Zgasić słońce. Szpony smoka

Okładka książki Zgasić słońce. Szpony smoka Robert J. Szmidt
Okładka książki Zgasić słońce. Szpony smoka
Robert J. Szmidt Wydawnictwo: Sine Qua Non Seria: Imaginatio [SQN] fantasy, science fiction
439 str. 7 godz. 19 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Imaginatio [SQN]
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2020-01-29
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-29
Liczba stron:
439
Czas czytania
7 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381295901
Tagi:
fantastyka Tokio historia alternatywna
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nie rzucim ziemi



1886 585 193

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
348 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
275
143

Na półkach: , , ,

Technologia (mechy i latające okręty bojowe) oraz magia (smoki i bogowie) i Japonia, a w tym wszystkim Józef Piłsudski... Czy muszę więcej tłumaczyć, dlaczego sięgnęłam po tę książkę?

,,Rok 1905. Świat stoi w obliczu największego konfliktu w dziejach. Uwolnione od tysiąca lat przedwieczne istoty nie zatrzymają się, dopóki nie podbiją całego świata dla boskiego tenno. Przywódcy najpotężniejszych mocarstw zawierają sojusz i wysyłają gigantyczną podniebną armadę mad Tokio, by zetrzeć tę metropolię z powierzchni ziemi."

Na wstępie muszę zaznaczyć, że przyciągnęła mnie sama ciekawość i nie miałam wygórowanych oczekiwań, dlatego... nie rozczarowałam się. Bo opis, niestety, jest trochę za szumny i sporo nad wyrost tak naprawdę.

To nie jest zła książka, aczkolwiek jak na taki potencjał można było wyciągnąć dużo więcej. Koniec końców to był średniaczek z intrygującym pomysłem.

A świat przedstawiony zdecydowanie jest intrygujący i chciałabym poznać go więcej. Tyle, ile mi podano wystarczy by zrozumieć jak funkcjonuje... ale jestem ciekawa. Niestety większość oglądamy z perspektywy Andrzeja, jeńca wojennego i postaci na wskroś nijakiej, ale przynajmniej nie przeszkadzającej w odkrywaniu tego świata. I czasem w sumie było go żal, bo trochę taki z niego zbity piesek. I w sumie tyle można o nim powiedzieć. Jedynymi ciekawszymi postaciami byli Piłsudski i Murata. Ten pierwszy, bo charaktery, a drugi bo miał trochę tajemnic za uszami i ewidentnie próbował manipulować Piłsudskim.

W ogóle wydaje mi się, że gdyby wyciąć trochę Andrzeja, a więcej skupić się na relacji tej dwójki, to wyszłoby książce na plus. To Piłsudski i Murata ciągnęli intrygę. Do tego każdy w swoją stronę, bo każdy miał własne priorytety. Większość ciekawych rzeczy właśnie działa się gdzieś obok... gdy my, jako czytelnicy musieliśmy siedzieć z jojczącym Andrzejkiem.

Trochę właśnie żal, że przy takim potencjale wyszło średnio. Zgasić Słońce miało świetny pomysł, sporo niezłych momentów, ale ogólnie przez większość czasu jest właśnie średnio. Nie wybitnie źle, ale i nie wciagająco. Na tyle poprawnie, by nie zasypiać i czytać z jakimś jeszcze zainteresowaniem. Dlatego polecić mogę chyba tylko jako ciekawostkę - tak jak i ja na to patrzyłam.

Technologia (mechy i latające okręty bojowe) oraz magia (smoki i bogowie) i Japonia, a w tym wszystkim Józef Piłsudski... Czy muszę więcej tłumaczyć, dlaczego sięgnęłam po tę książkę?

,,Rok 1905. Świat stoi w obliczu największego konfliktu w dziejach. Uwolnione od tysiąca lat przedwieczne istoty nie zatrzymają się, dopóki nie podbiją całego świata dla boskiego tenno....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2738
2357

Na półkach: , , ,

Wpisuje się w dość popularny w polskiej fantastyce trend wariacji na temat poczatkow XX wieku i możliwości odzyskania przez Polskę niepodległości, lub, po prostu, z Polakami. Tym razem jednak akcja jest rzucona na Daleki Wschód, co było dość odświeżające.

