Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
T.A. Cotterell
1
5,4/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Pracował w londyńskim City, potem jako niezależny dziennikarz pisywał artykuły do „The Telegraph” i „The Spectator”, obecnie jest pisarzem i redaktorem w firmie reaserczerskiej.
Jego debiutancki thriller Strażniczka kłamstwa to jeden z wiodących tytułów 2017 roku jednego z największych światowych wydawców.
Na jego podstawie telewizja brytyjska realizuje serial.
Jego debiutancki thriller Strażniczka kłamstwa to jeden z wiodących tytułów 2017 roku jednego z największych światowych wydawców.
Na jego podstawie telewizja brytyjska realizuje serial.
5,4/10średnia ocena książek autora
104 przeczytało książki autora
107 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Strażniczka kłamstwa T.A. Cotterell
5,4
Początek świetny, potem rozterki Alice przypominają harce młodego kota w nowym otoczeniu. Raz uda, raz nie, raz jest zdecydowana wspierać męża, innym razem chce go wydać.
Trauma z dzieciństwa naciągana.
Zakończenie bez sensu biorąc pod uwagę dążenie bohaterki do prawdy.
Poza tym, wraz jej nie ujawniła nie konfrontując się z mężem.
Strażniczka kłamstwa T.A. Cotterell
5,4
Początkowo byłam zachwycona. Bardzo podobał mi się pomysł na fabułę. Z reguły na początku książki mamy do czynienia z morderstwem i próbujemy odgadnąć kto popełnił zbrodnię natomiast w "Strażniczce kłamstwa " od początku wiemy kto zabił i widzimy zmagania głównych bohaterów ze swoim sumieniem i ich próby zatajenia prawdy. W moim odczuciu był to bardzo dobry pomysł i byłam niezwykle ciekawa jaki finał szykuje dla nas autor. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie co daje dobre pole do zapoznania się z konfliktem wewnętrznym Alice i z jej rozterkami, dzięki niej lepiej możemy zrozumieć zachowanie bohaterki. Przynajmniej początkowo... Z czasem coraz mniej rozumiałam. O ile ciągle zmiany zdania co do tego czy chronić męża czy jednak wyznać prawdę były dość jasne o tyle nie pojmowalam jak Alice doszła do wniosku, że trzeba wtajmniczyc dzieci? Jej argumentacja w ogóle do mnie nie przemawiała, w tej kwestii zgadzałam się z Edem.Ponadto przyznanie się do winy...w jaki sposób to mniejsze zło? Co za różnica czy dzieci zostaną okrzyknięte dziećmi mordercy czy morderczyni. Tyle było rozmyślań o prawdzie, o niemożności życia w kłamstwie tylko po to by na końcu skłamać. Nie przypadł mi do gustu również motyw przyjaciółki że szkoły, której po 20 latach wystarczyła migawka we wiadomościach i trzy rozmowy żeby domyśleć się prawdy. Jak dla mnie naciągany pomysł. W trakcie czytania przeszkadzała mi też spora liczba nazw, nazwisk i częste odnośniki do malarzy/artystów. Nie znam się na tym kompletnie więc nużyły mnie wywody na temat późnego Rembrandta czy Pollocka oraz tego, w czym jest uchwycona atomizacja społeczeństwa. Reasumując, zaczynałam czytać z wielkim entuzjazmem, zakończyłam ze znacznie mniejszym. Jak dla mnie 6.