Zdrowy umysł w chorym ciele

Zicocu Zicocu
01.04.2021

Bardzo niedawno, drodzy Państwo, spędziłem pięć dni na przeżywaniu fantomowego bólu zęba i całkiem rzeczywistego bólu dziąsła, z którego ów ząb został usunięty — a że nie bardzo miałem ochotę i siły na inne sprawy, to przeczytałem pięć książek. Bardzo różnych: był wśród nich polski debiut, norweski zbiór opowiadań, koreański laureat Bookera, amerykański reportaż o ulicznej przemocy – oraz „Obumarła”. I to właśnie ta ostatnia lektura okazała się nie tylko najbardziej oryginalną (choć „Wegetarianka” też ma spore aspiracje w tym temacie), ale i najbardziej wartą uwagi (choć, uczciwie przyznaję, każda z pięciu była przynajmniej przyzwoita).

Gdybym miał wskazać książkę budzącą najbliższe skojarzenia z esejem Anne Boyer, z całą pewnością byliby to „Argonauci” Maggie Nelson (co powinno wzbudzić pewne wątpliwości u obdarzonych choćby minimalną wrażliwością społeczną — opowieść o cierpieniach osoby chorej na raka w metaforyczny sposób przecina się z opowieścią o życiu mniejszości seksualnych).

Wrażenie jest szczególnie silne, bo nie dotyczy jednego konkretnego elementu tekstu, ale właściwie wszystkiego – poza tematem. Nelson do napisania swojej pracy skłoniła egzystencja w ramach rodziny dalekiej od konserwatywnych norm, Boyer natomiast – wykrycie złośliwego guza piersi. I choć wydaje się, że obie te sprawy są od siebie bardzo odległe, to ich oddalenie od szeroko pojmowanej normatywności oraz fakt, iż obie kobiety są czynnymi autorsko intelektualistkami, doprowadziły do powstania dzieł równie niecodziennych, co podobnych.
W „Obumarłej” proza życia — proza bardzo trudna, bo osnuta wokół zdradliwej cielesności, nieustającego bólu i strachu przed końcem — łączy się z humanistyczną potrzebą osadzania doświadczeń w najróżniejszych kontekstach. Na pierwszym, najpłytszym poziomie Boyer wpuszcza czytelnika do świata, do którego zwykle wstęp mają tylko chorzy – do świata terapii, klinik, lekarzy, obsługi medycznej, statystyk przeżywalności i leków. Już te plasujące się gdzieś na granicy reportażu i literatury popularnonaukowej fragmenty szokują, bo autorka nie waha się przed rozwiewaniem komfortowych, bezpiecznych złudzeń. Choć rozwój medycyny nie jest dla niej najbardziej palącym tematem, to ze względu na obsesyjne zainteresowanie chorobą poświęca mu trochę miejsca – i rozczarowuje ją, jak bezsilni często okazujemy się wobec raka i jak głęboko jesteśmy gotowi posunąć się w autodestrukcji, aby z nim wygrać. O ile, co także stanowi temat „Obumarłej”, przeżycie za wszelką cenę można nazwać wygraną.

Bo na kolejnym poziomie esej Boyer nie jest tylko zbiorem intymnych wyznań chorej kobiety, ale próbą dekonstrukcji obowiązujących narracji o raku. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć to, że autorka w żaden sposób nie wpasowuje się w dominujący schemat ocalałej czy ocalałego, nie ma nic wspólnego z pokorą i wdzięcznością; dominuje u niej gniew. Gniew, jak wszystko w tej książce, wielopoziomowy: pierwotny, związany z tym, jak sama była traktowana podczas leczenia, oraz wtórny, zrodzone ze zrozumienia, że nie jest ani pierwszą, ani ostatnią, która musiała się mierzyć z chorowaniem w późnym kapitalizmie. Pisarstwo rozmontowujące klasyczny neoliberalny amerykański sen zawsze zasługuje na uwagę, a „Obumarła” robi to z perspektywy tyleż oryginalnej, co cennej, bo kluczowej dla ogółu społeczeństwa: pacjentki. Jak działa najwspanialsze państwo świata, święcie wierzące w merytokratyczny mit kowala własnego losu, gdy kowal ów choruje? Nieudolnie albo nieludzko, zależy od tego, jak łaskawym okiem patrzeć. A Boyer patrzy okiem niezwykle surowym i, co ważne, na poparcie swoich tez ma nie tylko emocje (a już te stanowią ważny argument, bo kto wie, jak odbiera sytuację chory, jeśli nie on sam?), ale przede wszystkim fakty.

W podsumowaniu jeszcze raz wrócę do „Argonautów”: podobnie jak w przypadku eseju Nelson, tak „Obumarła” nie jest lekturą ani prostą, ani przyjemną — i to nie tylko ze względu na temat. Ten tekst traktuje o trudnych sprawach i robi to kompleksowo, unikając uproszczeń nawet wtedy, gdy osiąga szczyty abstrakcji. Jest w nim jednak tyle konkretu (choć, niestety, najczęściej jest to konkret cierpienia i gniewu), że trudno byłoby mi komukolwiek lekturę odradzić — bo takie książki, demaskujące ignorancję i demistyfikujące przyjęte dobrodusznie prawdy, są niezwykle cenne.

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja