-
Artykuły
Specjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?
59 -
Artykuły
Keith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiał
2 -
Artykuły
Szczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszy
28 -
Artykuły
Skandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”
2
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
Znalezione w starej książce
Niedaleko stąd, niedawno temu pewien mężczyzna znalazł w używanej książce 20 tys. dolarów. Kto da więcej?
Wszyscy wiemy, że czytanie przynosi wiele korzyści, ale tylko nieliczni mogą powiedzieć, że znaleźli plik 20 tys. dolarów wetknięty w starą książkę, prawda?
Wystarczy wyobrazić sobie ten idylliczny obrazek: wchodzimy do ulubionego antykwariatu, trochę dla zabicia czasu, trochę licząc na miłe zaskoczenie niespodziewanym, acz od dawna poszukiwanym znaleziskiem. Bierzemy do rąk książkę. Od niechcenia ją przeglądamy. Aż tu nagle okazuje się, że jest ona wypchana pieniędzmi. W kwocie przewyższającej 20 tys. dolarów, jak deklaruje zagadkowy „Carlos”, który mówi, że gdy tylko zobaczył pieniądze, szybko zamknął książkę i pobiegł do swojego samochodu, by upewnić się, co (ile?) dokładnie zawiera.
Carlos wydaje się być miłą osobą. Stara się odnaleźć prawdziwego właściciela książki. Jeśli nie trafi na niego w przeciągu paru najbliższych miesięcy, zamierza przeznaczyć część pieniędzy na cele charytatywne, a resztę zatrzymać. Szczęściarz.
Na pewno powiodło mu się lepiej niż pewnemu bibliotekarzowi, który miesiąc temu znalazł zabytkowy pistolet wewnątrz książki podarowanej bibliotece. Złoty, z drewnianym trzonem, kaliber .31, oddający pojedynczy strzał – tak policja opisuje broń. Zatrzymała ją jako dowód w sprawie. Ktoś po prostu otworzył książkę i wykrzyknął ‘o rany!’, opowiada zastępca dyrektora biblioteki, Phyllis Nelson.
Co prawda w pożyczonych i zakupionych książkach zdarzało mi się znaleźć wiele ciekawych rzeczy, by wymienić tylko stare bilety, paragony, list miłosny jednego z rodziców czy fragmenty przepisów kucharskich pisane fioletowym atramentem, ale jak dotąd nie trafiłam ani na pistolet, ani na okrągłą sumkę. Może Wam się bardziej poszczęściło?
Podzielcie się swoimi historiami – nie tylko jeśli są zgodne z prawem.
komentarze [38]
z ciekawszych:
- zdjęcie pary rodziców i tajemniczą rozmazaną dziewczynką przy wielkim dębie.. (?!)
- 69 rok - zniżki do warszawskiej komunikacji dla dwóch pań - emerytowanych nauczycielek - ten sam warszawski adres. (zakupiona książka w Katowicach)
- ciastko kruche pokruszone na próchno (w "Próchnie" Berenta)
- mól (nieco spłaszczony)
Niedawno znalazłam kartkę z wynikami badania moczu, oczywiście z danymi osoby, do której te wyniki należały.
Dlatego ja zawsze wybieram sobie "bezpieczne" zakładki do książek. ;d
W używanym podręczniku od biologii znalazłam kilka kartkówek oraz ulotkę jakiegoś lekarstwa, poza tym na jednej książce przyklejono naklejkę „Szampion - Jabłko Grójeckie”. Pamiętam również, że kiedyś na polskim czytaliśmy na głos fragmenty lektury i koleżanka nagle zaczęła się śmiać, nikt nie wiedział co ją rozśmieszyło, po czym podeszła do polonisty i pokazała, że na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
W książsce, której nawet nie przeczytałam.
Znalazłam obrazek Jezusa na krzyżu, nosiłam go do szkoły :)
książki z antykwariatów często są z dedykacją na początku, to zawsze daje do myślenia, przynajmniej mi. Książka, która kiedyś była kogoś prezentem jest teraz moja, dziwne uczucie :)
Kwiatki suszone, listki, jakaś zakładka, rożnego typu rzeczy. listu jeszcze nie znalazłam.
W książkach z biblioteki, z kiermasza bibliotecznego znalazłam zdjęcie jakiejś dziewczyny która z tyłu fotki podpisała się jako kuchareczka i na kartce napisany przepis na sernik, kupon z gier lotto, reprodukcja obrazu "Dziewczynka z gołąbkiem" Danuty Muszyńskiej-Zamorskiej, wycięta z gazety wraz z kopertą (ten obrazek umieściłam w ramce, a sam obrazek pomógł mi w wybraniu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
W starym podręczniku do języka niemieckiego, z którego uczyła się moja mama będąc w moim wieku, znalazłam list od jej przyjaciółki ze szkoły średniej. Domyślcie się ile wspomnień wywołał. ;) Moja babcia wspominała tę dziewczynę jako wyjątkowo sympatyczną ciamajdę. ;) A jeśli chodzi o książki z biblioteki lub antykwariatów, to standart - zakładki, pocztowki, zdjęcie dziecka,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ostatnio w wypożyczonej lekturze na studia znalazłam czyjeś badanie lekarskie, i to sprzed bodajże tygodnia.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
zwykle to właśnie zakładki, pocztówki, zdjęcia, a do tego liście. Włożone kilka lub kilkanaście lat temu, żeby się ususzyły, bo były potrzebne w szkole podstawowej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post