K-pop tajne przez poufne Stephan Lee 6,8
K-pop jest obecnie bardzo popularnym rodzajem muzyki, co jednak nie oznacza, że świat k-popu jest słuchaczom bardzo dobrze znany. Stephan Lee, jako prawdziwy i gorliwy fan k-popu, napisał powieść, która pokazuje kulisy tworzenia idoli oraz ich funkcjonowanie w otaczającym ich świecie. Bohaterką książki jest Candace Park, która urodziła się w Newark w stanie New Jersey. Ma ona zaledwie 15 lat i mieszka wraz ze swoim starszym bratem i rodzicami w Fort Lee. Jej największym marzeniem jest śpiewanie, a odkąd dowiaduje się o przesłuchaniach firmy S.A.Y. Entertainment do nowego koreańskiego girlsbandu – także zostanie jedną z k-popowych idolek o międzynarodowej sławie. Marzenie to nie powinno zaskakiwać, zważywszy na fakt, że Candace to tak naprawdę MinKyung – Amerykanka o koreańskich korzeniach, której rodzice – umma i abba – uczęszczali do prestiżowej koreańskiej szkoły muzycznej i bez wątpienia przekazali swój muzyczny talent córce. Candace pomyślnie przechodzi przesłuchania i trafia do Seulu, gdzie musi się zmierzyć z bardzo rygorystycznym programem przeznaczonym dla stażystów starających się o debiut sceniczny w zespole. Candace stara się o zakwalifikowanie do nowego girlsbandu wzorowanego na bardzo popularnym boysbandzie SLK, którego centrum, visualem i zarazem maknae jest One.J. Stephan Lee, jako fan k-popu, ubrał fabułę powieści w bardzo profesjonalne i branżowe słownictwo charakterystyczne dla świata południowokoreańskiej muzyki popowej. Z pomocą przychodzi tu także „K-popowy słowniczek Imani dla zaawansowanych” przygotowany specjalnie dla Candace przez jej szkolną przyjaciółkę Imani i dołączony do powieści na samym końcu książki. Osobiście, muszę stwierdzić, że to bardzo ciekawe i przydatne rozwiązanie poszerzające wiedzę czytelnika, który być może nie jest jeszcze zaznajomiony ze wszystkimi k-popowymi określeniami. Ponadto, Stephan Lee przywołuje w swej powieści bardzo dużo istniejących południowokoreańskich girlsbandów, odwołując się przy tym do choreografii wykorzystywanych w ich MV. Widać, że autor jest nie tylko znawcą, ale i wielbicielem muzyki, o której pisze. Podoba mi się także dość duża liczba słów i wyrażeń koreańskich zawartych w tekście powieści i oczywiście opatrzonych odpowiednimi tłumaczeniami. Jedynym minusem tego zabiegu może być fakt, iż autor poprzestał jedynie na romanizacji, całkowicie pomijając alfabet koreański. Według mnie, to duża strata, zwłaszcza dla osób, które chciałyby dzięki tej książce poznać kilka koreańskich zwrotów. Wracając jednak do Candace, styka się ona w S.A.Y. z dość rygorystycznymi zasadami, wymaganiami i oczekiwaniami koreańskiej wytwórni muzycznej. Przede wszystkim musi ona całkowicie zrezygnować ze swojej wolności, nie może korzystać z telefonu komórkowego ani z serwisów społecznościowych. W ciągu dnia czekają ją bardzo intensywne ćwiczenia fizyczne i treningi tańca, kurs języka koreańskiego i przesadnie zdrowe posiłki sprowadzone do mikroskopijnych porcji. Świat stażystów S.A.Y. nie jest koedukacyjny, dziewczęta i chłopców dzieli tam tak zwana Linia Płci, której żadna ze stron nie może przekraczać. Zakazane są również randki, które całkowicie mogą zakończyć planowaną karierę muzyczną. W takim to świecie bez randek piętnastoletnia Candace durzy się nie tylko we wspomnianym już wcześniej One.J, ale także w nowo poznanym stażyście z Atlanty, YoungBae. W Korei Południowej k-popowi idole całkowicie należą do swojego kraju, wytwórni oraz fanów, którymi – niestety – często bywają także sasaeng. Idole cały czas muszą dbać o czystość swojego wizerunku, ponieważ reprezentują oni nie tylko siebie, ale także multimiliardowe korporacje i nadzieje całego koreańskiego narodu. Poprzeczka jest więc zawieszona bardzo wysoko, mimo to Candace nie poddaje się i wbrew wszelkim przeciwnościom walczy o debiut w nowym girlsbandzie. Wyzwania dotyczą także wyglądu, w tym tak częstych w Kraju Spokojnego Poranka korekcji powiek, z czym musi się zmierzyć także bohaterka „K-popu”. Candace w tym nowym świecie musi pamiętać o licznych formach grzecznościowych, o języku formalnym i nieformalnym, o południowokoreańskiej etykiecie, spychając na plan dalszy swoją indywidualność i kreatywność. „K-pop. Tajne przez poufne” to bardzo dobra lektura dla każdego fana k-popu, niezależnie od wieku. Choć bohaterkami są jednak nastolatki, to ich historie mają bezpośredni związek z tak poważnymi i uniwersalnymi kwestiami, jak: walka o realizację własnych marzeń, umiejętność nawiązywania nowych relacji, przetrwanie wbrew przeciwnościom losu, dążenie do zamierzonego celu. Najważniejszą z nich jest jednak wierność samej sobie i pozostanie przyzwoitym człowiekiem, mimo ogromnych konsekwencji takiego postępowania. „K-pop” to bardzo mądra książka, pokazuje ona bowiem, co w życiu jest naprawdę ważne i w imię czego warto się poświęcić. Poza tym, pod wydawać by się mogło mało istotnym tematem, autor porusza także tak ważny jak rozdzielenie rodzin po podziale Korei na Północną i Południową czy też kulturowo zakorzenione przeświadczenie, że córka musi nosić brzemię wstydu, którego winna jest jej matka. „K-pop” to książka wielopłaszczyznowa, podczas jej lektury można się zarówno śmieć, jak i wzruszać, bohaterki nie ją jednoznaczne, a zakończenie nie jest oczywiste. To wszystko sprawia, że czas przeznaczony na tę książkę na pewno nie jest stracony. Ja w każdym razie polecam.
https://www.facebook.com/literackakorea/posts/pfbid02jtLtjVigYYQ4qiNU21nyhoWYVz2vSDJr3bC1PQp92fQsXCLHY8EC9hvVqGYXuaw2l