Najnowsze artykuły
- ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
- ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
- ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Kędzierski
2
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nie znam się na epidemiach. Raport z czasów kwarantanny
Marcin Kędzierski
6,5 z 2 ocen
12 czytelników 0 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Mamy głos. Świeccy, Kościół, kryzys. praca zbiorowa
7,1
Świetny zbiór wypowiedzi bardzo różnych, choć znających temat osób na temat ich zdaniem przyczyny kryzysu w obecnym kościele i przemyśleń co dalej. Są wypowiedzi ostrzejsze, są bardziej wyważone, ale wszystkie widzą aspekty do poprawy i najczęściej też mają recepty. Są bardziej zachowawcze, czyli poprawić pewne elementy, ale zachować dotychczasowe zasady, a są bardziej rewolucyjne, czyli więcej świeckich i więcej kobiet. Spodobała mi się myśl jednego z autorów, aby w tworzeniu nowego Kościoła uczestniczyła bardziej południowa półkula świata.
Mimo głównego tematu kryzysu jest tu jednak bardzo wiele pozytywnych pomysłów i bardzo wiele nadziei. Jedyne czego mi brakuje, to informacji "jak pomóc, gdzie się zgłosić" itp., gdyż warto by było tę pozytywną energię czytelnika po przeczytaniu tej książki skierować od razu we właściwym kierunku.
Mamy głos. Świeccy, Kościół, kryzys. praca zbiorowa
7,1
Typowa zbiorówka, której wydawca nie do końca wiadomo w jakim kierunku chciał pójść. Autorzy felietonów "mieli głos" już od dawna, bo to znane nazwiska w katolickich mediach, więc to po prostu kolejny głos w dyskusji, ale ze względu na formę - nie wiadomo dokąd prowadzący. Za mało na rozpoczęcie debaty, zbyt różnorodnie by znaleźć wspólną myśl. Jako pojedyncze formy, nawet można znaleźć ciekawe przemyślenia, jako całość - nie wiadomo po co.