Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justyna Balcewicz
Źródło: Zdjęcie autorskie
8
8,6/10
Pisze dla dzieci i młodzieży. Debiutowała w 2018 roku książką "Szkoła Dyrektora Dreamera", która została wybrana finałową książką Wielkiej Ligi Czytelników. Stworzyła cykl bajek do słuchania o małej Kornelii i jej smarfonowym przyjacielu Systemie, a także cykl przygód detektywistycznych dla miłośników zwierząt "Klub Obrońców Czworonogów".
Z wykształcenia socjolog, specjalista ds. rodziny, co wybrzmiewa w jej twórczości w formie nie zawsze prostych relacji i zróżnicowanych bohaterów. Jest fanką klasycznej, dobrej przygody, w której dużo się dzieje, a akcja w ciągu chwili zmienia swój bieg. Uwielbia jak fabuła wymyka jej się spod kontroli i zaczyna nabierać kształtów, których nikt się nie spodziewał.https://www.facebook.com/JustynaBalcewiczPisarka/?modal=admin_todo_tour
Z wykształcenia socjolog, specjalista ds. rodziny, co wybrzmiewa w jej twórczości w formie nie zawsze prostych relacji i zróżnicowanych bohaterów. Jest fanką klasycznej, dobrej przygody, w której dużo się dzieje, a akcja w ciągu chwili zmienia swój bieg. Uwielbia jak fabuła wymyka jej się spod kontroli i zaczyna nabierać kształtów, których nikt się nie spodziewał.https://www.facebook.com/JustynaBalcewiczPisarka/?modal=admin_todo_tour
8,6/10średnia ocena książek autora
58 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Na tropie hodowli fretek Justyna Balcewicz
10,0
Dziś przychodzę z książeczka dla tych najmłodszych. 😺
Kornel wraz ze swoją paczką przyjaciół uwielbiają pomagać doktorowi Zwierzowi w klinice weterynaryjnej. I tym razem ich pomóc jest potrzebna bardziej, niż zwykle. Posterunkowy Cezar mówi im o porzuconej hodowli Fredek. Więc klub obrońców czworonogów rzuca się na ratunek, lecz nie zdają sobie sprawy, ile poświęcenia będzie ich ta pomoc kosztować. Czy trafią na trop i odnajdą właściciela małego stadka Fredek?
Bardzo fajna propozycja czytelnicza dla dzieci, mogą dużo dowiedzieć się na temat weterynarii i że to wcale nie jest taka łatwa praca jakby mogło się wydawać.
Autorka nakreśla małym czytelnikom, że oni również moga pomagać, wystarczy zapytać rodziców o zgodę, albo w jak sposób i gdzie moga pomagać.
Kiedy syn zadał mi pytanie odnośnie pomocy od razu pomyślałam sobie o schronisku dla zwierząt i że gdy znajdzie się tylko możliwość zabiorę tam moje dzieci, a podobno w schroniskach każda para rąk się przyda.
Każdy z bohaterów jest pokazany od innej strony, co pokazuję, że można różnic się mocno od siebie, ale świetnie się dogadywać i uzupełniać się wzajemnie.
Proste pióro autorki ułatwia czytanie dzieciom, ale również sprawi, że lepiej zrozumieją historię, którą ma na celu przekazanie różnych wartości, które tutaj znajdziemy.
Zarażeniem dziecka pasją do czytania u mnie nie jest łatwe, ale dzięki takim książka jak ta jest coraz lepiej. 🤗
Powiedział, że chcę więcej zagadek z klubu obrońców Fredek. To będziemy wyczekiwać!
Karuzela Justyna Balcewicz
6,0
"Na karuzeli życia pokręcisz się"
Nasze życie jest jak jazda na karuzeli. Raz jest w nim pod górę, raz spadamy w dół. Oczywiście bywają i dobre momenty, które chcemy zapamiętać na zawsze. Niestety, nie zawsze na wszystko co nas dotyka mamy wpływ. Czasem kręcimy się porwani pędem życia i nie możemy zwolnić ani przyśpieszyć. Musimy się dostosować i dać się ponieść losowi wierząc w swój fart. Czy w takich sytuacjach pomocne są pieniądze? W pewnym sensie tak, ale nie stanowią one jakieś super polisy, która zawsze będzie niezawodnym kołem ratunkowym, które zadziała w potrzebie. Miliony ludzi na świecie gonią wciąż za swoim szczęściem, za fortuną, za bogactwem, które niejedno ma imię. Po drodze zbierają pakiet doświadczeń od losu w gratisie. Ta wiedza czasem ich mocno zmienia i daje prawdziwie cenne oraz wartościowe lekcje.