Wpisuje się w dość popularny w polskiej fantastyce trend wariacji na temat poczatkow XX wieku i możliwości odzyskania przez Polskę niepodległości, lub, po prostu, z Polakami. Tym razem jednak akcja jest rzucona na Daleki Wschód, co było dość odświeżające.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1076
701

Na półkach: , , ,

Połączenie fantastyki i historii alternatywnej, które w opisie brzmiało na tyle ciekawie, że postanowiłam po "Zgasić słońce" sięgnąć. Opis sugerował, że to książka o tym, jak w 1905 roku w konflikcie Japonia (ze wsparciem smoków) vs. reszta świata ma mieć odradzającą się Polskę kierowaną przez Piłsudskiego jako swojego sprzymierzeńca. A tymczasem Piłsudski i sprawa polska pojawiają się dopiero w połowie lektury... "Szpony smoka" podzielone są na trzy części i ta pierwsza, której się w ogóle nie spodziewałam, spodobała mi się zdecydowanie najbardziej. Lektura zaczyna się bowiem od naprawdę wciągającego opisu podniebnej bitwy sprzymierzonej armii ze smokami - dużo się dzieje, ciekawie się dzieje, no te pierwsze rozdziały czytało się świetnie. Całość wydarzeń czytelnik poznaje z perspektywy Andrzeja Horodyńskiego, jednego z niższych rangą członków załogi rosyjskiego pancernika, któremu udaje się przeżyć bitwę. W drugiej części książki trafia on do obozu jenieckiego, a w trzeciej - współpracuje z Piłsudskim, próbującym dogadać się z Japończykami. Te wątki już mi niezbyt podeszły, choć sam pomysł na historię alternatywną (wspartą fantastyką) okazał się całkiem ciekawy. Nie trafiają do mnie jednak bohaterowie, ani Horodyński ani Piłsudski w tej opowieści nie wzbudzają mojej sympatii. To, czego spodziewałam się po treści, ledwo się rozwija w drugiej połowie książki, która urywa się w taki sposób, że można się spodziewać kontynuacji. Nie wiem jednak, czy zdecyduję się po nią sięgnąć - poza opisem bitwy lektura mnie nieszczególnie wciągnęła. Ot, ciekawostka na rynku polskiej fantastyki, ale nie wróżę tu większej szansy na sukces ;)

Połączenie fantastyki i historii alternatywnej, które w opisie brzmiało na tyle ciekawie, że postanowiłam po "Zgasić słońce" sięgnąć. Opis sugerował, że to książka o tym, jak w 1905 roku w konflikcie Japonia (ze wsparciem smoków) vs. reszta świata ma mieć odradzającą się Polskę kierowaną przez Piłsudskiego jako swojego sprzymierzeńca. A tymczasem Piłsudski i sprawa polska...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1531
1235

Na półkach: , , ,

Mam już za sobą spory zestaw książek Szmidta. Jak do tej pory większego zawodu nie było, raczej zadowolenie. Tytuł zaintrygował, opis zachęcał do przeczytania. Jak wyszło, raczej średnio, nie było źle, ale mnie nie przekonała. Potencjał wielki, ale nie do końca wykorzystany.
Plusy:
- oryginalna wizja historii alternatywnej, gdzie magia ściera się techniką;
- ciekawy pomysł na fabułę, dominacja Japonii na świecie w początkach XX wieku;
- podniebne okręty w starciu z żądnymi krwi smokami;
- pokazanie, że każda wojna jest okrutna i bezwzględna;
- polityka oparta na kłamstwach i obietnicach nie zmienia się nigdy;
- porywający opis powietrznej bitwy rozpoczynający książkę;
- pojawienie się wielkiej postaci politycznej, symbolu Polski walczącej;
- Japończycy, jako ludzie honoru, ale zarazem fanatyczni wojownicy;
- dylemat czy istnieje takie coś jak „mniejsze zło”.
Minusy:
- po opisie bitwy akcja padła, zaczęło być nudnie i smętnie;
- dylematy moralne bohatera w drugiej części wymęczyły okrutnie;
- zakończenie, nagle pstryk i koniec historii.
Ogółem książka dobra.

