Wszystko na darmo Walter Kempowski 8,1
ocenił(a) na 84 tyg. temu Ksiazka porusza temat malo znany, malo w Polsce dyskutowany. Z poczatku trudno mi bylo ustalic kto jest bohaterem powiesci, mamy bowiem do czynienia z kilkoma osobami, ich reakcje, ich przezycia sa osia centralna tej historii. Ksiazka pisana jest dosc suchym jezykiem, niemal jak reportaz, to my czytelnicy mozemy (ale nikt nas do tego nie zmusza) reagowac emocjonalnie, autor nie podpowiada nam niczego, A sama historia, z poczatku bardzo wolna i nawet moze chwilami nudnawa (jesli nie liczyc zblizajacej sie linii frontu),rozkreca sie nagle, ale ja nie chce podpowiadac co sie tam stanie. To co mnie zaskoczylo to ten niestrudzony niemilosierny wysilek biurokratyczno-administracyjny by przeprowadzic ewakuacje w sposob zorganizowany, do ostatniej chwili weryfikacja dokumentow, egzekucje "zdrajcow", konwoje pilnowane przez ochotnikow i policje, to wydawanie zupy za okazaniem dokumentow, to w szczegolach zorganizowane parkowanie wozow i powozow. I ta wiara w autorytet i w jego niekwestionowana moc cywilizacyjna oraz ta powszechna zdolnosc do przemilczania i trzymania mordy w kubel, poza nielicznymi, szalonymi wrecz, samobojczymi wyjatkami, ktore juz milczec nie daja rady Oraz trzymanie tych wszystkich wiezniow do ostatniej chwili, bo to darmowa sila robocza ktore moze sie jeszcze przydac, przeciez wszyscy udaja ze wierza ze zwyciestwo Rzeszy jest bliskie.... Zawsze myslalem ze Niemcy uciekali z Prus w bardziej choatyczny sposob, ale rzeczywiscie o cywilach w czasach wojny rzadko sie mysli. A ci w tychze Prusach Wschodnich o wojne do zimy 1945 sie nie otarli, wiec to dla nich byla nagla i nieslychanie tragiczna niespodzianka, rzeczywiscie cos co absolutnie nigdy na ziemi niemieckiej nie mialo miec miejsca, cos o czym raczej nie wolno bylo nawet jednym slowem wspomniec. Z mniej udanych postaci powiesci, postac Petera, 12 letniego chlopca, jest raczej moim zdaniem nieudana, jest to chlopie bez zadnych ludzkich uczuc, bawiace sie swym mikroskopem. Najwyrazniej autor nie uwazal dzieci za osobniki ktore moga odczuwac jakiekolwiek tzw. "wyzsze" uczucia. Ale w tej historii mamy tyle postaci, arystokratke, ciocie, nauczyciela, pastora, burmistrza, Polaka, Ukrainki, Wlochow, Zyda, inteligencje, arystokratow, mieszczan, gestapowcow, partyjniakow, szpicli, ze jeden nieudany chlopiec nam historii nie popsuje.