rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Może dla kogoś komu postać autora jest bliska bo książka jest głownie o nim samym. Przy czym głównie o tym, że jak był dzieckiem to miał obsesje na punkcie poczty. I o tym, że jak był dzieckiem to dużo jeździł z ojcem jego tirem. I o tym, że jak był dzieckiem miał obsesje na punkcie płyt winylowch. I o tym, że jak był dzieckiem chodził do kina. I o tym, że jak był dzieckiem miał obsesje na punkcie proporczyków klubów sportowych. Od czasu do czasu ciekawsze opisy rzeczywistości lat 80 i 90, głównie jednak bezcelowe anegdoty.

Może dla kogoś komu postać autora jest bliska bo książka jest głownie o nim samym. Przy czym głównie o tym, że jak był dzieckiem to miał obsesje na punkcie poczty. I o tym, że jak był dzieckiem to dużo jeździł z ojcem jego tirem. I o tym, że jak był dzieckiem miał obsesje na punkcie płyt winylowch. I o tym, że jak był dzieckiem chodził do kina. I o tym, że jak był dzieckiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Główna intryga jest jedną z najdurniejszych jakie dane mi było poznać. Plemie zdziczałych kanibali wysyła agenta udającego kapłana specjalnie stworzonej sekty do postapokaliptycznego metra. Jego misja to przekonanie mieszkańców relatywnie bezpiecznych podziemi do wysłania ludzi na powierzchnie, przejścia 40 kilometrów po skrajnie niebezpiecznym terenie do zapalonego światła (gdzie czeka reszta kanibali). Argument? Zdjęcie statku. Sposób wykonania? Zabijanie wszystkich po drodze tak, żeby nikt nie doszedł na miejse.

Główna intryga jest jedną z najdurniejszych jakie dane mi było poznać. Plemie zdziczałych kanibali wysyła agenta udającego kapłana specjalnie stworzonej sekty do postapokaliptycznego metra. Jego misja to przekonanie mieszkańców relatywnie bezpiecznych podziemi do wysłania ludzi na powierzchnie, przejścia 40 kilometrów po skrajnie niebezpiecznym terenie do zapalonego światła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ma właściwie tylko jeden interesujący element - fascynujące jest jak przeszła ona przez wszystkie etapy powstawania i szczęśliwie dotarła do mety mając tak mizerne warunki. Styl nie istnieje, dialogi odróżniają się od opisu tym, że zaczynają się od myślnika, a historia wydaje się opowiedziana przez osobę z demencją starczą. Główna oś fabuły jest do opowiedzenia w góra trzech zdaniach - całą resztę wypełnia chaotyczny opis codziennych rytuałów i obserwacji świata godnych serwisu kwejk.pl

Ulubione cytaty:
"Po drodze zahaczyłem o Biedronkę, robiąc drugie w tym miesiącu kompleksowe zakupy. Spożywka, chemia, zielenina. Częściej niż w tradycyjnych sklepach, zakupy robię przez Internet. Jest to duża oszczędność czasu, poza tym panowie przywiozą i wniosą do mieszkania wszystko, a ja nie muszę dźwigać"

"- ...Jak było w Barcelonie?
- Zajebiście. Sam nie wiem od czego zacząć.
- Może od początku? - Pierwsza szydera oznacza, że jest naprawdę dobrze.
- Spotkałem niesamowitych ludzi, zobaczyłem cudowne miejsca. Chciałbym tam jeszcze kiedyś wrócić. Na dłużej. Odnalazłem tam siebie i zmieniłem całkowicie nastawienie do życia. Nie oczekuje już niczego od losu. Co ma być to i tak będzie. Szkoda czasu i energii na zamartwianie się rzeczami, które nie są od nas zależne"

"Większego szydercy nigdy nie spotkałem. Nawet ja się do niego w tej kwestii nie umywałem. To naprawdę dobry i wartościowy facet"

"Nie przeszkadzał mi nawet brak kołdry czy dudniące chrapanie, które doprowadzało mnie do szału"

Książka ma właściwie tylko jeden interesujący element - fascynujące jest jak przeszła ona przez wszystkie etapy powstawania i szczęśliwie dotarła do mety mając tak mizerne warunki. Styl nie istnieje, dialogi odróżniają się od opisu tym, że zaczynają się od myślnika, a historia wydaje się opowiedziana przez osobę z demencją starczą. Główna oś fabuły jest do opowiedzenia w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Lord Jim. Czytamy w oryginale Joseph Conrad, Graham Read
Ocena 6,5
Lord Jim. Czyt... Joseph Conrad, Grah...

Na półkach:

bardzo męczący styl pisania - niewiele wnoszący ale bardzo szczegółowy opis, po czym dygresja, a od niej kolejna i jeszcze jedna

bardzo męczący styl pisania - niewiele wnoszący ale bardzo szczegółowy opis, po czym dygresja, a od niej kolejna i jeszcze jedna

Pokaż mimo to


Na półkach:

naiwna fabuła z tekturowymi postaciami, które za wszelką cenę chcą ją objaśnić czytelnikowi co by nie miał wątpliwości o co chodzi

naiwna fabuła z tekturowymi postaciami, które za wszelką cenę chcą ją objaśnić czytelnikowi co by nie miał wątpliwości o co chodzi

Pokaż mimo to