rozwiń zwiń

„Rozglądam się i wybieram historie, które mnie samą poruszyły”, mówi Ewa Nowak

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
28.04.2022

Ewa Nowak to ulubienica polskich nastolatków, którzy od lat chętnie sięgają po jej kolejne powieści. W czym tkwi klucz tej popularności? W rozmowie z autorką rysujemy portret współczesnej młodzieży, który wyróżnia się wyjątkową wrażliwością. Lektura książki „Dzień wszystkiego” stała się również dobrą okazją do tego, aby porozmawiać o źródłach inspiracji, z których czerpie autorka, oraz o osobistych doświadczeniach, które wpłynęły na jej ostatnią powieść.

„Rozglądam się i wybieram historie, które mnie samą poruszyły”, mówi Ewa Nowak

[Opis wydawcy] Książka dla wszystkich kochających zwierzęta. Główna bohaterka Majka cierpi na chorobliwe zadręczanie się. Mimo że jak ognia unika wszystkiego, co niebezpieczne, przypadkowo zostaje dotkliwie pogryziona przez małpkę w cyrku. Nie wiadomo, czy Majka odzyska pełną sprawność dłoni, w dodatku utraciła radość życia i zaufanie do zwierząt. Na szczęście spotyka swoje alter ego – dziewczynę, którą chciałaby być, tylko brakuje jej odwagi. Ewa Nowak – autorka wielu powieści dla młodzieży, tym razem pisze nie tylko o ludziach, ale też o zwierzętach. O ich życiu, naszej relacji z nimi, a także o tym, czego możemy się od zwierząt nauczyć.

Barbara Dorosz: Zdecydowana większość pani powieści, w tym seria „Nowak 16+” czy głośna „Orkan. Depresja”, kierowana jest do nastolatków. Czy młody czytelnik to wymagający odbiorca?

Ewa Nowak: Myślę, że nastoletni czytelnik ma takie same oczekiwania wobec książki, jak dojrzały czytelnik. Trzeba trafić w jego bieżące potrzeby emocjonalno-intelektualne. Jeśli autorowi się to nie uda, prawdopodobnie książka zostanie odłożona na półkę. Są to mechanizmy typowe dla każdego czytelnika i nie szukałabym tutaj jakichś wzorców typowych dla danego przedziału wiekowego odbiorcy.

Na jakie potrzeby i problemy dzisiejszej młodzieży zwraca pani szczególną uwagę w swoich książkach?

Młodzież w każdych czasach jest wrażliwa na krzywdę. Młodzi ludzie są przede wszystkim samotni, pozbawieni wystarczającego kontaktu z rodzicami, tęsknią za nieobecnymi ojcami, wreszcie są rozczarowani światem i nie wiedzą, w którą stronę powinni pójść. Chcą kochać i być kochani, lubiani i doceniani, co mocno wiąże się z potrzebą akceptacji. Myślę, że współczesne młode pokolenie ma identyczne potrzeby i problemy, jakie mieli nasi dziadkowie. Ludzie się aż tak bardzo nie zmienili tylko dlatego, że teraz mają w rękach telefony komórkowe.

„Niezwykły talent do pisania opowieści o potężnym ładunku emocjonalnym” – to jedna z częściej pojawiających się opinii na temat pani twórczości. W jaki sposób tworzy się takie historie? Są one wynikiem pani obserwacji, wyobraźni, a może to samo życie pisze najlepsze scenariusze i fabułę?

Już od kilku lat nie wymyślam fabuły, a właśnie czerpię ją z szeroko pojętej obserwacji życia. Rozglądam się i wybieram historie, które mnie samą poruszyły – w ten sposób tworzę moje powieści.

Zatrzymajmy się na chwilę przy książce „Dzień wszystkiego”. Fabuła osnuta jest wokół tragicznej historii małpki, która doznała krzywdy i cierpienia z rąk człowieka. Pracownicy cyrku, którego była atrakcją, skutecznie pozbawili ją chęci do życia. W jaki sposób objawia się depresja wśród zwierząt?

Symptomy tej choroby są w zasadzie takie same, jakie spotykamy u ludzi chorujących na depresję. Zarówno u zwierząt, jak i ludzi najczęściej obserwuje się ból psychiczny, ból istnienia, brak chęci do życia, brak radości, poczucie bezsensu i beznadziejności, samookaleczenia, a nawet próby samobójcze, które u udręczonych niewolą lub przemocą zwierząt nie są rzadkością. Cierpienie psychiczne chorujących na depresję zwierząt i ludzi jest uniwersalne, można powiedzieć, że ponadgatunkowe.

