rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Gdyby nie fakt, że trzeba czasem iść spać, książkę przeczytałabym w jeden wieczór. Nie jest ona długa, ale w moim odczuciu bardzo życiowa. Cała opowieść zbudowana jest wokół postaci babci. Babci, która była ukochaną opiekunką wnuczki-narratorki, ale i babci będącej wariatką i źródłem wstydu dla rodziny. Dlaczego? Ponieważ bardzo chciała kochać. Naiwnie wierzyła i szukała tej "najważniejszej rzeczy". Była pewna, że umrze w samotności, ale przypadek sprawił, że dane jej było poznać co to znaczy odwzajemniona miłość, choć trwała ona tylko chwilę. Chociaż nie do końca...

Gdyby nie fakt, że trzeba czasem iść spać, książkę przeczytałabym w jeden wieczór. Nie jest ona długa, ale w moim odczuciu bardzo życiowa. Cała opowieść zbudowana jest wokół postaci babci. Babci, która była ukochaną opiekunką wnuczki-narratorki, ale i babci będącej wariatką i źródłem wstydu dla rodziny. Dlaczego? Ponieważ bardzo chciała kochać. Naiwnie wierzyła i szukała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O Tokio nie będzie. O gejszach nie będzie. O anime nie będzie. I jest tak jak zapowiada autorka. A o czym będzie? O życiu na prowincji. Wsi spokojna, wsi wesoła w Japonii. Pani Ikeda osiadła w mieście na jednej z prowincji i opowiada.
Opowiada w sposób zabawny, autoironizując, co mam wrażenie niektórych może drażnić, ale ogólnie jest bardzo sympatycznie. Wyłania nam się obraz polskiej katastrofy, tzn. Anny Ikedy, która pakuje się w przedziwne sytuacje. Wychodząc od codzienności, jak nauczanie w szkole, znajomi, kończymy na różnościach. Smażony szop, udzielanie ślubów, babka kochanką cesarza, żeby tylko wspomnieć.
I zdjęcia. Wykonane przez autorkę i wcale nie wyglądają na amatorskie. Są kolorowe i jest ich dużo. Choćby dla nich warto po tę książkę sięgnąć.

O Tokio nie będzie. O gejszach nie będzie. O anime nie będzie. I jest tak jak zapowiada autorka. A o czym będzie? O życiu na prowincji. Wsi spokojna, wsi wesoła w Japonii. Pani Ikeda osiadła w mieście na jednej z prowincji i opowiada.
Opowiada w sposób zabawny, autoironizując, co mam wrażenie niektórych może drażnić, ale ogólnie jest bardzo sympatycznie. Wyłania nam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli dopiero zaczynasz interesować się dbaniem o cerę, ta książka na pewno uświadomi ci jak bardzo jest to ważne i to wiele razy. Nie jest to poradnik "od a do z" a raczej opowieść, chociaż można znaleźć kilka bardziej naukowych fragmentów, np. o substancjach znajdujących się w kremach czy w środkach przeciwsłonecznych. Na plus ilustracje i opis k-spa. Oraz jeśli wybierasz się do Seulu, adresy miejsc do odwiedzenia. Autorka rekomenduje też ulubione koreańskie kosmetyki. Jeżeli chodzi o samą pielęgnację, to np. rytuał 10 kroków został już szeroko opisany w internetach, ale mimo to książkę czyta się przyjemnie i szybko.

Jeśli dopiero zaczynasz interesować się dbaniem o cerę, ta książka na pewno uświadomi ci jak bardzo jest to ważne i to wiele razy. Nie jest to poradnik "od a do z" a raczej opowieść, chociaż można znaleźć kilka bardziej naukowych fragmentów, np. o substancjach znajdujących się w kremach czy w środkach przeciwsłonecznych. Na plus ilustracje i opis k-spa. Oraz jeśli wybierasz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyjałowienie. Takie słowo przyszło mi na myśl podczas czytania tej książki.
Pani Kim nie opowiada o sytuacjach ekstremalnych. To raczej smutna historia o tym jak młode koreańskie elity widzą świat. Jak to ich postrzeganie jest ubogie. Z opowieści wyłania się Korea dwóch skrajności: z jednej strony pewna megalomania - wszystko najlepsze, największe, naj...; z drugiej zacofanie, niedożywienie i strach przed donosami. Wszechobecny teatr - pokazówki dla turystów i nienawiść do Stanów Zjednoczonych oraz tych z Południa. A nad wszystkim czuwa "nasz Wspaniały Przywódca". Kult jednostki, level 50.
A młode elity? Też mają swoje dwie strony. Uśmiechnięci i ciekawi świata, ale też gotowi złapać za broń i maszerować. Czy byliby w stanie odnaleźć się w obecnym świecie? Ten szok mógłby być dla nich nie do zniesienia, jednak czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.

Wyjałowienie. Takie słowo przyszło mi na myśl podczas czytania tej książki.
Pani Kim nie opowiada o sytuacjach ekstremalnych. To raczej smutna historia o tym jak młode koreańskie elity widzą świat. Jak to ich postrzeganie jest ubogie. Z opowieści wyłania się Korea dwóch skrajności: z jednej strony pewna megalomania - wszystko najlepsze, największe, naj...; z drugiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia Francji podana w przystępnej i interesującej formie. Autor z lekkością opowiada historię kraju i wplata wiele ciekawostek.

Historia Francji podana w przystępnej i interesującej formie. Autor z lekkością opowiada historię kraju i wplata wiele ciekawostek.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Płakałam i śmiałam się czytając.

Płakałam i śmiałam się czytając.

Pokaż mimo to