Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kamil Majewski
3
5,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Lesbożerca, czyli groteskowa lesbonowela kryminalna
Kamil Majewski
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Lesbożerca Kamil Majewski
5,5
Książka Pana Kamila Majewskiego nie stała się niestety lekturą (choć naprawdę, szczerze żałuje) która, przysłowiowo, wgniotła by mnie w fotel lub sprawiła by świat na chwilę zwolnił. Bardziej w tym chyba jednak moja wina niż samego autora. Często tak już bywa iż sugerując się tytułem publikacji i krótkim jej opisem, tworzymy sobie pewien obraz tego co chcielibyśmy i co spodziewamy się odnaleźć w treści. W tym przypadku tak właśnie było…
Spodziewałem się kryminalnej opowieści, owszem może i groteskowej, ale z wartką, dynamiczną, zaskakującą zwrotami akcją, pełnej trupów, sekretów i tajemniczych, mrocznych, wielkomiejskich zaułków. Może nawet z wplecionymi w całość echami wojującego feminizmu czy szczyptą erotyki.
Trupów wprawdzie nie brakuje i ofiary w mniej lub bardziej spektakularny sposób schodzą z tego świata, lecz cała intryga rozmywa się gdzieś w natłoku licznych, pobocznych wątków, kunsztownie i drobiazgowo budowanych opisów świata przedstawionego oraz charakterystykach postaci. Powoduje to sytuacje w której co chwilę wypadamy z rytmu i gubimy napięcie, które w tego rodzaju lekturze stopniowo powinno narastać (wraz ze zbliżeniem się do rozwiązania zagadki tytułowego „Lesbożercy”),by eksplodować w finale.
Niesłychanie podoba mi się, za to, literacki styl autora, wnikliwy i wielostronny zmysł obserwacji oraz interesujące poczucie humoru, które lubię i które, jak najbardziej, do mnie przemawia. Wsparty, oczywiście, nutą groteski, autoironią, ciekawie uchwyconym feministyczno-lesbijskim, mieszczańskim światkiem, oraz odzwierciedleniem skomplikowanych społecznych i międzyludzkich relacji.
„Zazwyczaj traktowano je ulgowo [lesbijki-JN], uznając je za ciekawe zjawisko mogące wzbudzić dość nudną fabułę scen heteroseksualnego seksu w filmach pornograficznych. Jeśli chodzi o obecność prawdziwych lesbijek w przestrzeni miejskiej, to zazwyczaj były one ignorowane, najczęściej brano je za chmarę podobnych do siebie zasuszonych chłopców z tatuażami, w opuszczonych nisko spodniach i w czapkach z daszkiem, taka w każdym razie była dominująca moda w roku 2014. Tym razem to właśnie w lesbijki a nie gejów wymierzone było ostrze krytyki, chociaż oczywiście mianem bandy dewiantów określano całe środowisko”.
Mimo iż książka Kamila Majewskiego niespecjalnie do mnie trafiła (tak czasami bywa),mam nadzieje iż nie jest to moje ostatnie spotkanie z tym polskim autorem, któremu talentu z pewnością nie brakuje.