Najnowsza książka odsłania przed nami kulisy pracy kliniki weterynaryjnej. Pokazuje pani zaplecze zawodu weterynarza, ale również dzieli się z czytelnikami wieloma historiami dotyczącymi zwierząt i ich opiekunów. Skąd taka znajomość tych tematów?

Przed przystąpieniem do pisania książki „Dzień wszystkiego” spędziłam miesiąc na praktykach w warszawskiej klinice Vetka, w roli wolontariuszki. Uczestniczyłam w codziennej pracy lekarzy. Już po kilku dniach wiedziałam, w jaką stronę zmierzać będzie moja powieść. To właśnie w klinice poznałam wszystkich moich bohaterów. Niczego nie musiałam wymyślać. Mądra kocica, która snuła się po lecznicy, czy pies, któremu policjant śpiewał – to autentyczni bywalcy kliniki. Codziennie po powrocie do domu robiłam notatki, na podstawie których napisałam chyba najbardziej wzruszającą ze wszystkich moich powieści. Takie doświadczenie zmienia człowieka. Mnie zmieniło. Gdyby to ode mnie zależało, włączyłabym do podstawy programowej obowiązkowe praktyki w lecznicy weterynaryjnej dla młodzieży szkolnej.

– Masz coś do jedzenia? Tylko bez mięsa, nie jadam przyjaciół. Madoks zabrał mi kanapki i skręcam się z głodu.

A więc była nawiedzoną wegetarianką. Nie znoszę ludzi, którzy narzucają innym swój sposób jedzenia. Jestem wolnym człowiekiem i mogę jeść, co chcę. Miałam dwie kanapki z zimnym kurczakiem w tymianku, jedną z masłem orzechowym, banana i obrane na cząstki pomarańcze. Kanapek z kurczakiem nie chciała, ale z masłem orzechowym i banana pożarła jak jakiś więzień z Alcatraz. Może była sierotą i musiała codziennie żebrać o jedzenie?

Ewa Nowak, „Dzień wszystkiego”

Jak ocenia pani w takim razie poziom empatii nastolatków? Czy taka książka była potrzebna, by uwrażliwić młodych ludzi na krzywdę zwierząt?

Młodość pragnie, żeby świat był dobrym miejscem do życia – to naturalna cecha tego okresu. Pokazałam w powieści takie właśnie wrażliwe na krzywdę nastolatki, bo jest ich wśród młodych osób coraz więcej. Szacunek do istot żywych staje się wśród młodzieży powszechny. Nie widzę potrzeby uwrażliwiania nastolatków na potrzeby zwierząt. To raczej młodzi ludzie widzą potrzebę uwrażliwiania starszego pokolenia, przyzwyczajonego do przedmiotowego traktowania zwierząt. Ja w „Dniu wszystkiego” pokazałam tylko, jak minimalna zmiana naszych nawyków i zachowań może przynieść natychmiastową ulgę zwierzętom.

Choć fabuła książki osnuta jest wokół relacji ludzi ze zwierzętami, to jednak równie ważny wydaje się tutaj wątek relacji międzyludzkich – bohaterek z rodzicami oraz rodzącej się przyjaźni między Mają a Zuri. Czy przyjaźń między tak dwiema różnymi postaciami ma szansę przetrwać?

Zdecydowanie tak. Przyjaźń, w moim pojęciu, to wydobywanie z siebie nawzajem wszystkiego, co w nas najlepsze. Nikt nie zrobi tego lepiej niż człowiek inny, niż ja sam. Przyjaźnienie się z kimś, kto myśli identycznie jak ja, jest bardzo łatwe, ale bywa mało wartościowe i nietrwałe, bo zwyczajnie nudne. Zuri i Maja razem mają zestaw cech pomagających jakościowo żyć – dlatego ich przyjaźń przetrwa. Wspólnie tworzą kompletną całość.

Skoro już jesteśmy przy bohaterkach książki, to nie sposób przejść obojętnie obok postaci Zuri. Wykreowana przez panią bohaterka to pewnego rodzaju outsiderka, która nie przejmuje się opinią innych ludzi. Chodzi w niemodnych ubraniach, ma swoje ideały, w które wierzy, i pasje, w których się spełnia. Czy dużo jest takich indywidualności wśród współczesnej młodzieży, czy jednak młodzi ludzie nie lubią się wyróżniać z tłumu?

