Największe prywatne kolekcje książek
Mieszkania wielu czytelników wyglądają podobnie: co najmniej jedną, dwie ściany wypełniają regały szczelnie zastawione książkami. Jeśli myśleliście, że w ten sposób możecie pochwalić się wielką prywatną biblioteką, byliście w błędzie. Dowód? Wystarczy, jeśli porównacie się z tymi bibliofilami.
Karl Lagerfeld: 300 000 książek
Karl Lagerfeld, jeden z najbardziej znanych projektantów mody, posiada prawdopodobnie więcej książek niż jakikolwiek inny śmiertelnik. W czasie International Festival of Fashion and Photography w 2015 roku powiedział: „Teraz zbieram już tylko książki. Po prostu nie mam miejsca na nic innego. Książki zajmują każdą wolną przestrzeń w moim domu. Uzbierałam ich jak dotąd 300 tysięcy. To całkiem sporo jak na jednego człowieka”. W jego bibliotece znajdują się pozycje w językach francuskim, angielskim i niemieckim.
George Lucas: ponad 27 000 książek
W 1978 roku George Lucas utworzył Lucasfilm Research Library – najpierw zbierał książki w swoim biurze w Los Angeles, później przeniósł je do domu w Skywalker Ranch. Oprócz 27 tysięcy książek, biblioteka może poszczycić się posiadaniem ponad 17 tysięcy filmów, fotografii, czasopism i wycinków prasowych. Kolekcja nie jest otwarta dla szerokiej publiczności, ale osoby współpracujące z Lucasem mogą do niej zaglądać.
Michael Jackson: ponad 10 000 książek
Król popu był również królem książek. Michael Jackson był stałym klientem księgarni w Los Angeles. Uwielbiał poezję – jego ulubionym poetą był Ralph Waldo Emerson. W swoim domu w Neverland Ranch uzbierał ponad 10 tysięcy książek.
Ernest Hemingway: ponad 9 000 książek
Według autorów biografii Hemingwaya pisarz zabierał swoją bibliotekę wszędzie, dokąd jechał i stale powiększał swoją kolekcję. Co roku kupował średnio 150-200 nowych pozycji. Kolekcja książek zebrana w Finca Vigía liczy ponad 9 tysięcy tomów – a do tej biblioteki nie wlicza się książek, które pisarz zostawił w swoim domu w Key West.
William Randolph Hearst: ponad 7 000 książek
Hearst miał dwie biblioteki w swoim zamku, Ken Dream House – bibliotekę główną liczącą 4 tysiące tomów i gotycką, na którą składało się 3 tysiące książek. Jednak nie wszystkie książki mieściły się w przeznaczonych im pomieszczeniach i w efekcie wszędzie można było natknąć się na porzucone przez gospodarza książki.
Thomas Jefferson: 6 487 książek
Jednymi z najsłynniejszych słów Thomasa Jeffersona jest wyznanie: nie mogę żyć bez książek. Według danych Biblioteki Kongresu, Jefferson wybudował największą prywatną bibliotekę w Stanach Zjednoczonych – później sprzedał ją kongresowi za 23 950 dolarów. Po sprzedaży zaczął zbierać książki od nowa (i sprzedał tę nową kolekcję w 1829 roku, by spłacić długi).
Nigella Lawson: 6 000 książek
Autorka książek kulinarnych i prowadząca programy kulinarne, Nigella Lawson znana jest z posiadania biblioteki składającej się z tysięcy tomów książek kulinarnych. Zgromadziła je na regałach swojego domu w Londynie.
Harry Houdini: ponad 5 000 książek
Gdy Houdini zmarł, pozostawił po sobie prywatną kolekcję książek o magii, teatrze i spirytualizmie. Trafiła ona do Biblioteki Kongresu. Wiele wskazuje na to, że posiadał on największą bibliotekę książek o magii na całym świecie. To liczący ponad 4000 tomów zbiór.
Hannah Arendt: 4 000 książek
Kolekcja Hannah Arendt w Bard College liczy ponad 4000 pozycji – zarówno książek, jak i czasopism. Filozofka zebrała je w swoim nowojorskim mieszkaniu, w którym mieszkała do 1975 roku.
