-
ArtykułyJ.K. Rowling stworzy nowy świat? Pisarka pracuje nad nową seriąKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyNajlepsze książki fantasy wybrane. Po raz 40. przyznano Nagrodę im. Janusza ZajdlaAnna Sierant4
-
Artykuły12 książek na początek jesieni. Wydawnicze premiery tygodniaLubimyCzytać6
-
ArtykułyTen, w którym wszyscy czytają. 11 książek z „Przyjaciół”Konrad Wrzesiński46
Biblioteczka
2021-01-01
2020-01-01
Rewelacyjna opowieść, która stanowi jakoby
wycinek z dzieciństwa włoskiego chłopca. Miałam
skojarzenia z Christensenem, który często pisze
w tym klimacie, choć mimo wszystko u Norwega
więcej jest opisów, a tutaj dialogów. Co nie znaczy,
że książka jest jakaś gorsza. Dosłownie ją połknęłam :).
Narracja pierwszoosobowa sprawia, że czyta się ją
w napięciu i z dziecięcą wręcz ciekawością. Istotnie,
momentami jest to historia dramatyczna. Polecam!
Rewelacyjna opowieść, która stanowi jakoby
wycinek z dzieciństwa włoskiego chłopca. Miałam
skojarzenia z Christensenem, który często pisze
w tym klimacie, choć mimo wszystko u Norwega
więcej jest opisów, a tutaj dialogów. Co nie znaczy,
że książka jest jakaś gorsza. Dosłownie ją połknęłam :).
Narracja pierwszoosobowa sprawia, że czyta się ją
w napięciu i z dziecięcą...
2019-10-27
Kolejna wspaniała książka włoskiej pisarki.
Jak w przypadku poprzednich mamy tutaj sporo
emocji, relacji międzyludzkich oraz wyrazistych
bohaterów. Dobrze się ją czyta. Jedyny mój zarzut,
to niefortunne opisy kobiet - bohaterek powieści,
które momentami są chamskie. Dziwnym trafem mężczyzn
aż tak ostro autorka nie potraktowała. Ale to by było
na tyle. Tak czy siak polecam!
Kolejna wspaniała książka włoskiej pisarki.
Jak w przypadku poprzednich mamy tutaj sporo
emocji, relacji międzyludzkich oraz wyrazistych
bohaterów. Dobrze się ją czyta. Jedyny mój zarzut,
to niefortunne opisy kobiet - bohaterek powieści,
które momentami są chamskie. Dziwnym trafem mężczyzn
aż tak ostro autorka nie potraktowała. Ale to by było
na tyle. Tak czy siak...
2018-07-01
Książka, o której dużo tutaj powiedziano,
po której spodziewałam się wiele (wcześniej
absolutnie zachwycił mnie "Brzask" tej autorki).
"Powtórnie narodzony", to opowieść, która tylko
"po okładce" wygląda na zwykłą obyczajówkę.
Mimo, że zaczyna się standardowo jak na taki
gatunek, to jednak większa jej część obejmuje
wspomnienia wojenne i różnego rodzaju traumy
głównej bohaterki. Dość ciężko było mi przebrnąć.
Mimo, że lubię mocne książki, to jednak
jestem osobą wrażliwą. Sama treść jest niezwykle
poruszająca - pod koniec płakałam.
Opisy są szczegółowe, bardzo plastyczne i namacalne.
Jedyne do czego się doczepię, to forma. Momentami
bardzo mnie denerwowało to "przeskakiwanie"
z teraźniejszości do przeszłości. Można się pogubić.
Myślę, że można było lepiej to rozwiązać. Stąd taka ocena.
Mimo wszystko polecam.
Książka, o której dużo tutaj powiedziano,
po której spodziewałam się wiele (wcześniej
absolutnie zachwycił mnie "Brzask" tej autorki).
"Powtórnie narodzony", to opowieść, która tylko
"po okładce" wygląda na zwykłą obyczajówkę.
Mimo, że zaczyna się standardowo jak na taki
gatunek, to jednak większa jej część obejmuje
wspomnienia wojenne i różnego rodzaju traumy...
2014-09-02
Bardzo dobrze skrojona, poetycka książka.
Lubię takie najbardziej, choć przyznaję,
że mam pewien niedosyt. Historia mogłaby
być dłuższa, niektóre osoby mocniej
nakreślone. Mimo wszystko (a może właśnie
dlatego, w końcu klimat ma tajemniczy)
narzekać jakoś strasznie nie mam zamiaru,
i polecam każdemu lekturę.
Bardzo dobrze skrojona, poetycka książka.
Lubię takie najbardziej, choć przyznaję,
że mam pewien niedosyt. Historia mogłaby
być dłuższa, niektóre osoby mocniej
nakreślone. Mimo wszystko (a może właśnie
dlatego, w końcu klimat ma tajemniczy)
narzekać jakoś strasznie nie mam zamiaru,
i polecam każdemu lekturę.
2013-11-21
Świetnie skrojona opowieść o chłopcu,
który wchodzi w świat dorosłych.
Rewelacyjne opisy, bardzo poetyckie
i sugestywne, a zarazem pozbawione
jakiegokolwiek przegadania i patosu.
Gorąco polecam!
Świetnie skrojona opowieść o chłopcu,
który wchodzi w świat dorosłych.
