Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
J.R. Finch
1
6,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Brama piekieł Bill Schutt
6,2
Rozpoczął się listopad. Miesiąc raczej smutny, szary, ponury. Mniej więcej taką atmosferę daje się wyczuć podczas lektury "Bramy piekieł", chociaż zdawałoby się, że klimat dżungli powinien raczej zachwycać kolorami i różnorodnością. Niestety, nie tym razem.
Rok 1944. Trwa II wojna światowa. Amerykańscy wojskowi natrafiają w brazylijskiej dżungli na porzuconą japońską łódź podwodną. Wysłany oddział komandosów znika bez śladu. Sprawa zaczyna być coraz poważniejsza. Do akcji wkracza kapitan J.R. MacCready. Dokonuje on niesamowitego odkrycia w negatywnym tego słowa znaczeniu. W tajnej bazie naziści pracują nad nieznaną dotąd bronią biologiczną, jednak to nie jedyne zagrożenie. Z badaniami wiąże się również dzika przyroda, która okazuje się być bardziej śmiercionośna, niż ktokolwiek sobie wyobrażał...
Uważam, że okładka tej książki idealnie obrazuje jej klimat. To, co dzieje się na kartach tej powieści, mrozi krew w żyłach. Sam fakt wszechobecnej wojny jest straszny, a co dopiero, gdy stajemy oko w oko z pracami nad najgroźniejszą bronią biologiczną, jaką zdołał do tej pory pozyskać człowiek. Matka Natura obdarzyła niektóre stworzenia bardzo specyficznymi cechami, zdolnościami obronnymi, sposobami przeżycia, ale ingerencja człowieka i wykorzystywanie tego dla własnych korzyści kosztem innych, nigdy nie wyszło nikomu na dobre. Śmierć, jaką zadają tutaj stworzenia za pomocą nieznanej substancji i w zamiarze nazistów śmierć, jaką mieli ponieść ich przeciwnicy, jest przerażająca, okrutna i z pewnością niebywale bolesna. Aż ciarki przechodzą człowieka, gdy o tym czyta.
Nie tylko zabójcza substancja może wywołać w czytelniku niepokój. Oprócz tych pozytywnych bohaterów poznacie tutaj i takich, których z pewnością nie chcielibyście spotkać w rzeczywistości. Już samo to, że człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować tak potworny los, powinno niepokoić. Każdy wie, że wśród niemieckich żołnierzy nie brakowało wówczas zwyrodnialców, sadystów i ludzi o bardzo skomplikowanej psychice. W tej powieści również jest jeden z nich. Przerażał mnie od samego początku, a najbardziej, gdy już w zasadzie dokonywał żywota. Dlaczego? Przekonacie się o tym czytając "Bramę piekieł".
Kiedy wspominam tę książkę, widzę dżunglę spowitą mgłą, tajemniczą jaskinię, a gdy zapada zmrok można wyczuć obecność czegoś, co wzbudza ogromny lęk. Zdecydowanie ta powieść ma klimat. Jest to jak najbardziej na plus. Inną jej zaletą jest, oczywiście, fabuła, która niesamowicie wciąga. W końcu każdy chce się dowiedzieć czegoś więcej o tajemniczej śmierci, której zwiastunem jest kwiatowy zapach...
"Brama piekieł" to jeden z lepszych thrillerów jakie ostatnio przeczytałam. Przeraża, zaskakuje, mrozi krew w żyłach. Jest bardzo klimatyczny. Ukazuje potęgę natury. To książka, która spodoba się fanom gatunku. Uważam, że przypadnie do gustu także tym, którzy lubią ciekawe historie nawiązujące do tematu II wojny światowej w kwestii broni biologicznej. Nie polecam natomiast osobom, które mają ochotę na coś lekkiego i przyjemnego. Raczej nie jest to dobra lektura dla czytelników wrażliwych na opisy samoistnego rozlewu krwi, robactwa i tym podobnych. Wszystkich innych, którzy chcą przeczytać coś dobrego, zachęcam do lektury.
http://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/2016/11/brama-piekie-bill-schutt-jr-finch.html
Brama piekieł Bill Schutt
6,2
Ostatni dzień października spędziłam z książką, która zaskoczyła mnie pod wieloma względami. Przede wszystkim nie spodziewałam się, że przeczytam powieść tak umiejętnie łączącą kilka gatunków literackich, pozostawiając przy tym obietnicę kontynuacji niezwykłej historii. Mowa o "Bramie piekieł" napisanej przez dwóch oryginalnych autorów. Jeden jest malarzem i miłośnikiem historii uwielbiającym eksplorować jaskinie. Drugi zaś jest pisarzem, ale również zoologiem specjalizującym się w kręgowcach. J. R. Finch i Bill Schutt sprawili, że z niecierpliwością będę wypatrywać kontynuacji przygód bohaterów występujących w "Bramie piekieł".