Odbywam kilkadziesiąt spotkań z czytelnikami rocznie i na każdym jest ktoś taki, kto wyróżnia się na tle większości. Ostatnio byłam na spotkaniu autorskim w Krościenku i tam, w pierwszym rzędzie, w kraciastej koszuli flanelowej siedziała właśnie taka dziewczyna jak Zuri. Ja Zuri nie wymyśliłam. Ja tylko podejrzałam, jakie dziś są nasze dziewczyny. Wiele z nich ma w sobie siłę, odwagę i niezależność lwic. I tak powstała Zuri – opisałam dziewczyny, które widuję na spotkaniach.

– Czego ty się boisz? Gośka jest w porządku.
– Jaka Gośka?
– Jak to jaka? Nasza pedagog, Gośka Norek. Musi się czepiać i udawać groźną, bo taką ma robotę, ale ona lubi ludzi. Ma trzy psy ze schroniska. Dora nie ma przedniej łapy…
Pies bez łapy mnie nie interesował, ale… Gośka Norek lubi ludzi? Czy ona mówiła o Małgorzacie Norek-Mejer – ponurej, złośliwej, czepliwej, nadętej i chamskiej pedagog, której się bałam? Chyba rzeczywiście byłam z innej planety.
– A z tatą też masz problem? To jakiś sadysta?
– Mój tata?
Rozmowa z nią przypominała jazdę heblem po asfalcie. Nadawałyśmy na kompletnie innych falach, a jednak wciąż koło niej siedziałam.
– No przecież nie mój, chociaż może mamy wspólnego ojca! Podobno trzydzieści procent dzieci jest innych ojców, niż im się wydaje.

Ewa Nowak, „Dzień wszystkiego”

Problem depresji poruszony jest również w innej powieści pani pióra. „Orkan. Depresja” to poruszająca historia nastoletniego chłopaka, który walczy z depresją. Powtarzające się myśli samobójcze, fascynacja śmiercią zdają się nieuchronnie prowadzić go ku najgorszemu. Jakie przesłanie niesie ta powieść?

Z wykształcenia jestem pedagożką terapeutką i przyświeca mi jeden szczególny cel – pomaganie. Zależało mi, aby z powieści „Orkan. Depresja” płynęło bardzo oczywiste i czytelne przesłanie: diagnozujmy depresję, nauczmy się ją rozpoznawać u siebie i u innych, nie wstydźmy się prosić o pomoc, gdy jesteśmy przerażeni tym, co dzieje się w naszej głowie.

Odnoszę wrażenie, że w pewnych kręgach depresja stanowi powód do wstydu.

Dokładnie, dlatego leczmy depresję, to przecież choroba jak każda inna i tak powinniśmy na nią patrzeć. Jeśli nadal będziemy traktować depresję dzieci i młodzieży jako tabu, zamykać na nią oczy, będzie dochodziło do nieszczęść takich jak w mojej powieści.

Wartość terapeutyczną powieści poznaje się po możności przeżycia katharsis. Moje powieści spełniają to kryterium. Ja – czytelniczka, na końcu powieści chcę doznać oczyszczenia, uwolnić się od napięcia, zajrzeć mojemu problemowi w oczy, ale z odwagą, więc tak też staram się pisać.

Ewa Nowak

Młodzieżowy świat ważnych spraw w powieściach Ewy Nowak

Pierwsza miłość, złamane serce, poszukiwanie swojego miejsca w świecie i relacje z rówieśnikami i rodzicami. To tematy przewodnie książek Ewy Nowak – terapeutki i pedagożki, która od dwudziestu lat pisze dla młodych ludzi. W swojej twórczości często sięga po tematykę psychologiczną, uważnie i z czułością pokazując życie wewnętrzne swoich bohaterów. Jej powieści są ponadczasowe – autorka porusza w nich ważne i uniwersalne z punktu widzenia nastolatków kwestie. Nie boi się sięgać po te najtrudniejsze, jak depresja, toksyczne relacje czy samobójstwa.