Mam już za sobą spory zestaw książek Szmidta. Jak do tej pory większego zawodu nie było, raczej zadowolenie. Tytuł zaintrygował, opis zachęcał do przeczytania. Jak wyszło, raczej średnio, nie było źle, ale mnie nie przekonała. Potencjał wielki, ale nie do końca wykorzystany.
Plusy:
- oryginalna wizja historii alternatywnej, gdzie magia ściera się techniką;
- ciekawy pomysł...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
525
512

Na półkach:

Strasznie dziwaczna, koło sf to niestety nie stało a z tego powodu za to się wzięłam. Sam pomysł był interesujący ale wykonanie już jakieś takie se. Pierwsza część opis bitwy wlokła się niemiłosiernie a potem już ciekawsza część strasznie szybko się skończyła. Sam koniec mnie mega zaskoczył, nie wiem czy planowana jest druga część ale końcówka jest naprawdę inna niż to się zazwyczaj zdarza w tego typu książkach, z braku laku jest ok, ale gdybym wiedziała to co wiem nie sięgnęła bym po nią.

Strasznie dziwaczna, koło sf to niestety nie stało a z tego powodu za to się wzięłam. Sam pomysł był interesujący ale wykonanie już jakieś takie se. Pierwsza część opis bitwy wlokła się niemiłosiernie a potem już ciekawsza część strasznie szybko się skończyła. Sam koniec mnie mega zaskoczył, nie wiem czy planowana jest druga część ale końcówka jest naprawdę inna niż to się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
893
211

Na półkach:

Książka raczej z gatunku tych słabszych.

Fabuła bez wyrazu, bohaterowie nudni i niestety często denerwujący czytelnika, jedynie poziom językowy i ogólny koncept to dwie rzeczy, jakie jeszcze ratują tę książkę.

Raczej odradzam, na rynku książek znajdą się bardziej zajmujące i wartościowe pozycje.

Książka raczej z gatunku tych słabszych.

Fabuła bez wyrazu, bohaterowie nudni i niestety często denerwujący czytelnika, jedynie poziom językowy i ogólny koncept to dwie rzeczy, jakie jeszcze ratują tę książkę.

Raczej odradzam, na rynku książek znajdą się bardziej zajmujące i wartościowe pozycje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
59
44

Na półkach:

Zanim sama zabrałam się za czytanie, słyszałam opinie, że książka napisana jest rozwlekle i przez to przegadana.
Gdzieś tak mniej więcej w połowie lektury przypomniałam to sobie i zadziwiłam się po raz n-ty, jak różne są odczucia poszczególnych czytelników.
To prawda, że Szmidt opisuje krok po kroku, niemal minuta po minucie, myśl po myśli, rozterka po rozterce, losy i działania młodego kadeta Andrzeja, jednak mnie to przeleciało, nawet nie wiem, kiedy. Mistrzowski warsztat, plastyka opisów i żywy bohater wystarczyły, bym nie poczuła się znużona.
Do tego oczywiście dochodzi sam pomysł na fabułę i miks - historii alternatywnej, magicznej mitologii i wynoszącej ludzkość pod niebo technologii.
Autor wrzucił mnie-czytelnika wraz z Andrzejem nie tylko w niezwykłą przygodę, ale i w orientalny świat, w którym przychodzi się nam się zmierzyć z przeciwnościami losu i związanymi z nimi moralnymi i duchowymi rozterkami (nam - bo mocno wczułam się w ten świat i atmosferę, z całego serca kibicując młodzieńcowi). Nadzieja przeplata się z grozą i widmem śmierci, a każdy krok, każde słowo, każdy czyn mają swe konsekwencje. Często nie do przewidzenia - jak samo zakończenie opowieści.
Już dawno nikt mnie tak nie zaskoczył.
Zaciekawieni? ;)

Zanim sama zabrałam się za czytanie, słyszałam opinie, że książka napisana jest rozwlekle i przez to przegadana.
Gdzieś tak mniej więcej w połowie lektury przypomniałam to sobie i zadziwiłam się po raz n-ty, jak różne są odczucia poszczególnych czytelników.
To prawda, że Szmidt opisuje krok po kroku, niemal minuta po minucie, myśl po myśli, rozterka po rozterce, losy i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
293
39

Na półkach: , , ,

Pomysł ciekawy, trochę mnie nużyła miejscami i liczyłem, że trochę inaczej się fabuła rozwinie.

