Ktosiek Beata Piliszek-Słowińska 8,0
ocenił(a) na 103 lata temu Beata Piliszek-Słowińska stworzyła coś, co w mojej opinii nie może przejść bez echa. Polecam rodzicom, zwłaszcza w tych trudnych czasach, kiedy dziecięcych pytań wciąż przybywa. Jeśli mamy w domu dzieci starsze, dociekające odpowiedzi na pytania, które dotykają niełatwych spraw, tu znajdziemy wiele podpowiedzi.
Czy znacie „Ktośka”? Bo właśnie o nim mowa. Ta lektura pomoże dotrzeć do dziecka, kiedy różne sytuacje zdają się rzucać kłody pod nogi – czy to dziecka, czy osoby dorosłej. Niestety nie zawsze wszystko układa się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Powiem szczerze, że do tej pory nie znałam, ani nie słyszałam o tej książce. Nie powiem, że tego żałuję, bo właśnie teraz, kiedy ją czytałam, czułam się tak, jakby była pisana właśnie dla mnie, to ten moment. Wydaje mi się, że to uczucie może pojawić się również u innych czytelników. Ta niepozorna książka po prostu sięga do głębi duszy i umysłu – po jej przeczytaniu zaniemówiłam i mówię to nadzwyczaj szczerze. Wzruszenia także nie chcę kryć, bo po co, kiedy jest ono bardzo szczere, a wartość „Ktośka” w mojej ocenie jest naprawdę ogromna, bo książka dotyka takich wartości jak: miłość, przyjaźń, rodzina, nadzieja.
Kiedy zaczęłam czytać „Ktośka”, historia chłopca wciągneła mnie na tyle, że jeden rozdział gonił następny, aż dotarłam do samego końca. Wszystkie opisy sprawiają, że można sobie wyobrazić przeprowadzkę bohatera, tak samo jak małe miasto, w którym przebywa, zarośnięty ogród czy plac zabaw, na którym tyle się zawsze dzieje. Jestem książką nie tylko zauroczona, ale i zdumiona. Poza tym, że czyta się ją lekko, to przepełnia ją wiele życiowych mądrości. Można tam znaleźć przesłanie dla siebie, swego dziecka, naszych relacji z innymi, wyobrażeń czy rodziny.
Ta opowieść jest doskonale przygotowana pod młodych czytelników, bowiem czcionka jest na tyle duża, że dzieci mogą czytać kolejne zdania bez większych trudności. Większa czcionka jest też przyjemna dla zmęczonych oczu. Rozdziały nie są zbyt długie, więc szybko przechodzi się do kolejnych.
W „Ktośku” trudne tematy zostały ukazane i rozwiązane tak, że dla wielu odbiorców wszystko podane jest jak na tacy. Muszę się przyznać do tego, że zapisałam sobie kilka cytatów z tej książki, by stały się moim motywatorem na dłuższy czas. Chciałabym przytoczyć kilka z nich, resztę pragnę zostawić dla siebie:
„Wiesz, dom jest tam, gdzie są ludzie, których kochamy…”, „Pokonaliśmy tak długą drogę bardziej po to, żeby zacząć od nowa, niż żeby skończyć ze starym, a to nie to samo”, „Droga jest czasami ważniejsza niż osiąganie celów”, „Dzisiaj już wiem, że początek jest w tym samym miejscu, gdzie koniec i w tym tkwi tajemnica oraz że możecie chcieć czegoś więcej niż wszystkiego, chcieć niemożliwego”.
Książka przeznaczona jest zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Pomaga zobaczyć świat i trudności oczami dziecka, co ułatwia komunikację z młodym człowiekiem, a jemu ułatwi zrozumienie trudnych spraw dorosłych. Z książki dowiemy się również, jak zło zwyciężać dobrem, w jaki sposób życie może się szybko odmienić i że nie warto się przejmować na zapas. Pani Beata wspaniale ukazała istotę bycia sobą, a także to, jak piękni, wartościowi są ludzie z autyzmem. Mój zachwyt nie ma końca, a niebawem zabieram się za kolejne utwory tej utorki, o czym na pewno tu przeczytacie. Nieoceniona jest także skromność autorki, która jest bardzo serdecznym człowiekiem, a swoim talentem lubi bawić, rozczulać i sprawiać radość.
Bardzo bym chciała, aby wiele rodziców przeczytało tę książkę, a widząc możliwość odwołania się do swojej rodziny, przeczytało to również swojemu dziecku. Będąc mamą i nauczycielem, sama dobrze wiem, jak trudno dobrać słowa do wielu sytuacji, jak trudno czasami być szczerym z dzieckiem i przekazać pełną wersję wydarzeń, ubierając to w jak najlepsze, empatyczne słowa. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że emocje w trudnych sytuacjach lubią brać górę. Książka niesie wiele spokoju, gotowych rozwiązań czy słów, które niezwykle wzmacniają wartość człowieka, przede wszystkim dziecka.
Gratuluję autorce „Ktośka”- może nim być każde dziecko i każdy z nas, kiedy zobaczy nawiązanie do swoich doświadczeń, dzieciństwa czy obecnego życia.
„Ktosiek” jest fascynującą opowieścią o tym, że nie wolno tracić nadziei, choć czasem łatwiej zgubić się w świecie, niż w nim odnaleźć. To podróż w krainę minionego dzieciństwa, która ukazuje dorosłych widzianych oczami dzieci i dzieci w oczach dorosłych.
Mam nadzieję, że „Ktosiek” znajdzie się w czołówce chętnie czytanych i przeczytanych książek przez wielu z Was. Ja serdecznie zachęcam i polecam!