Rewelacyjne opisy, bardzo poetyckie
i sugestywne, a zarazem pozbawione
jakiegokolwiek przegadania i patosu.
Gorąco polecam!
2013-08-29
Dziwna książka. Z jednej strony dowcipna, momentami sarkastyczna - to na plus. Z drugiej, pojawia się zbyt wiele postaci; ich historie nachalnie się przeplatają. Wciągająca? Tak, ale dopiero mniej więcej po połowie, kiedy przychodzi do głowy myśl - jeśli przeczytałam tyle, co szkodzi dokończyć.
Dziwna książka. Z jednej strony dowcipna, momentami sarkastyczna - to na plus. Z drugiej, pojawia się zbyt wiele postaci; ich historie nachalnie się przeplatają. Wciągająca? Tak, ale dopiero mniej więcej po połowie, kiedy przychodzi do głowy myśl - jeśli przeczytałam tyle, co szkodzi dokończyć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Powieść dość ciekawa, nie na tyle jednak,
by ją dokończyć :P. Po przeczytaniu
2/3 książki straciłam chęć na jej
kontynuację. Podobały mi się dialogi,
bardzo dobrze napisane. Sama historia
mogła być lepsza.
Powieść dość ciekawa, nie na tyle jednak,
by ją dokończyć :P. Po przeczytaniu
2/3 książki straciłam chęć na jej
kontynuację. Podobały mi się dialogi,
bardzo dobrze napisane. Sama historia
mogła być lepsza.
2018-02-05
Są takie książki, których czytanie przypomina nam
o najważniejszych, najbardziej istotnych w życiu
kwestiach. Być może po to, by zacząć je znowu
doceniać, by spojrzeć na tą samą osobę z innej
perspektywy, być może lepszej, albo i bardziej
wiarygodnej. Są takie książki, które czytający
pamięta długo po przeczytaniu, których zdań
nie potrafi przywołać, a jednak są mu bliskie.
Są takie książki, jak ta, o miłości, o pamięci,
tożsamości. O obserwacji życia. Uczestnictwie.
Dawno nie płakałam tyle w trakcie czytania.
Polecam gorąco, jedna z najlepszych powieści,
które czytałam.
Są takie książki, których czytanie przypomina nam
o najważniejszych, najbardziej istotnych w życiu
kwestiach. Być może po to, by zacząć je znowu
doceniać, by spojrzeć na tą samą osobę z innej
perspektywy, być może lepszej, albo i bardziej
wiarygodnej. Są takie książki, które czytający
pamięta długo po przeczytaniu, których zdań
nie potrafi przywołać, a jednak są mu...
Nie sądziłam, że to napiszę, ale czuję potrzebę, ponieważ bardzo mnie rozczarowała pewna włoska pisarka. Margaret Mazzantini, bo o niej mowa, do tej pory była jedną z moich ulubionych literatek. Przeczytałam jej trzy powieści, z czego jedna mnie absolutnie zachwyciła, a dwie bardzo poruszyły. Teraz jednak z przykrością stwierdzam, że książka pt. "Zatrzymaj się" to jedno wielkie nieporozumienie. Zaczyna się interesująco, poznajemy włoską rodzinę, głównie ojca, chirurga oraz jego nastoletnią córkę. Córka ma wypadek i zapada w śpiączkę, później znajomy ojca robi jej operację. I to właśnie ta operacja i trudna sytuacja jest powodem wspomnień z życia głównego bohatera, ojca-chirurga. To wszystko w formie jakby listu do córki. O ile sama forma jest bardzo dobra, o tyle treść - no właśnie. Ojciec zaczyna wspominać młode lata, podboje miłosne, ale też własne dzieciństwo. Już tutaj zapaliła mi się w głowie lampka - jaki ojciec opowiada o kochankach swojej córce? Toksyczny, narcystyczny, psychopatyczny, generalnie taki, który uwodzi i przekracza granice. Ale dalej jest jeszcze lepiej. Otóż okazuje się, że ów ojciec (będąc już w związku małżeńskim z matką swojej córki) zgwałcił pewną młodą kobietę. I z tego gwałtu, a raczej kilku gwałtów, bo był to szereg zdarzeń, "wyszła" miłość. Zakochał się w "tej biednej i kiczowato ubranej kurwetce", a i ona też się w nim zakochała (!). Pomijając już fakt, że mówi o niej w sposób sarkastyczny, złośliwy i bardzo arogancki. Wyśmiewa jej sposób ubierania, mieszkania, w ogóle wszystko. To jednak zgwałcił tę niewinną kobietę, której "winą" było to, że mu pozwoliła ze swojego domu zadzwonić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ta historia jest pokazana jako "love story", mimo, że tutaj mamy gwałt, mnóstwo oszustw (notorycznie okłamuje żonę), manipulacji itd.
Reasumując - nie polecam, a moja ocena to wypadkowa
dobrej formy i bardzo średniej treści.
Nie sądziłam, że to napiszę, ale czuję potrzebę, ponieważ bardzo mnie rozczarowała pewna włoska pisarka. Margaret Mazzantini, bo o niej mowa, do tej pory była jedną z moich ulubionych literatek. Przeczytałam jej trzy powieści, z czego jedna mnie absolutnie zachwyciła, a dwie bardzo poruszyły. Teraz jednak z przykrością stwierdzam, że książka pt. "Zatrzymaj się" to...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to