„Nie do pary”

Szesnastoletni Alek przeżywa okres buntu. Potwierdzenia własnej wartości szuka głównie w oczach płci przeciwnej, co prowadzi do kontaktów z wieloma dziewczynami. W końcu chłopak całkowicie się gubi w swoich uczuciach. Wplątuje się w niezręczne sytuacje, a zarazem traci poczucie bezpieczeństwa, bo rozpada się jego rodzina. Czy Alkowi uda się wyjść na prostą i zrozumieć, co jest w życiu ważne? 

 „Nie do pary” rezonuje z uczuciami młodych ludzi, którzy przeżyli wielkie rozczarowanie miłością: „Polecam tę powieść wszystkim dziewczynom, którym ktoś złamał serce. Chcę, żeby zobaczyły, co kryje się pozornie za podrywaniem, zainteresowaniem, randkowaniem. Nie każde chodzenie jest idylliczne i wiele dziewczyn już o tym wie” – dodaje autorka. 

„Zerwij z nią!”

Jacek to nieśmiały i wrażliwy, ale jednocześnie zadziorny chłopak z rozbitej rodziny. Emilka jest oczkiem w głowie rodziców, ma przejąć rodzinny interes i kontynuować wielopokoleniową tradycję. Chłopak i dziewczyna wpadają na siebie przypadkiem. Spragnieni ciepła i akceptacji, zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia… Niestety rodzice Emilki nie chcą zaakceptować wyboru córki. Gdy tylko nadarza się okazja, zabraniają jej kontaktów z Jackiem, wciąż powtarzając, że to chłopak nie dla niej, i upierając się, że robią to dla dobra córki. Czy miłość nastolatków zniesie taką próbę? W jakim stopniu rodzice mogą ingerować w życie i wybory własnych dzieci? Jak bardzo te wybory mogą zaważyć na ich losie? Poruszająca opowieść o miłości, akceptacji, zwątpieniu i trudnym wkraczaniu w dorosłe życie.

To książka dla osób, które były zakochane i pamiętają szaleństwo, które towarzyszy temu stanowi. „»Zerwij z nią« to powieść dla osób, które były zakochane i pamiętają szaleństwo, które towarzyszy temu stanowi. To też książka dla tych, którzy nie mogą zapomnieć, jak świat próbował rozdzielić ich z ukochaną osobą oraz tych, którzy chcą dowiedzieć się, jak to jest cierpieć z powodu rozstania tak bardzo, że odechciewa się oddychać” – podkreśla Ewa Nowak. 

„Błahostka i kamyk”

Marlena straciła rodziców, gdy była dzieckiem, a jej rodzina toczyła długi spór o to, kto powinien ją wychowywać. Sąd wydał wyrok, ale rodzina podzieliła się opieką po swojemu. To dlatego Marlena żyje w wielkim rozdarciu: połowa jej serca jest w Polsce, przy ukochanym dziadku, połowa w Kanadzie – u wujków. Strata rodziców odcisnęła piętno na całym życiu Marleny. To silna, ale jednocześnie subtelna, bardzo wrażliwa dziewczyna, która wciąż musi dokonywać trudnych wyborów. Na naszych oczach staje na progu dorosłego życia i ze wszystkich sił próbuje sobie go nie zepsuć już na starcie.

„Polecam tę powieść tym, którzy lubią zajrzeć do cudzej głowy, zobaczyć jak to jest być kimś, kim się wcale nie chce być. Jak żyje ktoś bez swojego miejsca na świecie” – tak o „Błahostce i kamyku” mówi autorka.

Ewa Nowak  z zawodu jest pedagogiem-terapeutą, ekspertką pedagogiczną portalu „Zwierciadło”, dziennikarką związaną z pismami psychologicznymi, prowadzi warsztaty pisarskie. Książki dla młodzieży pisze od dwudziestu lat. Powieści „Bardzo biała wrona” oraz „Orkan. Depresja” zostały uhonorowane tytułem Książka Roku Polskiej Sekcji IBBY. „Orkan. Depresja” to jedyna na polskim rynku powieść przenikliwie pokazująca udrękę psychiczną cierpiącego na depresję, samotnego wśród ludzi nastolatka. Jako jedna z niewielu polskich książek zdobyła międzynarodowy tytuł White Raven. Autorka urodziła się i mieszka w Warszawie. Corocznie odbywa kilkadziesiąt spotkań z młodzieżą w całym kraju i za granicą. 

Przeczytaj fragment książki:

Dzień wszystkiego

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Dzień wszystkiego” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 28.04.2022 09:30
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post