Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czytało się dobrze. Trochę raziły mnie gwałtowne przejścia od miłości do chęci mordu, ale nie było źle.

Czytało się dobrze. Trochę raziły mnie gwałtowne przejścia od miłości do chęci mordu, ale nie było źle.

Podobnie jak "Bezsenność" rozczarowała mnie. Budowane przez całą książkę napięcie uchodzi przy jakże bezsensownym i mało ambitnym końcu.

Podobnie jak "Bezsenność" rozczarowała mnie. Budowane przez całą książkę napięcie uchodzi przy jakże bezsensownym i mało ambitnym końcu.

Oj, tutaj fantazja poniosła nawet p. Mastertona.

Oj, tutaj fantazja poniosła nawet p. Mastertona.

Oj, trudno mi było dotrwać nawet do końca. Za dużo tekstu, za mało treści jak dla mnie.

Oj, trudno mi było dotrwać nawet do końca. Za dużo tekstu, za mało treści jak dla mnie.

Smutna opowieść tak na prawdę o odmienności i nie akceptacji. Mocna.

Smutna opowieść tak na prawdę o odmienności i nie akceptacji. Mocna.

Jedna z cięższych książek King'a. Czytałam ją i czytałam, czekając na wielkie COŚ na końcu. Nie doczekałam się.

Jedna z cięższych książek King'a. Czytałam ją i czytałam, czekając na wielkie COŚ na końcu. Nie doczekałam się.

Książka zdecydowanie dla fanów Tokienowskiego świata. Choć wiele lat tremu była dla mnie zbyt ciężka i niezrozumiała, po latach doceniam i zachwycam się nią.

Książka zdecydowanie dla fanów Tokienowskiego świata. Choć wiele lat tremu była dla mnie zbyt ciężka i niezrozumiała, po latach doceniam i zachwycam się nią.