-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2023-06-27
3,5/5
całkiem sprawnie się czytało, ale też nie jakoś bardzo zapadająca w pamięć
3,5/5
całkiem sprawnie się czytało, ale też nie jakoś bardzo zapadająca w pamięć
3,5/5
nie wiem sama co o niej myślę, na + bardziej złożona niż inne czasami ciągle podobne do siebie książki tego typu, na pewien sposób smutna, mimo wiadomego pozytywnego zakończenia
ale nie wciągała mnie tak kompletnie jak czasami książki potrafią
3,5/5
nie wiem sama co o niej myślę, na + bardziej złożona niż inne czasami ciągle podobne do siebie książki tego typu, na pewien sposób smutna, mimo wiadomego pozytywnego zakończenia
ale nie wciągała mnie tak kompletnie jak czasami książki potrafią
szybko się czyta
fajna tematyka (element lotnictwa)
(po przeczytaniu wszystkich części - pierwsza była najbardziej wciągająca, a całość jest niepotrzebnie rozciągnięta na trzy części i dość powtarzalna)
szybko się czyta
fajna tematyka (element lotnictwa)
(po przeczytaniu wszystkich części - pierwsza była najbardziej wciągająca, a całość jest niepotrzebnie rozciągnięta na trzy części i dość powtarzalna)
Mniej wciągająca niż poprzednia część i element wypadku jak dla mnie zdecydowanie za szybko się skończył. Zaczyna się tu czuć powtarzalność podczas czytania.
Mniej wciągająca niż poprzednia część i element wypadku jak dla mnie zdecydowanie za szybko się skończył. Zaczyna się tu czuć powtarzalność podczas czytania.
Pokaż mimo to
Pierwsza część była najbardziej wciągająca, druga tak pół na pół, a tą czytało mi się najgorzej. Mam wrażenie, że ich dialogi i interakcje były bardzo powtarzalne, jakbym czytała cały czas to samo, a cała historia trochę rozciągnięta na trzy części na siłę.
I postać Solo mogła być przedstawiona w bardziej rozwinięty i głęboki sposób, czuję jakbyśmy go tak wewnętrznie do końca nie poznali, a jego przeszłość była tylko ogólnie zarysowana.
Element lotnictwa dużo dodaje, fajny temat.
Do tego brakuje mi w tych książkach przynajmniej trochę takiej prawdziwości, ja wiem, że to książka dla rozrywki, ale fakt, że są oni w każdym centymetrze idealni i zwalający z nóg 24h/dobę się dość szybko nudzi
Pierwsza część była najbardziej wciągająca, druga tak pół na pół, a tą czytało mi się najgorzej. Mam wrażenie, że ich dialogi i interakcje były bardzo powtarzalne, jakbym czytała cały czas to samo, a cała historia trochę rozciągnięta na trzy części na siłę.
I postać Solo mogła być przedstawiona w bardziej rozwinięty i głęboki sposób, czuję jakbyśmy go tak wewnętrznie do...
Czasami wciągające, ale jakoś do końca mnie nie przekonało.
Najbardziej ciekawe dla mnie były interakcje Killian - Liam - Zak, gdyby nie było Noah to te połączenie miałoby to dla mnie więcej sensu, mimo że zrobiono z niego trochę centrum wszystkiego, jakoś mi przeszkadzał.
do końcówki nie dotrwałam
Czasami wciągające, ale jakoś do końca mnie nie przekonało.
Najbardziej ciekawe dla mnie były interakcje Killian - Liam - Zak, gdyby nie było Noah to te połączenie miałoby to dla mnie więcej sensu, mimo że zrobiono z niego trochę centrum wszystkiego, jakoś mi przeszkadzał.
do końcówki nie dotrwałam
Pierwsze 2/3 książki wciąga i fajnie się czyta, ale pozostała 1/3 jak dla mnie zepsuła całą książkę. Podobały mi się charaktery bohaterów na początku, ale koniec końców autorka zrobiła z nich przesłodzone kopiuj-wklej tak jak we wszystkich innych swoich publikacjach, mam wrażenie, że każda para tej autorki, którą czytam kończy tak samo i zmienia się w te same osoby xD Fajnie dopóki to jest jedyna książka tej autorki, którą przeczytaliśmy, przy kolejnych zawsze daję się nabrać i dochodzę do wniosku, że po raz kolejny tego samego nie warto czytać.
Jak dla mnie autorka jednej książki.
200/286
Pierwsze 2/3 książki wciąga i fajnie się czyta, ale pozostała 1/3 jak dla mnie zepsuła całą książkę. Podobały mi się charaktery bohaterów na początku, ale koniec końców autorka zrobiła z nich przesłodzone kopiuj-wklej tak jak we wszystkich innych swoich publikacjach, mam wrażenie, że każda para tej autorki, którą czytam kończy tak samo i zmienia się w te same osoby xD...
więcej mniej Pokaż mimo took, ale nic szczególnego, na koniec trochę się dłużyła
ok, ale nic szczególnego, na koniec trochę się dłużyła
Pokaż mimo to
nie umiałam się wciągnąć, 1/3 książki i jakoś ciągle to samo i nic, wcale nie budowało to fajnego napięcia
100/295
nie umiałam się wciągnąć, 1/3 książki i jakoś ciągle to samo i nic, wcale nie budowało to fajnego napięcia
100/295
Nie wiem, jak ocenić tą książkę.
Czasami wciągająca i śmieszna, momentami ciepła, a czasami się ciągnęła i jakoś nie klikała. Do tego dość dziwny podział, który systematycznie się pojawia, na to, że coś "girly" albo "manly", "that's chick's thing", jak na książkę, która porusza się w tego typu tematach, masz takie wtf.
Ok, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Tak na prawdę ani bohaterowie mnie do końca nie porwali, ani historia.
Nie wiem, jak ocenić tą książkę.
Czasami wciągająca i śmieszna, momentami ciepła, a czasami się ciągnęła i jakoś nie klikała. Do tego dość dziwny podział, który systematycznie się pojawia, na to, że coś "girly" albo "manly", "that's chick's thing", jak na książkę, która porusza się w tego typu tematach, masz takie wtf.
Ok, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Tak na...
Nie miałam dużych oczekiwań, ale na prawdę nic nie kliknęło, ani bohaterowie, ani styl pisania, czy sama historia. Nie czuć budowanego napięcia między nimi, a główny bohater jest typowo irytujący.
jedyny plus, że nie jest to takie typowe kopiuj-wklej werewolves gay mates
211/278
Nie miałam dużych oczekiwań, ale na prawdę nic nie kliknęło, ani bohaterowie, ani styl pisania, czy sama historia. Nie czuć budowanego napięcia między nimi, a główny bohater jest typowo irytujący.
jedyny plus, że nie jest to takie typowe kopiuj-wklej werewolves gay mates
211/278
Przeczytałam ją na raz siedząc do 3 rano, więc jak widać wciągająca.
Podoba mi się bardzo budowanie napięcia między nimi, to jak jest opisane zmaganie się głównego bohatera z problemami psych. To jak rozwija się przez książkę, ich relacja i poboczni bohaterowie, budowanie przyjaźni i więzi rodzinnych.
Ich bardziej intymne momenty nie są za bardzo opisane, bardziej skrócone do "uprawialiśmy seks.", ale może to po prostu nie tego typu książka.
Ogólnie szybko się czyta, wciągająca, czego nie mogę powiedzieć o wielu książkach, bardzo spoko jak to jest akurat coś czego się w danym momencie się szuka.
Przeczytałam ją na raz siedząc do 3 rano, więc jak widać wciągająca.
Podoba mi się bardzo budowanie napięcia między nimi, to jak jest opisane zmaganie się głównego bohatera z problemami psych. To jak rozwija się przez książkę, ich relacja i poboczni bohaterowie, budowanie przyjaźni i więzi rodzinnych.
Ich bardziej intymne momenty nie są za bardzo opisane, bardziej skrócone...
2023-01-03
sam wątek śledztwa mniej mnie wciągał niż w 1 części, ale myślę, że to rozgrzewka przed 3
no wątki Leviego i Dominica nadrabiają :D
sam wątek śledztwa mniej mnie wciągał niż w 1 części, ale myślę, że to rozgrzewka przed 3
no wątki Leviego i Dominica nadrabiają :D
całkiem szybko się czyta, fajnie, że zamiast od razu wpadania w sobie w ramiona, jest budowanie relacji, dodatkoweo jest wcześniejszy związek z inną osobą, który nie jest tylko zły i rzucony po 3 stronach
wątek śledztwa też ciekawie się czyta
całkiem szybko się czyta, fajnie, że zamiast od razu wpadania w sobie w ramiona, jest budowanie relacji, dodatkoweo jest wcześniejszy związek z inną osobą, który nie jest tylko zły i rzucony po 3 stronach
wątek śledztwa też ciekawie się czyta
Słodkie, ale za dużo się nie dzieje, fajny pomysł z aurami.
+ cudowne okładki
Słodkie, ale za dużo się nie dzieje, fajny pomysł z aurami.
+ cudowne okładki
Lżejsza niż poprzednie części, ale to dobrze, bo 1) to było o dochodzeniu do siebie, 2) sama też tego potrzebowałam.
Aczkolwiek jest w ich związku coś takiego co daje mi dziwny vibe i nie przekonuje.
A sama historia mogłaby być już zakończona, robinie z nich na siłę bohaterów na dużą skalę(odnośnie tego co ma być w kolejnej części i na czym się kończy ta). Obietnica, którą dał, miała sens, szkoda, że nie będą się tego trzymać.
Lżejsza niż poprzednie części, ale to dobrze, bo 1) to było o dochodzeniu do siebie, 2) sama też tego potrzebowałam.
Aczkolwiek jest w ich związku coś takiego co daje mi dziwny vibe i nie przekonuje.
A sama historia mogłaby być już zakończona, robinie z nich na siłę bohaterów na dużą skalę(odnośnie tego co ma być w kolejnej części i na czym się kończy ta). Obietnica, którą...
ok, ale nic nowego
ok, ale nic nowego
Pokaż mimo to