Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pan Kołakowski jest z pewnością wybitnym filozofem, temu nie przeczę. Jednakże swą filozofię w dużej mierze opiera na bycie wszechwiedzącym, transcendentnym, doskonałym samym w sobie, czyli Bogu, co w odczuciu ateisty jest rzeczą cieżką do przełknięcia. Gdyż odnoszenie każdej cząstki naszej materii, każdej przyczyny, każdego stawania się do jego wielkiej istoty jest twierdzeniem, jakoby nic nie działo się bez jego udziału i filozofowanie bez brania jego istnienia pod uwagę nie ma sensu. Rozumiem, że filozof religijny będzie szukał przyczynowości w Stwórcy i mnogość działań i następujących procesów będzie jego istnieniem tłumaczył. Jednak, mimo wszystko, filozofia to nie sam Bóg. Filozofia nienacechowana religijnie pozwala głębiej zastanowić się nad naszym istnieniem i tym, co nas otacza, bez posługiwania się "drogą na skróty" i tłumaczeniem wszystkiego tym Najwyższym i Nieomylnym. Ale to jest spojrzenie religijnego filozofa, więc ma on do tego prawo. Niereligijny ma za to pełne prawo się zmarszczyć, i również nie będzie nic dziwnego.

Pan Kołakowski jest z pewnością wybitnym filozofem, temu nie przeczę. Jednakże swą filozofię w dużej mierze opiera na bycie wszechwiedzącym, transcendentnym, doskonałym samym w sobie, czyli Bogu, co w odczuciu ateisty jest rzeczą cieżką do przełknięcia. Gdyż odnoszenie każdej cząstki naszej materii, każdej przyczyny, każdego stawania się do jego wielkiej istoty jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to