Julia

Profil użytkownika: Julia

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 7 lata temu
62
Przeczytanych
książek
91
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
30
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Nie jestem wielką fanką kryminałów (dlatego też w sumie żadną wyrocznią w sprawie jakości gatunku). Uwielbiam za to oglądać "White Collar", świetnie bawię się przy "Castle", chętnie czytałam sensacyjne powieści autorki, a ostatnio zmierzyłam się z Nesbo.
Gdybym miała porównywać obiektywnie, Szpilki kryminalnie odstają zawartością kryminału w kryminale, dlatego miłośnicy gatunku, oczekujący po książce mocnej sprawy, mogą poczuć niedosyt. Mało tego, do porównania mam jeszcze "Les Farfocles" Szczygielskiego, które oferują dwie składowe "Szpilek", czyli kryminał oraz komedię i muszę przyznać, że przy powieści Szczygielskiego ubawiłam się bardziej. Ba, przy niej w ogóle się ubawiłam, w Szpilkach typowej komedii nie dostrzegłam. Owszem, postaci dowcipkują, sypią zabawnymi tekstami w stylu "cięta riposta", akcja poza momentami grozy jest przedstawiona lekko, niektóre sceny wnoszą lekki uśmiech na usta, ale nie zaśmiałam się ani razu, co stwierdzam szczerze i obiektywnie. Niemniej jednak samo czytanie zaliczam do przyjemnych, bo intryga była i mnie osobiście zadowoliła (nie oczekiwałam więcej), było też odrobinę romansu i jak na powieść miszmaszową wystarczyło go odpowiednio. Nie spodziewałam się zakończenia prawie do sceny "przedkluczowej", enigmatycznie pisząc, kiedy to bohaterka miała już dość tajemnic swego partnera. To też znak, że nie zaczytuję się w kryminałach, bo miłośnik pewnie o wiele szybciej rozszyfrowałby sprawę.
Jeśli ktoś jest wkurzony na szarość dnia codziennego, pracę u prywaciarza czy w korporacji, to zdecydowanie może się utożsamiać z bohaterką. Książkę wciągnie w drodze do pracy, może uśmiechnie się do walczącej w sobie Lilki, która w końcu powie STOP i weźmie stery w swoje ręce. Chociaż wcale nie jest tak łatwo stać się swoim szefem, to powieść podpowiada, że czasem warto próbować, żeby nie zostać wyciśniętym do ostatniej kropli sił czy życiowej motywacji, robiąc coś czego nie lubimy lub pracując pod ciągłą presją czasu.
Czasem właśnie przypadek czy nieco kryminale zrządzenie losu popchnie nas we właściwym kierunku.
Dla mnie "Szpilki od Manolo" to właściwie powieść sensacyjna z elementem zagadki,, jest napisana lekko, znajdziesz w niej dowcipne sytuacje. Dodatkiem na osłode jest wyważony dobrze wątek miłosny. Może określenie powieści etykietką komedii i kryminału to za dużo (wg mnie), ale nie zmienia to faktu, że można się przy tej książce dobrze bawić.

Nie jestem wielką fanką kryminałów (dlatego też w sumie żadną wyrocznią w sprawie jakości gatunku). Uwielbiam za to oglądać "White Collar", świetnie bawię się przy "Castle", chętnie czytałam sensacyjne powieści autorki, a ostatnio zmierzyłam się z Nesbo.
Gdybym miała porównywać obiektywnie, Szpilki kryminalnie odstają zawartością kryminału w kryminale, dlatego miłośnicy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka wdarła się na listy bestsellerów, wygrała, zdaje się, jakąś nagrodę czytelników (w plebiscycie na Najlepszą Książkę na Jesień 2013), na pewno zwróci na siebie uwagę tych, którzy jeszcze z piórem Agnieszki Lingas-Łoniewskiej nie mieli do czynienia. Na pewno nagrody wiele obiecują. Czy Łatwopalni zaspokoją obudzone apetyty? Nie wiem. Wzięłam udział w ankiecie na najlepszą powieść pisarki według czytelników. Musiałam zagłosować przed przeczytaniem, ale swojej decyzji bym nie zmieniła. Nadal numerem jeden będą Zakręty losu.

