afra5455

Profil użytkownika: afra5455

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
146
Przeczytanych
książek
147
Książek
w biblioteczce
22
Opinii
117
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Kiedy usłyszałam o premierze nowej Chyłki, pomyślałam "No nareszcie!" Cholernie stęskniłam się za jej duetem z Zordonem. Zafiksowanie na ich punkcie czyli moje chyłkowelove znacznie wzrosło gdy zaczęłam czytać pierwsze rozdziały. Jednak od jakiegoś czasu coś jest inaczej. Chyłka spiłowała pazurki, nie jest już tym wyrafinowanym rodzajem kobiety, który tak cenię. Właśnie w tym momencie naszła mnie pewna refleksja, że to nie wina Chyłki, że już tak mnie nie pociąga. A wina autora. Z całym szacunkiem do Mroza, mam wrażenie, że kończą mu się SENSOWNE pomysły na kontynuację tej serii. Uwielbiam procesy zachodzące na 21 piętrze Skylight, ale uważam, że chyba nadchodzi koniec tego świata. Mam szczerą nadzieję, że się mylę i Mróz wróci do poprzedniej formy znowu kradnąc moje serce. Kilka słów o książce: Z wielkim bólem muszę przyznać, że byłam znudzona lekturą. Uśmiech na mojej twarzy pojawił się tylko kilkakrotnie, a trzeba Wam wiedzieć, że we wcześniejszych tomach płakałam ze śmiechu. Chyba pierwszy raz uznałam, że akcja była mało porywająca. Owszem, zagadka była cholernie intrygująca, ale jej rozwiązanie... Już od 2 tomów mam wrażenie, że Mróz robi końcówkę na odwal. Buduje ogromne napięcie i zamiast rozwiązać sprawę, wyjaśnić w równie ekscytujący sposób, kompletnie ją pieprzy. Samo zakończenie sprawy (bo teraz zarzuty stawiam wobec prowadzenie przez Joannę sprawy) było świetne i szokujące, jednak sposób odkrycia przed nami wszytkich kart jest... Bardzo słaby. Takie wyłożenie kawy na ławę jest mało pociągające. A szkoda bo sama historia świetnie wykreowana. Jeśli chodzi o relacje Chyłka - Zordon: Długo na to czekałam :D I cieszę się, że tak się wszystko potoczyło - w końcu lepiej późno niż wcale. Oczywiście Mróz jak zwykle musiał na sam koniec zrzucić bombę atomową i wszystko zniszczyć. (Nienawidzę go za to i kocham jednocześnie). Cóż, już we wcześniejszch tomach bardzo przeżywałam dalsze opcje potoczenia się koła fortuny w którym siedzi Chyłka. Mam nadzieję, że i tym razem skończy się dobrze i nie będę musiała przechodzić osobistej żałoby. Ogólnie rzecz ujmując: szału nie ma, ale za sam pomysł i przede wszystkim wielką miłość do tej serii, książkę oceniam na 8 :) Mały apel do autora: PISZ PAN SZYBCIEJ TE CHYŁKI! :D

Kiedy usłyszałam o premierze nowej Chyłki, pomyślałam "No nareszcie!" Cholernie stęskniłam się za jej duetem z Zordonem. Zafiksowanie na ich punkcie czyli moje chyłkowelove znacznie wzrosło gdy zaczęłam czytać pierwsze rozdziały. Jednak od jakiegoś czasu coś jest inaczej. Chyłka spiłowała pazurki, nie jest już tym wyrafinowanym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy na Insta Ziemiańskiego zobaczyłam post zapowiadający wznowienie cyklu z wątkiem Królestwa Luan, byłam wniebowzięta. Z zapartym tchem czekałam na dzień wydania. Gdy tylko mogłam, kupiłam e booka i wzięłam się do lektury. Na początku byłam zachwycona, lekkie pióro autora, znowu mnie bawiło. Lektorzy czytali wspaniale. Niewielkie błędy traktowałam z przymrużeniem oka. Niestety. Im dalej w las, tym więcej drzew. W tym utworze była bardzo dobrze dobrana głośność elementów tła. Nie są natarczywe i rozpraszające jak, np. W przypadku audiobooka Wiedźmina.

