Polski pisarz i scenarzysta. Zadebiutował w 1994 r. scenariuszem spektaklu Teatru TV pt. "O przemyślności kobiety niewiernej" wg Giovanniego Boccaccia. Najczęściej tworzył pod pseudonimem literackim Robert Brutter. Autor pięciu książek. Tworzył scenariusze do filmów (m.in. "Nocne graffiti" z 1996 r., "Operacja Samum" z 1999 r. i "Wtorek" z 2001 r.),ale przede wszystkim do seriali, z których najbardziej znane to: "Ekstradycja" (1995),"Ranczo" (2006-2016) oraz "Dziewczyny ze Lwowa" (2015-2018). Redaktor naczelny "Kroniki Sejmowej". Członek Polskiej Akademii Filmowej. Wydane książki: "Spadek na życzenie" (Iskry, 1988),"Parszywy dublet" (Dom Wydawniczy Dominus, 1991),"Rekontra" (SM-Media, 1992),"Ranczo" (cz. 1-2, z Jerzym Niemczukiem, Wydawnictwo Literackie, 2014).
Mam bardzo dobre wspomnienia z serialem Ranczo, chwile które przeżyłam oglądając go z bliskimi zostaną że mną na długo. Sama fabuła serialu, dobór aktorów i ich gra też była dla mnie majstersztykiem i aż do dziś uważam, że lepszego serialu w Polsce nie było. Z tego powodu czułam się w obowiązku przeczytać Ranczo w wersji książkowej. Najlepiej mój stosunek do książki oddają dwa słowa - niewykorzystany potencjał. Ranczo czyta się szybko i przyjemnie (z taką fabułą chyba nie ma innej opcji, szczególnie jeśli ktoś zna serial, bo w innym wypadku pewne kwestie mogą się okazać nieco niejasne) , ale niestety jest to głównie dialog bohaterów ze scenami w 99% identycznymi do tych w serialu... A gdyby tak wykorzystać książkę do opisu stanu mentalnego bohaterów, ich myśli, stosunku do świata i pozostałych bohaterów, czy nawet do zdawkowego opisu przyrody, to książka byłaby absolutnie niesamowita.... Stanowiłaby takie dopełnienie, ponieważ w serialu, mimo świetnej gry aktorskiej pewnych rzeczy w żaden nie da się pokazać, np. wspomnianych wcześniej myśli bohaterów. Ponadto jest kilka błędów, które wyglądają na niedopatrzenia (głównie kwestie merytoryczne). Mimo wszystko jednak, Ranczo to Ranczo, więc dla każdego, komu ten serial jest bliski sercu, książka również będzie się podobać, choć pewnie również taka osoba odczuje niedosyt.
Jeszcze jedno, myślę że w obecnej sytuacji, wobec śmierci pana Królikowskiego, którego przynajmniej moim zdaniem nie da się zastąpić kimkolwiek innym, jedyną szansą na przetrwanie Rancza (a przecież było słychać o planach ponownego krecenia) jest wydanie przygód bohaterów Wilkowyj w wersji książkowej. Byłby to ukłon w stronę osób szanujących serial, ale także i szansa na uhononorowanie pana Pawła, ponieważ serialowi nikt go nie zastąpi, a ludzie czytając książkę i tak będą postać Kusego identyfikować właśnie z Nim. O ile oczywiście scenarzyści zechcą zrealizować ten pomysł i poprawić błędy o których wspomniałam wyżej.
Ostatnia kwestia - dlaczego dałam 5 gwiazdek? Właśnie ze względu na zmarnowany potencjał, bo sam serial, postaci i jego fabuła to dla mnie 10/10.
#WyzwanieLC2022 Listopad
Kolejna książka, którą przeczytałam w ramach listopadowego wyzwania trochę mnie rozczarowała. Historia zderzenia Amerykanki z realiami naszego kraju (ściana wschodnia, początek wieku) byłaby nawet ciekawa, gdybym jej nie znała z serialu. Po prostu nastawiłam się na rozszerzenie opowieści znanej z telewizji, dodatkowe wątki, nowe przygody... Tymczasem to tylko pierwszy sezon, 13 odcinków ściśniętych w jednym tomie, co skutkowało raczej okrojeniem historii.