Opinie użytkownika
Kiedyś to się pisało sf...
Nienawidzę grubych książek i niech się walą wszelkie sagi po pierdylion tomów każda. I właśnie dlatego uwielbiam starą dobrą fantastykę. Jedna powieść, jeden strzał i pozamiatane.
Dick tak właśnie pisze. Mimo że wciąż i wciąż eksploruje kilka swoich pomysłów, naświetla je z różnych stron, to nie ma nudy i ziewania. Jest radocha.
Ziemia w...
Przyjemna lektura. Autor nie odkrywa Ameryki, ani Marsa, ale jest OK.
Słuszna linia fabularna. Prosto i do celu. Stare dobre schizy kolonizatorów. Klaustrofobia i dragi jako lekarstwo na wszystko.
Dużo cyberpunkowego sznytu. Dużo thrillera i naukowych spekulacji.
Kłania się Dick, kłaniają się inni wielcy.
Daje radę ta powieść.
Zajdel jak zwykle mistrzowsko. Rewelacyjny, z miłą dla oka okładką, zbiór opowiadań maestra. Celnie, prosto do celu, nierzadko przewrotnie. Pomysły momentami proste i genialne w swojej prostocie. Uczta dla mnie i każdego fana polskiego s-f.
Można psioczyć, że elementy scenografii tych tekstów już się przejadły, ale w niczym to nie przeszkadza czytelnikom. A nawet...
Jest to zdecydowanie jedna z najbardziej dziwnych książek, jakie czytałem.
Autorowi się chciało na nowo, po swojemu, rozegrać partię kartami, którymi grało już przed nim ze stu albo dwustu pisarzy. No bo wymyślić coś nowego to się raczej nie uda. Można tylko na nowo poukładać klocki, poustawiać je pod innym kątem. Może wtedy się da coś innego powiedzieć.
Nie da się tej...