W Wiedźminie elementy tła były tak wyraziste, że odgłos wymiocin, automatycznie wywoływał u słuchacza wiadomy odruch. Tutaj również jest scena ze zrzuceniem zawartości żołądka, jednak nie jest ona aż tak  dokładnie odwzorowana i nie przeszkadza w skupieniu się na tekście.
Jednak po pewnym czasie, monotonny głos narratora, zaczyna nas nużyć, a nawet irytować. Tekst był czytany baaardzo powoli. Zdecydowanie brak w czytaniu ekspresji.
Co do niemądrych sytuacji w tekście:

Ojciec Viriona, przywiózł jego matkę w połogu, do jednej ze swoich wsi, bo tam między innymi, miała czyste powietrze. Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że w czasach starożytnych nie bylo "czystego" i "zanieczyszczonego" powietrza. Wszędzie powietrze było jednakowej jakości.

Wplatanie "kurew" nie sprawi, że dialogi będą brzmiały bardziej "poważnie". Serio, w pierwszej trylogii z Luan, wszelkiego rodzaju przecinki, niemożliwie mnie irytowały. Poprawiło się to w Pomniku, niestety znowu wróciło.

Virion trafił do celi i zaczął rozmowę z człowiekiem w klatce obok. W tej wymianie zdań, Virion powiedział jedynie "Dziwne imię", komentując w ten sposób imię towarzysza oraz przedstawił swoje mężczyźnie. Na tej podstawie współwięzień stwierdził, że Virion mówi jak uczony. Gdzie tutaj logika?

Dalej powiedział mężczyźnie, że zabił swojego najlepszego przyjaciela i dziewczynę, którą kochał. Na tej podstawie współwięzień stwierdził, że, albo Virion łże jak pies, albo jego przyjaciel musiał być ważną personą. JAK? Co ma jedno do drugiego? Czy nie każde zabójstwa karano? Niestety, a może stety, moja lektura zakończyła się mniej więcej w tym momencie. Może to wina audiobooka, a może ustawienia Marsa w stosunku do Venus. Nie wiem. Wiem jednak, że Virion nie podbił mojego serca jak miałam nadzieję. Kiedyś może sięgnę po niego ponownie. Jednak w najbliższej przyszłości nie mam takiego zamiaru.

Kiedy na Insta Ziemiańskiego zobaczyłam post zapowiadający wznowienie cyklu z wątkiem Królestwa Luan, byłam wniebowzięta. Z zapartym tchem czekałam na dzień wydania. Gdy tylko mogłam, kupiłam e booka i wzięłam się do lektury. Na początku byłam zachwycona, lekkie pióro autora, znowu mnie bawiło. Lektorzy czytali wspaniale. Niewielkie błędy traktowałam z przymrużeniem oka....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po tym jak Remi zrzucił bombę wodorową pod koniec "Inwigilacji", z niecierpliwością czekałam na następny tom.
I doczekałam się! Oto jest! Z pięknym szmaragdowym akcentem na okładce.

NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE - w tym przypadku... No cóż.

*Zakładam, że osoby czytające ową recenzję, przeszły już przez poprzednie tomy więc nie będę ukrywać ich fabuły :)

 Najciekawszym dla mnie aspektem był stan Chyłki po ataku na nią. Wręcz piszczałam z niecierpliwości.
A, Mróz, rozwiązał tą kwestię na "odwal".
Rozumiem, że akcja dzieje się kilka miesięcy po zdarzeniu przed Pałacem Kultury, jednak spodziewałam się czegoś więcej. Chociaż, z drugiej strony właśnie tak wyobrażałam sobie zakończenie całej sytuacji. Nie dogodzisz :)

Z każdą kolejną opowieścią z życia Joanny i Zordona, mam wrażenie, że coraz mniej mnie bawią.
Bohaterowie, tak jak w normalnej egzystencji, zmieniają się.
Szczególnie Chyłka - ciąża i związane z nią hormony, kompletnie odmieniły prawniczkę. Stała się bardziej "miękka". I nie ma w tym nic złego, w końcu wykazuje jakieś ludzkie uczucia :)
Ale to właśnie ta "zła" Chyłka najbardziej mnie intryguje. Jednak znowu przyodziewa swoje bojowe barwy. Szkoda tylko, że w tak tragicznych okolicznościach :(

