Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, pochodzący z Radomia, obecnie związany również z Lublinem oraz Krakowem. Interesuje się literaturą fantastyczną, muzyką oraz piłką nożną. Współzałożyciel Lubelskiej Linii Metra.
Niestety jest to gniot. Sympatyczny, stworzony z pasji, ale jednak gniot. Nie wierzę, że to coś było redagowane, że ktoś nad tym wcześniej usiadł i przeczytał. Opowiadania są słabe, nie trzymają się kupy, brakuje im realizmu. Ktoś się zaśmieje i powie: "Oho! W postapo brak realizmu!". Nie moi drodzy, to tak nie działa. U Glukhovskiego wszystko było wiarygodne albo stwarzało takie pozory; tutaj niestety autorom się to nie udało w żaden sposób.
Dlaczego marzenie fanów musiało stać się naszym koszmarem?
Na szczęście kolejne pozycje są już jakby z zupełnie innej bajki i można spokojnie je przeczytać.
Powrót do Uniwersum Metro 2033 całkiem udany.
Jak to bywa w przypadku zbiorów opowiadań są te lepsze i te gorsze.
Napisane przez amatorów językiem na różnym poziomie.
Lektura dla miłośników postapo i UM.
Plusy:
- poziom opowiadań wyższy od wydanych później (moim zdaniem);
- kolejne ciekawe spotkania w świecie postapo;
- pojawienie się wielu elementów fabuły w Polsce;
- nawet po nuklearnej zagładzie ludzie troszczą się tylko o władzę i pieniądze;
- dość dobre opisy spotykanych potworów;
- jak dla mnie najlepsze to „Pazury i kły” oraz „Duch tuneli”.
Minusy:
- bardzo nierówny poziom opowiadań, nie będę wskazywał tych najsłabszych;
- trochę brak oryginalnych pomysłów, jednakowy schemat opowiadań.
Ogółem książka może nie rewelacyjna, ale dobra.