Źródło: lithub.com
komentarze [69]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Może mam dziwny stosunek do kupowania książek, ale od najmłodszych lat książki przede wszystkim wypożyczałam i robię tak nadal. Wielokrotnie przeczytana książka ma dla mnie o wiele większy urok (i o niebo lepszy zapach!) niż nowy egzemplarz. Kupuję niemal jedynie książki, które już przeczytałam i do których wiem, że będę chciała wrócić. Podchodząc praktycznie - nie stać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejU mnie w domu jest na pewno ponad 1000 książek. Część odziedziczona po poprzednim pokoleniu, część kupiona, część znaleziona na śmietniku. Należą do kilku osób, taka rodzinna biblioteka, przeczytanych mam z nich ponad połowę. Na ogół czytamy książki z biblioteki lub cyfrowe, bo już nie mamy miejsca, książki stoją na podłodze w kupkach. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCale zycie chodzilam do biblioteki, a kupuje jedynie ksiazki, ktore wyjatkowo chce miec (z roznych powodow) w domu. Zdarza sie to rzadko :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo, że ktoś ma wiele książek. tak naprawdę nic nie znaczy. Wątpię, żeby M. Jackson przeczytał choćby połowę swojego księgozbioru. ( o innych nawet nie ma co mówić). Poza tym można czytać dużo i nie mieć papierowych książek w ogóle np korzystając z biblioteki lub czytając e-booki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa jestem w trakcie spisywania tytułów [robię to jakiś rok, książki przybywają, końca nie widać], póki co, ponad trzy tysiące tytułów. Tylko gdzie to wszystko pomieścić?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkąd ja znam ten problem... Sama próbuję skatalogować domowy księgozbiór i mam zrobione trochę ponad połowę, a już jest prawie cztery tysiące. Nie ma to jak biblioteka czterech pokoleń. No i od jakiegoś roku nie do końca skatalogowane książki historyczne leżą i czekają nawet nie na półki tylko na miejsce żeby te półki wstawić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDlatego ja mam najczęściej po dwa rzędy [gdzie się tylko da], większość książek jest poukładana na stosikach na półkach, w zasadzie wszystkie półki są pełne, stosik książek na stoliku nocnym już dawno przerósł wszelkie wyobrażenia, a po pokoju rosną stosy książek czekających na miejsce na półce. Ech... Jak nie kombinować, to i tak sporo zostaje bez swojego miejsca.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOd kilku dni robię przemeblowanie, przedwczoraj przenosiłem pięć regałów (2 m wysokości, 80 szerokości). 4x2 metry martwych, przeczytanych książek. Kosztowało to kupę kasy, zajmuje masę miejsca, a w dobie tanich i darmowych (pirackich) e-booków trzymanie tego wszystkiego w formie fizycznej wydaje się nieco ekstrawaganckie... czy nawet nieco snobistyczne, zwłaszcza że sam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja mam w domu ok. 300 książek, ale część z nich to naukowe i tomy kilku sag, więc tak wiele tytułów to ja nie mam, systematycznie po trochu dochodzi mi jakaś książka i w ten sposób zbiór się powiększa. Teraz mam je na półkach, więc cieszą one moje oczy. Dość skromny zbiorek, ale mój! :D
Co do artykułu podobają mi się biblioteczki Lucasa i Lawson, dla mnie są najbardziej...
Mam tak samo! Mam około 140 książek na swojej półce, co wcale nie jest super wynikiem, ale przyjemnie jest czasem usiąść sobie na fotelu przy regale i popodziwiać swój skromny zbiór, wziąć do ręki przeczytane już powieści i wrócić do nich na chwilę, otwierając losową stronę... dlatego wolę kupować, niż pożyczać - zawsze mogę sobie do niej wrócić, kiedy tylko mi się podoba....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejI tu mógłbyś się zdziwić. Karl Lagerfeld to nie Dżoana. Pozory lubią mylić. Taki psikus.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPodobają mi się piękne, drewniane regały z balkonikami na górze do ściągania wyżej położonych książek, miękkie fotele, dyskretne światło... Jednak, kiedy swojego czasu pracowałam jako projektantka wnętrz, poznałam drugie dno tych bibliotek- te najbardziej okazałe (głównie "nowobogackich") są po prostu robione na zamówienie. Klient czasem nawet nie podaje listy tytułów,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJedni zamawiają biblioteki, a mniej zamożni - okulary zerówki;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak, czytałem o tym lata temu artykuł - "specjalista" kompletuje bibliotekę tematyczną, np. o czasach rządów Napoleona, i tam różne aspekty tamtejszej rzeczywistości...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post