Łatwopalni są już powieścią napisaną zgrabniej, satysfakcjonują mnie w miejscach, które wcześniej troszkę zawodziły, autorce nadal udaje się mnie utrzymać w chęci poznania historii do końca, zaraz, choć techniki budowania relacji są podobne:

Jest ona i on (czasem ten trzeci), a świat lub ich demony przeszłości są przeciwko nim. Czy uczucie będzie w stanie zwyciężyć przeciwności losu? Czy ktoś na czas zdąży pójść po rozum do głowy? Czy inny zrozumie wreszcie, co może stracić? Czy cholerna szlachetność lub poczucie postępowania zgodnie z prawością, tym, co wydaje się być słuszne, nie odbierze im tego, co najważniejsze, czyli miłości?

To mógłby być w zasadzie opis każdej książki pisarki, którą miałam przyjemność przeczytać. Nudne? Nie! Nie, jeśli poszukuje się takich emocji. E.L. James, wypowiadając się o fenomenie swojej książki, jak i o rozpiętości wiekowej swoich czytelniczek powiedziała, parafrazując, że jej powieści są dla wszystkich kobiet. Dla tych, które czekają dopiero na miłość czy stan zakochania i dla tych, które pierwsze uniesienia mają za sobą, a że jest to takie piękne uczucie, to z tęsknoty chcą sobie przypomnieć, jak to było. I to właśnie otrzymujemy w każdej powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Gorące uczucie, które musi być okupione cierpieniem, bo przecież życie do prostych nie należy, a książka musi nas zatrzymać, oderwać od pędu dnia codziennego. Bohaterowie nie mają łatwo, co może być osłodą dla tych, którzy także zmagają się z problemami (bólem po starcie kogoś bliskiego, z problemem alkoholizmu, z wyalienowaniem, z małomiasteczkowością, która może zabijać nas samych lub w lepszym przypadku usypiać na wiele lat, których nikt już nam nie zwróci). Wreszcie, mogą stać się motywacją do tego, by również zmienić coś w swoim życiu lub pociechą, że nasza miłość, choć już nie tak zabójczo gorąca i paląca jak książkowe zakochanie, jest ciepła, przyjemna, dająca poczucie bezpieczeństwa.
Przymykam oko na to, że on choć pod czterdziestkę nadal ma gęste, długie włosy, jest przystojniakiem niczym rockowiec, do którego ślinią się nastolatki, przymykam oko na to, że ona nie zajada stresów czekoladą, która idzie jej w biodra i musi ją spalać w pocie czoła, męcząc się godzinami na siłowni. Ważne, że mnie porwało i lektura była przyjemna. Dzisiejszy seans zaliczam do udanych wieczorów z książką i aż jestem ciekawa, co też jeszcze uzbiera się w życiu bohaterów, zanim ostatecznie będą mogli żyć długo i szczęśliwie. Jak to będzie? Jak? Przekonamy się w kontynuacji! :)
Dodatkowo dziękuję za opisy ciekawych miejsc. Zawsze fajnie jest przeczytać takie smaczki w książkach, a później mieć realne szanse zobaczyć opisywane miejsca na żywo. I czytanie polskich książek ma właśnie tę zaletę nad anglojęzycznymi lekturami, które lubię czytywać, że łatwiej jest podążać malowanym szlakiem. Wejść na tę samą górę i krzyknąć, zobaczyć zamek, po którym spacerowali bohaterowie powieści. Zamek Grodno ze szkieletem księżniczki odwiedziłabym bardzo chętnie! :)

Przypomniało mi się coś, co chciałam napisać, a co znalazłam w innych opiniach, na których lekturę sobie teraz, już po przeczytaniu, pozwoliłam. Nie lubię dorabiać ideologii książkom, które traktuje jako rozrywkę, ale faktycznie powieść Łatwopalni (zresztą nie jako pierwsza książka autorki) zwraca uwagę na to, że aby znaleźć lub odszukać zagubione szczęście w miłości, trzeba najpierw być szczęśliwym ze sobą i zdobyć się na tyle egoizmu, by nie naprawiać na siłę kogoś, kto lubi się pławić w nieszczęściu lub nałogu, bo wtedy można zatracić siebie. Niby prawda wszystkim znana, ale często o tym zapominamy! :)