Fabuła powieści, choć fikcyjna, łączy bardzo umiejętnie elementy prawdziwe i historycznie udokumentowane. Akcja rozgrywa się pod koniec II wojny światowej, ściślej mówiąc w 1944 roku, kiedy to losy konfliktu zmierzały do ostatecznego rozstrzygnięcia. Wszystko zaczyna się w tak zwanym kotle korsuńskim na froncie sowiecko - niemieckim, 16 lutego 1944 roku. Jednak jest to jedynie przedsmak tego, co nas czeka na kolejnych stronach powieści. Autorzy bowiem, bardzo umiejętnie, przenoszą nas do brazylijskiej dżungli, gdzie wśród pradawnego krajobrazu wypełnionego wyjątkową fauną i florą, amerykański wywiad natrafia na niesamowite znalezisko. Z niedostępnego grzęzawiska wyłania się porzucona japońska łódź podwodna, ogromna i prawdopodobnie największa, jaką dotąd wyprodukowano. Na miejsce znaleziska zostaje wysłany oddział komandosów. Ma zbadać, dlaczego okręt podwodny pojawił się w tak nietypowym miejscu, co przewoził, czym zajmowała się jego załoga. Niestety komandosi nie dają znaku życia. Armia amerykańska decyduje się więc wysłać do przeklętego miejsca w środkowej Brazylii kapitana R. J. McCready'ego, naukowca - zoologa, błyskotliwego i działającego nieszablonowo samotnika, który może zrozumieć to, czego inni nawet nie dostrzegają.
Pojawienie się McCready'ego na ogromnym płaskowyżu otwiera przed czytelnikiem autentyczną Bramę Piekieł, jeden z najbardziej odległych i niezbadanych rejonów świata. Miejsce pełne tajemnic, spowite mgłą, wypełnione nieznanymi dźwiękami, szelestem, i mrokiem, który powoduje drżenie serca i niejasne przeczucie nadchodzącego szaleństwa. Ta warstwa powieści udała się autorskiemu duetowi wręcz znakomicie. Czytając powieść miałam nieodparte wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, czai się w czeluściach mojego umysłu nie dając chwili wytchnienia od grozy i niebezpieczeństwa. Poziom realizmu sprawił, że na własnej skórze czułam ukłucia owadów i innych stworzeń, których tak naprawdę nie chciałabym widzieć za dnia. Słyszałam dziwne dźwięki oraz niemal demoniczną ciszę, która zawsze zapowiadała coś złego, choć pachnącego jak kwiaty. Bo cisza w "Bramie piekieł" miała zapach gardenii.
Atmosfera strachu, opisy krajobrazu i miejsc, do których trafiamy powodują, że za wszelką cenę chcemy dowiedzieć się, jaki diabelski projekt szykują naziści, żeby sprowadzić na świat apokalipsę.
Działania niemieckich i japońskich naukowców to nie jedyne niebezpieczeństwo, które może zagrozić ludzkości. W nieprzeniknionej dżungli ukryte są pradawne siły, sprytnie wciągające nieszczęśników w pułapki. Widma, demony, chupacabry, jakimś cudem ożywione dawno wymarłe gatunki zwierząt, zaginione indiańskie plemiona. To niezwykły krąg, który wciąga nas w najciemniejszą z czeluści zła.
Pośród tego wszystkiego ważą się losy II wojny światowej. Podejmowane są próby tworzenia bombowców międzykontynentalnych o napędzie rakietowym, hitlerowskiej machinie śmierci towarzyszą obdarzeni nadludzkimi właściwościami nadludzie, pseudonaukowcy prowadzą eksperymenty z bronią biologiczną.
"Brama piekieł" to bardzo udana powieść łącząca cechy kilku gatunków literackich. Zawiera elementy sensacji, przygody, horroru i historii. Ciekawie poprowadzona fabuła, dynamiczna akcja, atmosfera wojennego koszmaru, tajne projekty i nieznane zagrożenie sprawiają, że trudno jest się oderwać od lektury. Na uwagę zasługują kreacje bohaterów, których łatwo jest nam sobie wyobrazić, z którymi możemy się utożsamić. Interesujące są nawiązania do prawdziwych wydarzeń i ludzi z okresu II wojny światowej: ośrodka doświadczalnego w Peenemünde, niemieckiej Flugkapitän Hanny Reitsch czy Eskadry lotniczej "Leonidasa".
Ale o oryginalności powieści świadczy przede wszystkim niezwykłe połączenie naukowych teorii z literacką fikcją. Dzięki temu powstała świetna historia mająca znamiona autentyczności.
"Brama piekieł" to powieść o tym, że nauka i marzenia mogą zawsze zostać wciągnięte w jarzmo wojny. Ale także niezwykła przygoda, trochę rodem z Indiany Jones'a. Przeczytać warto. Emocje gwarantowane i nastrój przypominający klimat słynnej "Wyspy doktora Moreau" z Marlonem Brando w roli głównej.