Kordiana zawsze uważałam, za miękką fleję, która nie potrafi podjąć samodzielnie decyzji. W końcu doczekałam się zmiany jego charakteru. Tyle tyko, że to co odpalił na końcu, jest KOMPLETNYM zaprzeczeniem tego, o co walczył przez całą książkę!
Nie wiem czy nabył jakieś zamiłowania do masochizmu, czy jak, ale znowu zachował się jak kompletny idiota. Czyli jak na Zordona przystało.
Podobno, zrobił tak bo nie chciał być "niczyją marionetką". Zupełnie mnie to nie przekonuje.
Jeśli myśli, że w ten sposób uchroni się od naczelnego lalkarza, to bardzo się myli.
Zastanawiające i bardzo ekscytujące jest to, że może się stać coś, co nie dopuści do ziszczenia planu Kordiana lub zmieni go w pewnym momencie. Bardzo na to liczę.

W "Oskarżeniu" niemiłosiernie wkurza mnie rozwiązywanie głównych tajemnic w następujący sposób:

1. Kordian/Chyłka dowiaduje się o czymś przełomowym.
2. Układa sobie własny plan, nie informując o nim partnera (plan ten zazwyczaj nie kończy się happy endem).
3. Przekazanie informacji zazwyczaj wygląda tak:

a) przyjedź mordo do mnie na kwadrat, mam 4 pak heinekena/nerkowce/wsadź dupsko w rydwan ognia i migiem na Argentyńską/krótki telefon z prośbą o przybycie.

b) no wiesz, właśnie się dowiedziałem/dowiedziałam, że...

c) koniec rozdziału.

* w poprzednich częściach, wyglądało to inaczej. Akcja opierała się na mniej więcej tym samym schemacie. Jednak była zgrabnie ułożona i przedstawiona. Cała otoczka, sprawiała, że byliśmy bardzo zaaferowani i napięcie utrzymywało się aż do końca.
Jako przykład, podam rozwiązanie akcji z Siwobrodym i Langerem.


Od jakiś 2 tomów wstecz, niezmiernie irytują mnie ciągłe wstawki o Brytyjczykach. Są przedstawieni jak inny gatunek człowieka:

"Harry założył nogę na nogę i zaplótł dłonie na kolanie. Jeśli wcześniej nie wyglądał jak typowy Brytyjczyk, teraz z pewnością tak było"

No błagam, przecież tylko Anglicy zakładają nogę na nogę i splatają ręce na kolanie... Ech.
Podobnych sytuacji jest więcej.

Ogólnie ten tom jest jakiś depresyjny. Może ma na to wpływ pora roku, w której został wydany?

Chyba tyle z mojego zrzędzenia :)
Poza tym, jak zwykle miło było spotkać się z tym duetem.
 Mam nadzieję, że przygoda będzie trwała jeszcze długo, a na mojej półce, będą stawały coraz to nowe części! :)

Po tym jak Remi zrzucił bombę wodorową pod koniec "Inwigilacji", z niecierpliwością czekałam na następny tom.
I doczekałam się! Oto jest! Z pięknym szmaragdowym akcentem na okładce.

NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE - w tym przypadku... No cóż.

*Zakładam, że osoby czytające ową recenzję, przeszły już przez poprzednie tomy więc nie będę ukrywać ich fabuły :)

 Najciekawszym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika afra5455

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

John Flanagan
Ocena książek:
7,7 / 10
29 książek
3 cykle
1988 fanów
Guy Gavriel Kay
Ocena książek:
7,3 / 10
15 książek
2 cykle
91 fanów
Marta Kisiel
Ocena książek:
7,1 / 10
40 książek
5 cykli
863 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
146
książek
Średnio w roku
przeczytane
9
książek
Opinie były
pomocne
117
razy
W sumie
wystawione
30
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
1 086
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
12
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]