją, a wszystko jest spięte przez fabułę. Pojawił się wątek, który dla mnie był typowym "zapychaczem" ale nie trwał długo. Ogólnie książkę czytało mi się dobrze ale podejrzewam, że niedługo całkiem o niej zapomnę.