Książka wdarła się na listy bestsellerów, wygrała, zdaje się, jakąś nagrodę czytelników (w plebiscycie na Najlepszą Książkę na Jesień 2013), na pewno zwróci na siebie uwagę tych, którzy jeszcze z piórem Agnieszki Lingas-Łoniewskiej nie mieli do czynienia. Na pewno nagrody wiele obiecują. Czy Łatwopalni zaspokoją obudzone apetyty? Nie wiem. Wzięłam udział w ankiecie na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Łowcy głów" to powieść sensacyjna, odskocznia od kryminałów, których pisaniem para się Nesbo. Główny bohater Roger jest tytułowym łowcą. Spotyka się z szacunkiem i uznaniem środowiska oraz klientów. Jego skuteczność w pozyskiwaniu pracowników na wysokie stanowiska (drobnicą się przecież nie zajmuje) jest stuprocentowa. Niski wzrost oraz brak powalającej urody rekompensuje sobie twardym charakterem, pozycją zawodową, piękną żoną, którą ujął swoim usposobieniem i osiągnięciami oraz pozycjonującym go w środowisku miejscowej elity luksusowym domem. Wyrzuty sumienia z uwagi na swą niechęć do posiadania dziecka, którego pragnie Diana, wynagradza małżonce sponsorowaniem prestiżowej galerii sztuki. Diana, jako właścicielka biznesu i kobieta z wewnętrznym poczuciem estetyki (zawsze wspaniale ubrana i "zrobiona"), posiada wizje organizacji imprez wywołujących zachwyt, ale nie pozwalających na zwrot kosztów. Jak można się domyśleć, nawet pensja najlepszego łowcy nie pozwala na życie według tak wysokich standardów. Właśnie dlatego Roger, nie tylko inteligentny, ale również sprytny życiowo, znajduje sobie dodatkowe źródło dochodów. Oczywiście nie jest to proceder legalny, ale zawsze starannie dopracowany. Drobne kradzieże pozwalają mu jakoś wiązać koniec z końcem, jednakże wszystko się zmienia wraz z pojawieniem się Clasa Greve'a - człowieka doskonałego na ważne stanowisko dla partnera firmy hunterskiej Rogera, człowieka, który posiada w swoim ręku warte miliony dzieło sztuki. Dla Rogera to niepowtarzalna szansa, by zabezpieczyć przyszłość swojej rodziny. Może nawet zdecyduje się dać żonie dziecko?
Kłopot w tym, że Clas jest znakomicie wyszkolony wojskowo, ma obronnego psa i wcale niełatwo go przechytrzyć. Poza tym okazuje się, że i on jest zainteresowany Rogerem w zaskakujący sposób... Gdy tych dwóch staje sobie na drodze, akcja nabiera tempa. Mają miejsce coraz dziwniejsze wydarzenia i właśnie, gdy myślimy, że już nic gorszego i ohydnego (naturalizm w tej książce powala na łopatki, mówię to ja, która naturalizmu się nie bała, którą nawet w pewien sposób pociągał) się nie stanie, Nesbo potrafi sobie z nas zadrwić. Muszę przyznać, że choć czytałam z doskoku, to za każdym podejściem do książki chłonęłam zachłannie każde zdanie, zachwycałam się każdym słowem. Moja wyobraźnia podsuwała żywe obrazy, nie zawsze pożądane, a zakończenia, jakie zaserwował autor, się nie spodziewałam. Czułam, że Roger będzie twardy, od początkowych słów wyłonił się obraz człowieka nie do zdarcia. Nie dziwiłam się jego determinacji i woli walki, ale za każdym razem zaskakiwały mnie rozwiązania, jakie stosował. Nie przewidziałam absolutnie (być może w pewnym momencie przeoczyłam sygnał dla czytelnika, ponieważ nie czytałam dłuższymi sesjami i sama się co rusz wyrywałam ze świata przedstawionego) takiego finału. Moja przyjaciółka zafundowała mi w prezencie zacną ucztę i z chęcią przetestuję Nesbo na jego serii. Przecież można zacząć i nie skończyć, jeśli się nie spodoba, a gorzej byłoby ominąć kolejny smaczny kąsek.

"Łowcy głów" to powieść sensacyjna, odskocznia od kryminałów, których pisaniem para się Nesbo. Główny bohater Roger jest tytułowym łowcą. Spotyka się z szacunkiem i uznaniem środowiska oraz klientów. Jego skuteczność w pozyskiwaniu pracowników na wysokie stanowiska (drobnicą się przecież nie zajmuje) jest stuprocentowa. Niski wzrost oraz brak powalającej urody rekompensuje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Julia Aniella

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ocena książek:
7,3 / 10
91 książek
13 cykli
1482 fanów
Cassandra Clare
Ocena książek:
7,6 / 10
72 książki
16 cykli
5567 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
62
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
30
razy
W sumie
wystawione
27
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
392
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]