Burgundczycy. Książęta równi królom

Okładka książki Burgundczycy. Książęta równi królom Bart van Loo
Okładka książki Burgundczycy. Książęta równi królom
Bart van Loo Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
624 str. 10 godz. 24 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
The Burgundians: A Vanished Empire
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2024-04-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-15
Liczba stron:
624
Czas czytania
10 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324089321
Tłumacz:
Małgorzata Woźniak-Diederen
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1406
1404

Na półkach:

O książętach burgundzkich całkiem sporo dowiedziałam się z książki Anny Brzezińskiej "Zmierzch świata rycerzy". Lektura "Burgundczyków" uświadomiła mi, że dotknęłam ledwo kawałeczka ich historii.
Przybyli z Bornholmu, a przez chwilę nawet pomieszkiwali nad Wisłą. W 405 roku roku przekroczyli Ren i zaczęli się mościć na terenach dzisiejszej Francji, a w 880 roku Ryszard Sprawiedliwy stworzył podwaliny pod Księstwo Burgundii, które wkrótce stało się najbogatszym księstwem w regionie.
Bart Van Loo jest belgijskim historykiem, a historię Burgundii opowiada ze swadą i dowcipnie. Książka w zasadzie czyta się sama.
Bo też książęta i królowie wywodzący się z Burgundii nie prowadzili nudnego życia. Gdyby dożyli naszych czasów, z pewnością uznalibyśmy, że świetnie radzą sobie z piarem.

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo?fbid=952305973358855&set=a.530574235532033

O książętach burgundzkich całkiem sporo dowiedziałam się z książki Anny Brzezińskiej "Zmierzch świata rycerzy". Lektura "Burgundczyków" uświadomiła mi, że dotknęłam ledwo kawałeczka ich historii.
Przybyli z Bornholmu, a przez chwilę nawet pomieszkiwali nad Wisłą. W 405 roku roku przekroczyli Ren i zaczęli się mościć na terenach dzisiejszej Francji, a w 880 roku Ryszard...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
4222
154

Na półkach:

Książka Barta van Loo rozpoczyna się frapująco. W „Prologu” Autor opisuje swoją drogę do studiów nad historią Burgundii. Ciekawi mnie odpowiedź na pytanie, jak zostaje się historykiem, a niestety u polskich badaczy przeszłości na ogół brakuje takiej autorefleksji. Z tym większym zainteresowaniem zatem przystąpiłem do lektury. Co nam ona daje poza oryginalnym prologiem?

„Burgundczycy” to niemal sześćsetstronicowy opis świetnego burgundzkiego stulecia, trwającego od 1369 do 1482 r. W tym okresie Burgundia rozkwitła, a następnie, po śmierci Karola Śmiałego, rozpadła się i utraciła byt jako niezależne księstwo. Czytelnik otrzymuje potoczyście opowiedzianą historię jednego z najważniejszych księstw późnośredniowiecznej Europy, leżącego pomiędzy Francją a Niemcami i rozciągającego się od Morza Północnego aż do Sabaudii na południu, stworzonego w początku nowej epoki przez przybyły z Bornholmu lud Burgundów.

W zależności od punktu widzenia, język jest największą zaletą lub wadą tej książki. Historykom akademickim prawdopodobnie nie spodoba się zbyt swobodny styl autora, jednak dzięki niemu książka ma szansę zyskać popularność wśród szerszego grona odbiorców. Uczciwie trzeba przyznać, że styl Van Loo bywa nieznośnie pretensjonalny, na przykład: „Plusk świętej wody wywołał fale, które unosiły się przez wieki”; „Wiara rosła na glebie rozpaczy chłopów pańszczyźnianych i bogactwa arystokracji, tak jak pokrzywy i róże rosną na kupie gnoju”; „W tamtych czasach wielki żarłok nazywany historią ledwo zaspokajał swój głód”.

Autora zajmuje głównie historia polityczna, ale podaje też wiele wiadomości z zakresu historii kultury czy życia codziennego. Te fragmenty są według mnie najciekawsze, choć wydaje się, że mogłoby być ich więcej.

Czego natomiast w tej książce nie ma? Przede wszystkim pogłębionej analizy. Jest to esej w formie zbliżonej do literackiej, z afektowanymi niekiedy, manierycznymi formami stylistycznymi, przenośniami i parabolami. Rozważania jednak pozostają raczej na dość płytkim poziomie i nie zadowolą zawodowych historyków. Wbrew zapewnieniom Wydawcy, w czasie lektury nie przeżyłem momentów ekscytacji.

Pierwszą ofiarą tych egzaltowanych wywodów padł sam Autor (lub też polska tłumaczka dzieła). W książce zdarzają się bowiem fragmenty, które są po prostu niezrozumiałe. Na przykład: „Jakobina była wściekła, że jej trzeci mąż nie rzucił się odważnie do boju. Musiała teraz patrzeć, jak Filip z Saint-Pol spokojnie kontynuuje oblężenie ‘s-Gravenbrakel. Na szczęście dla niego nie mógł się przebić do miasta (…)” (s. 279). Na szczęście dla kogo nie mógł się przebić i dlaczego był to szczęśliwy zbieg okoliczności? Nie wiadomo. Wielokrotnie w toku opowieści czytelnik gubi się w korowodzie postaci książąt i hrabiów, obdarzanych różnymi przydomkami, które Autor miesza ze zręcznością ulicznego naciągacza grającego w trzy kubki, pozostawiając czytelnika w stanie silnej dystrakcji. Który to kubek? Który to książę?

Korekta na ogół jest staranna, choć zdarzają się też literówki czy zabawne lapsusy językowe, jak np. „Papież bez mrugnięcia płacił okiem za (…)” (s. 44) czy „biskup biskupstwa” (s. 427).

Książka jest pięknie wydana, jej wartość podnoszą dwie wkładki z barwnymi, dobrej jakości fotografiami. I jeśli chodzi o ocenę końcową, to jestem pewien, że pozycja ta będzie świetnie prezentować się na półce.

Książka Barta van Loo rozpoczyna się frapująco. W „Prologu” Autor opisuje swoją drogę do studiów nad historią Burgundii. Ciekawi mnie odpowiedź na pytanie, jak zostaje się historykiem, a niestety u polskich badaczy przeszłości na ogół brakuje takiej autorefleksji. Z tym większym zainteresowaniem zatem przystąpiłem do lektury. Co nam ona daje poza oryginalnym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    92
  • Posiadam
    7
  • Przeczytane
    5
  • Historia
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Nowości 2024
    1
  • Do zdobycia
    1
  • Szukam
    1
  • Czekają na spotkanie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Burgundczycy. Książęta równi królom


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne