-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2014-08-05
2014-09-05
Niestety mój egzemplarz książki zaginął przy okazji wyprowadzki mojej byłej, ale ilekroć widzę tą okładkę przypomina mi się klasyka kaset magnetofonowych, zgrywanie utworów z radia, składanki do walkmanów itp. I to jest właśnie taka składanka, zwariowanych, nieprawdopodobnych okoliczności, łączących nasze realia ze światem fantazji wplatanych przez autora w zwyczajne miejsca i rozsianych pomiędzy niczego nie spodziewającymi się bohaterami, którymi są zwykli, choć nie-zwykli. Może właśnie tak bardzo trafia do mnie pomysł na tą książkę, otrzymujemy końską dawkę humoru, ocierającego się o absurd nadprzyrodzonego, a to wszystko lekko acz nieprymitywnie ujęte w zdania, które czyta się jednym tchem od pierwszej strony, aż do końca. Nie brakuje tu też wątków osobistych dzięki temu bohater nie jest oderwany całkowicie od realiów i nie są one dodatkiem do surrealizmu komponując się w zgrabną całość. Szkoda, że tylko na jeden wieczór, ale może gdyby było inaczej nie byłoby już tak rewelacyjnie.
Niestety mój egzemplarz książki zaginął przy okazji wyprowadzki mojej byłej, ale ilekroć widzę tą okładkę przypomina mi się klasyka kaset magnetofonowych, zgrywanie utworów z radia, składanki do walkmanów itp. I to jest właśnie taka składanka, zwariowanych, nieprawdopodobnych okoliczności, łączących nasze realia ze światem fantazji wplatanych przez autora w zwyczajne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Moje pierwsze zetknięcie z twórczością Rogoży poszerzyło moje horyzonty w zakresie tego, że nie tylko klasyka może być wybitna. Lżejszy od Pilipiuka, do którego często, choć niepotrzebnie porównywany jest autor. Opary absurdu nawiązujące bez skrępowania i z pazurem do polskiej rzeczywistości mają w sobie coś z garażowej muzyki punk. Moim pierwszym zaskoczeniem było to, że musiałem w pewnym momencie przestać czytać, bo...musiałem po prostu "wyśmiać się" z tego co właśnie dojrzały moje oczy. Reszta została już powiedziana. Nie powielam, dla miłośników fantasy-absurdu z poczuciem humoru będzie jak znalazł.
Moje pierwsze zetknięcie z twórczością Rogoży poszerzyło moje horyzonty w zakresie tego, że nie tylko klasyka może być wybitna. Lżejszy od Pilipiuka, do którego często, choć niepotrzebnie porównywany jest autor. Opary absurdu nawiązujące bez skrępowania i z pazurem do polskiej rzeczywistości mają w sobie coś z garażowej muzyki punk. Moim pierwszym zaskoczeniem było to, że...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to