-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2020-06-06
Czytanie tej książki niestety nie należało do przyjemności. Nie dosyć, że książka została napisana żargonem naukowym, autorzy posługiwali się długimi, wielokrotnie złożonymi zdaniami to jeszcze tłumaczenie pozostawia sporo do życzenia. W książce jest tyle błędów gramatycznych, interpunkcyjnych itd. jakby nikt tego tekstu nie sprawdził po tłumaczeniu
Czytanie tej książki niestety nie należało do przyjemności. Nie dosyć, że książka została napisana żargonem naukowym, autorzy posługiwali się długimi, wielokrotnie złożonymi zdaniami to jeszcze tłumaczenie pozostawia sporo do życzenia. W książce jest tyle błędów gramatycznych, interpunkcyjnych itd. jakby nikt tego tekstu nie sprawdził po tłumaczeniu
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-22
Książka bardzo wartościowa i przystępnie napisana. Mam tylko spore zastrzeżenia do polskiego wydania, które jest mocno okrojone w porównaniu z wersją np. anglojęzyczną (oryginał ma ponad 600 stron, polskie wydanie tylko 160). W polskim wydaniu brakuje większości przedstawionych przez autora przykładów historycznych, opisujących dane zagadnienie.
Książka bardzo wartościowa i przystępnie napisana. Mam tylko spore zastrzeżenia do polskiego wydania, które jest mocno okrojone w porównaniu z wersją np. anglojęzyczną (oryginał ma ponad 600 stron, polskie wydanie tylko 160). W polskim wydaniu brakuje większości przedstawionych przez autora przykładów historycznych, opisujących dane zagadnienie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Oryginał nie jest zły, chociaż mocno przegadany i przekombinowany. Czytając książkę zastanawiałem się, czy autor "artysta" grafik nie zamarzył sobie zostać artystą literatem. Niestety, czytanie polskiego tłumaczenia może momentami przyprawić o ból głowy. Nie wystarczy, aby tłumacz znał język obcy. Przede wszystkim powinien biegle posługiwać się językiem ojczystym. Jak dla mnie, z tłumaczenia tej książki wyszedł totalny bełkot. Kupiłem polską książkę, aby oszczędzić oczy a po 30 stronach byłem zmuszony przerzucić się na anglojęzyczny pdf. Jedna gwiazdka dotyczy oczywiście polskiej wersji, na którą szkoda czasu, pieniędzy (nawet tych dwudziestu paru złotych) i ściętych drzew. Sam autor Steve Huston dostałby 7 gwiazdek.
Oryginał nie jest zły, chociaż mocno przegadany i przekombinowany. Czytając książkę zastanawiałem się, czy autor "artysta" grafik nie zamarzył sobie zostać artystą literatem. Niestety, czytanie polskiego tłumaczenia może momentami przyprawić o ból głowy. Nie wystarczy, aby tłumacz znał język obcy. Przede wszystkim powinien biegle posługiwać się językiem ojczystym. Jak dla...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to