Pomysł ciekawy, trochę mnie nużyła miejscami i liczyłem, że trochę inaczej się fabuła rozwinie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1608
455

Na półkach:

Słabe oceny i tak naciągałem za to że lubię autora. Za bardzo chaotyczna i ogólnie bzdurna książka.

Słabe oceny i tak naciągałem za to że lubię autora. Za bardzo chaotyczna i ogólnie bzdurna książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
60
34

Na półkach:

Nigdy nie przepadałam za alternatywnymi wizjami rzeczywistości, gdzie historia miesza się z fantastyką. Odnosiłam wrażenie, że autor sam nie wie o czym chce pisać. Jednym słowem – meh! Tak było dopóki nie trafiłam na „Zgasić słońce” Roberta J. Szmidta. Przyznam szczerze - skusiła mnie przepiękna okładka. Opis zaś wprowadził mnie w stan lekkiej konsternacji. Postanowiłam jednak zaryzykować. Totalnie się opłaciło.
***
Rok 1905. Japonia toczy wojnę z całą resztą świata. I wygrywa. A to za sprawą smoków. By pokonać Japonię, która za punkt honoru postawiła sobie podbicie całego świata, najpotężniejsze mocarstwa postanawiają zawrzeć sojusz. Jego efektem jest wysłanie podniebnej armady, która ma tylko jedno zadanie – zrównać Tokio z ziemią. Z wojennej pożogi postanawia skorzystać Piłsudski – pragnie zawrzeć sojusz z Japonią przeciwko zaborcom. By Polska odzyskała niepodległość nie cofnie się przed niczym.
***
Opis powietrznej armady zmierzającej nad Tokio oraz toczącej się bitwy to absolutny sztos. Dla mnie książka mogłaby zamknąć się wyłącznie na jej opisie – niesamowicie zniewalającym i plastycznym. Momentami wręcz epickim. Wyobraźcie sobie armadę składającą się z setek okrętów powietrznych przemierzających nocne niebo, by spełnić swoje przeznaczenie i ocalić świat. W powietrzu unosi się groza, determinacja i oczekiwanie. I gdy wydaje się, że armada osiągnęła swój cel, pojawiają się one. Smoki. Rozpoczyna się jedna z ciekawszych książkowych bitew, z jakimi miałam do czynienia. Oto nauka, stal i technologia zmierzą się z mitycznymi stworzeniami prosto z legend. Jednym słowem - wow!
***
Szmidt w wielką historię wplata los pojedynczego człowieka. Na wydarzenia patrzymy bowiem z perspektywy Horodyńskiego – jednego z członków załogi powietrznego okrętu. To również dzięki niemu poznamy brutalną rzeczywistość obozów jenieckich oraz egzotykę Imperium Wschodzącego słońca.
***
Szmidt tworzy przekonującą wizję alternatywnego świata. Wyborne połączenie fantasy z technologią. Cóż mogę rzec poza tym, że polecam.

Nigdy nie przepadałam za alternatywnymi wizjami rzeczywistości, gdzie historia miesza się z fantastyką. Odnosiłam wrażenie, że autor sam nie wie o czym chce pisać. Jednym słowem – meh! Tak było dopóki nie trafiłam na „Zgasić słońce” Roberta J. Szmidta. Przyznam szczerze - skusiła mnie przepiękna okładka. Opis zaś wprowadził mnie w stan lekkiej konsternacji. Postanowiłam...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    427
  • Chcę przeczytać
    311
  • Posiadam
    125
  • Teraz czytam
    18
  • 2020
    16
  • Fantastyka
    13
  • 2020
    12
  • 2021
    11
  • Fantasy
    10
  • Audiobook
    9

Cytaty

Więcej
Robert J. Szmidt Zgasić słońce. Szpony smoka Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także