Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Chris Higgins
7
7,6/10
Urodzona: 1950 (data przybliżona)
Autorka książek dla dzieci i młodzieży urodzona w 1950 r. Mieszka w Kornwalii.
7,6/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kłopoty za rogiem Chris Higgins
7,8
Książki dla dzieci to najczęściej lektury, przy których można, choć na chwilę wrócić do wspomnień z dzieciństwa i poczuć tę dziecięcą beztroskę, która opuszcza nas w miarę dorastania. Nie inaczej jest w przypadku powieści Chris Higgins...
Historia Belli i Magdy, choć krótka, zawiera w sobie przeogromny ładunek pozytywnych emocji, które zachwycą niejednego małego czytelnika, nie mówiąc o dorosłych. Perypetie obu dziewczynek i ich mistrzowski talent do wpadania w kłopoty... a właściwie talent Magdy do wpędzania w nie Bellę, a tym samym uczynienie jej przysłowiowym kozłem ofiarnym, bawi do pierwszych strony. Mali czytelnicy wraz z dziewczynkami i bratem jednej z nich przeżyją niezapomniane przygody, jak chociażby poszukiwanie ducha, który ukrył się na strychu, sposób na ułożenie książek i ubrań oraz wiele, wiele innych... równie ciekawych, co zabawnych sytuacji.
Autorka ma lekkie pióro, które przypadnie do gustu każdemu, kto zdecyduje się sięgnąć po tę książeczkę. Proste, krótkie zdania i duża czcionka to niezaprzeczalne plusy tej książki, która idealnie nada się zarówno jako „podręcznik” do nauki czytania, jak i do szlifowania tejże trudnej sztuki.
Chris Higgins idealnie rozłożyła proporcje między dialogami a opisami, do tego wartka akcja, nie ma więc mowy o nudzie, za to na pewno lektura będzie błyskawiczna. :)
Gdyby za moich czasów serwowano takie książki, z pewnością dużo wcześniej pokochałabym książki.
Postaci wykreowane przez autorkę zdobędą wielu wielbicieli. No może poza rodzicami... wiadomo dlaczego. ;) Obie małe pannice i panicz są niezwykle radosnymi dziećmi, o niespożytej ilości energii... a jednej z nich szczególnie odrobiny ogłady... Z drugiej strony od tego jest dzieciństwo, by się bawić, nawet jeśli niektóre „zabawy” kończą się nie do końca przyjemnymi konsekwencjami ze strony rodziców, jak pobyt w swoim pokoju. ;)
Podsumowując: Kłopoty za rogiem to lekka i przyjemna lektura, która zachwyci niejednego małego czytelnika oraz rodziców. Ilustracje Emily MacKenzie urzekają sposobem, w jaki współgrają z treścią, a lawina zabawnych sytuacji i troje małych bohaterów... to gwarancja niezapomnianych chwil.
Koniecznie zaopatrzcie dziecięce biblioteczki w ten tytuł i wyczekujcie maja, wówczas bowiem na rynku pojawi się kolejna część: Kłopoty w szkole... dopiero będzie się działo. :)
Kłopoty za rogiem Chris Higgins
7,8
Kiedy Bella przeprowadza się do nowego (starego) domu, nawet nie sądzi, że jej życie stanie się takie "ciekawe". I pomyśleć, że wraz z rodziną miała na wsi odnaleźć spokój.
W momencie przeprowadzki na wieś Bella ma 8 lat, a jej brat 5. Dziewczynce nie bardzo podoba się ta zmiana, ale nie może nic na to poradzić. Sytuacja odmienia się, gdy Bella poznaje nową sąsiadkę Martę. Od tej pory dziewczynka nie może narzekać na nudę...
Dlaczego "kłopoty za rogiem"? Hmmm rzekłabym nawet "na każdym kroku"! Okazuje się, że Marta jest prawdziwą kopalnią pomysłów, szkoda tylko, że nie kończą się one zbyt dobrze. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak wiele potrafi "zmalować" jedna ośmiolatka, a gdy do pomocy ma drugą, niczego nieświadomą rówieśniczkę to może naprawdę wiele się wydarzyć! Uff całe szczęście to nie ja jestem mamą Belli, bo nie wiem czy wytrzymałabym takie sąsiedztwo chociaż przez tydzień. To niemożliwe jak wiele może się wydarzyć w zaledwie kilka dni!
Z tej Marty to naprawdę niezłe ziółko. Dziewczynka ma chyba ADHD, bo zupełnie nie potrafi wytrzymać w jednym miejscu, poza tym wszystko ją rozprasza. Bez przerwy się rusza, staje na głowie i fika koziołki. Tryska pomysłami, od których dorosłym pewnie włos na głowie by się zjeżył, a przez swoją chaotyczność prowadzi do serii niefortunnych zdarzeń. Szkoda, że cała wina spada na Bellę. Pierwsza refleksja po lekturze książki? "Matko kochana jakie niegrzeczne dziecko! Całe szczęście nie mam takiego w świetlicy!". Jednak druga myśl była już zupełnie inna. To chyba dobrze, że dziecko jest takie kreatywne, wszechstronne, pełne energii, spontaniczne, ruchliwe. Że w ogóle ma chęci coś robić, a nie grać na komputerze lub oglądać telewizję. Owszem, jest przy tym kłopotliwe, niesforne i nieprzewidywalne, ale... nie jest przy tym złośliwe. Marta sama za siebie nie może, wcale nie chce robić złych rzeczy. Rozpiera ją energia, ma mnóstwo pomysłów, które koniecznie musi tu i teraz wykorzystać i nie myśli o konsekwencjach.
Dzieciom w młodszym wieku szkolnym przygody Belli, Marty i Sida na pewno się spodobają i dostarczą dużo śmiechu. Byle tylko nie brały przykładu z bohaterów... :)