Ostatnio bardzo chętnie sięgam po rodzime powieści obyczajowe. Wręcz chłonę je jedna po drugiej. Wybierając lektury według tego kierunkowskazu w moje ręce trafiła najnowsza powieść Justyny Balcewicz. Do tej pory Autorki mi nieznanej. Opis zachęcił mnie skutecznie by zagłębić się w tę fabułę. Jak było? Interesująco. Od razu zapunktował u mnie sposób konstrukcji powieści, która opisuje losy dwojga całkowicie różnych bohaterów. Kobiety i mężczyzny. Różni ich bardzo wiele. Wiek, pochodzenie, poglądy, status życiowy oraz bagaż doświadczeń stawiają Kasię i Tadeusza na dwóch różnych biegunach. Naprzemiennie poznajemy historię każdego z nich. W pewnym momencie ich życiowe ścieżki łączą się i splatają, ale żadnych innych informacji w tej kwestii Wam nie zdradzę by nie zepsuć przyjemności czytania.
Kasia jest młodą kobietą, która mimo iż ukończyła studia tkwi w nieciekawej i słabo płatnej pracy w której nie może się rozwijać ani mieć satysfakcji z tego, co robi. Pewnego dnia dowiaduje się, że w swojej firmie jest zbędna i zostaje w ciągu chwili osobą bezrobotną. W myśl koncepcji, że nieszczęścia chodzą parami rozstaje się także ze swoim chłopakiem przy którym więdła do tej pory jak kwiat bez wody. Jacek nie ma życiowych ambicji ani planów. Zamiast wspierać Kasię tylko ją dołuje, a ta ma tego już dość. Poruszona impulsem decyduje się zrobić życiową rewolucję i zmienić w swoim życiu wszystko. Znaleźć pracę marzeń i idealnego faceta. Wyprowadza się do przyjaciółki i skupia się na konstruowaniu szałowego cv, które otworzy jej drzwi do wielkiej kariery.
Tadeusz to starszy pan, który urodził się w niezbyt zamożnej rodzinie w 1930 roku. Doświadczenia z jego dzieciństwa utwierdzają go w przekonaniu, że pieniądze dają szczęście i by być szczęśliwym trzeba po prostu dorobić się fortuny. Im większej tym lepszej. Gdy poznaje Ninę, nieosiągalną dziewczynę ideał postanawia, że ją zdobędzie, a drogę do jej serca otworzy mu kasa. Status milionera ma mu dostarczyć to, o czym marzy. Dlatego łakomie spogląda na pewien interes..
Czy główni bohaterowie osiągną swoje cele i marzenia? Kiedy i w jakich okolicznościach się spotkają i co ich połączy? Jak zazębią się ich dwa różne światy? By się tego dowiedzieć musicie sięgnąć po książkę, która dostarczy odpowiedzi na powyższe pytania.
Powieść Justyny Balcewicz okazała się lekturą pełną tajemnic, która niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Była nieprzewidywalna, a to zapewniało zainteresowanie i przyjemność czytania. Nie odebrałam ją w sposób jednakowy. Były w niej fragmenty mniej lub bardziej ciekawe i lektura wprawiała mnie w czytelniczą sinusoidę. Reasumując to jednak dobra książka, której poświęcenia czasu kompletnie nie żałuję. Chłonięciu kolejnych stron towarzyszyły emocje. Nie zawsze były one silne, ale nigdy ich nie zabrakło. Głównych bohaterów szybko polubiłam i z ekscytacją poznawałam ich przeżycia, odkrywałam ich decyzje oraz motywy jakimi się kierowali. Kasi bardzo dopingowałam z racji tego, że podziwiam osoby, które stać na podjęcie odważnych rozwiązań i konkretne zmiany. Autorka ciekawie zestawia dwie historie osób, które młodość przeżyły w dwóch różnych epokach czasowych. Oczywiście wiele je różni, ale jeśli się starannie dopatrzymy to są jednak rzeczy niezmienne i stałe mimo upływającego czasu i zmian jakie zachodzą na świecie.
Reasumując ta powieść to książka o szukaniu szczęścia, odkrywaniu życiowych dróg i podążaniu ku marzeniom, które drzemią przecież w każdym z nas. Lektura niekiedy prowokuje nas do refleksji, obnaża prawdę o cenie i wartości życiowych pokus, pokazuje, że niekiedy pewne cele są niewarte przysłowiowej świeczki i możemy sobie odpuścić bieg za nimi. Odkryjcie przesłanie tej książki, z którym w pełni się zgadzam.