Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trochę się obawiałam zacząć tę książkę, bo raz że grubawa, drugie że o wojnie. Ale w końcu mnie skusiła i nie żałuję. Nie ma tu jednego narratora - autorka opisuje zdarzenia w formie pamiętnika i listów kilku pań z tej samej wioski/miejscowości. Jest to ciekawy zabieg, bo pozwala dotrzeć do różnych punktów widzenia na zmieniającą się rzeczywistość. A to chyba właśnie zmiany są tutaj kluczowe - zarówno samej otaczającej rzeczywistości, jak też zmiany kulturowe, społeczne, no i przede wszystkim osobowościowe poszczególnych bohaterek - jednych dorastających, drugich rozwijających się w tym trudnym czasie okresu wojennego. Nie ma tu epatowania okrucieństwem wojny, za to wiele sympatycznych bohaterek kradnących serce czytającego oraz masa angielskiego humoru.