rozwiń zwiń
KariSunflower

Profil użytkownika: KariSunflower

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
6
Przeczytanych
książek
6
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
16
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Tęsknię za czasami, gdy jedyne wojny, które zaprzątały mi głowę, to wojny fandomów. Wśród wielbicielek (i wcale nie tak nielicznych wielbicieli) cyklu L. M. Montgomery zawrzało. Ania czy Anne? Zielone Wzgórze czy Zielone Szczyty? Nagle w internecie zaroiło się od domorosłych znawców architektury i translacji, a każda osoba była przekonana, że wie najlepiej, jak należało przetłumaczyć nazwę tytułowej farmy.

Tłumaczka pani Anna Bańkowska zrobiła na mnie wrażenie osoby niezwykle profesjonalnej - takiej, która zastanawia się głęboko nad każdym przekładanym przez siebie słowem. Urzekło mnie też to, że zasięgała opinii wśród różnych pasjonatek i pasjonatów powieści L. M. Montgomery - np. botanika, który interesuje się florą Kanady. Postanowiłam zaryzykować i powrócić na Zielone Wzgórze, które nagle stało się Zielonymi Szczytami.

I nie zawiodłam się. Zielone Szczyty są ciepłe i miłe, ale mają w sobie pewną szorstkość i surowość, która dotąd znikała w przekładach. Ta powieść przypomina mi ręcznie szytą samodziałową narzutę albo drobne kanadyjskie kwiatki na tle jodłowych gałęzi. Nowy przekład wydobywa też humor - słynny żart z niemym e w imieniu wreszcie może w pełni wybrzmieć. Anne ma niezwykle celne, inteligentne i złośliwe obserwacje na temat świata dorosłych, które wygłasza z rozbrajającą szczerością. Rodzime nazwy kanadyjskich kwiatów budują świat przedstawiony - przyroda na Wyspie Księcia Edwarda jest inna niż nasza, mimo znajomych kwitnących sadów, bzów i mleczy. Wiosna zaczyna się dopiero w maju, a zima potrafi nieźle dać w kość. Surowy klimat kształtuje surowe charaktery - ludzie są tu oschli, prości, nieco zaściankowi, ale pracowici, uczciwi, szlachetni.

Jedno z najbardziej patriotycznych zdań, jakie przeczytałam w moim życiu, nie dotyczy flag, honoru czy umierania za ojczyznę. Jest... o kanadyjskich kwiatach. W pewnym momencie Anne zwierza się Marilli, że współczuje wszystkim ludziom, którzy nie czekają wiosną na majowniki. Jako inteligentna dziewczyna o szerokich horyzontach wie, że wszędzie na świecie ludzie cieszą się na jakieś zmiany w ich krajobrazie. Ale przecież to nie to samo. Te pierwsze majowniki są takie jej, tak bardzo bliskie, tak mocno wplecione w jej osobiste doświadczenie dorastania na tej konkretnej ziemi, gdzie znalazła dom. Anne, która czeka na pierwsze majowniki, nie jest już sierotą bez tożsamości i korzeni. Wzruszające, prawda?

W poprzednich tłumaczeniach to mi ginęło. Czasem, aby zrozumieć własny patriotyzm, potrzebujesz dziewczyny z dalekiego kraju, którą wzruszają kwiaty, o jakich nie masz pojęcia. Choćby dla tej jednej mojej refleksji, to nowe tłumaczenie ma sens.

Zachęcam Cię do zajrzenia do Zielonych Szczytów, możesz odkryjesz tam coś na nowo dla siebie.

Tęsknię za czasami, gdy jedyne wojny, które zaprzątały mi głowę, to wojny fandomów. Wśród wielbicielek (i wcale nie tak nielicznych wielbicieli) cyklu L. M. Montgomery zawrzało. Ania czy Anne? Zielone Wzgórze czy Zielone Szczyty? Nagle w internecie zaroiło się od domorosłych znawców architektury i translacji, a każda osoba była przekonana, że wie najlepiej, jak należało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy myślę o tej książce, doświadczam niezwykle silnego poczucia winy. Większość zawartych w niej prognoz dotyczących Ukrainy, Europy, putinowskiej rosji, właśnie się potwierdziło. Grupa Ukrainek i Ukraińców z pomocą Polaka, Niemca, Austriaka, Amerykanina i jednej przyzwoitej Rosjanki (w tej książce to, skąd są autorki i autorzy ma olbrzymie znaczenie, a każda notka biograficzna zaczyna się od miejsca urodzenia) obala propagandowe kłamstwa, wzywa świat do działania, ostrzega. Ta cenna wiedza przez lata dosłownie stała na mojej półce. Ale zawsze w moim mniemaniu było coś pilniejszego, coś ciekawszego, coś ważniejszego. Niż groźba wojny w sąsiednim kraju? Przerażające. Jak do tego doszło? Przeczytanie tego wiele wyjaśni...

Eseje i reportaże od różnych stron naświetlają Euromajdan i zawłaszczenie Krymu. Każdy z nich jest jak kawałek układanki - dopiero po przeczytaniu wszystkich, dostrzega się całość. Dlatego trudno mi wskazać najlepszą część.

Najbardziej porusza mnie Jest nas wielu Tani Malarczuk - esej łączący dzieje Ukrainy z osobistym życiem autorki: jej zmaganiem się z zaniżoną samooceną i atakami paniki. Niesamowite jest to, na co ta dziewczyna decyduje się, mimo towarzyszącego jej nieustannie lęku. Bohaterka.

Zaangażowały mnie także dylematy bohaterki Klęski, nocy i wiecznego bohaterstwa Jewgienii Biełorusiec - refleksje o tym, jak biedni lewicowcy patrzą na bohaterstwo nacjonalistów i nie bardzo wiedzą, jak się do niego odnieść. Całość kończy się surrealistycznym, fantazyjnym opowiadaniem - nie mogłabym sobie lepiej wyobrazić pośmiertnych losów Niebiańskiej Sotni. Na pewno zachwyciłaby ich taka Walhalla.

Oprócz esejów poruszających emocje, jest też wiele treści angażujących umysł: ekspertki i eksperci wyjaśniają jak działa propaganda, dlaczego tak łatwo manipulować zachodnią opinią publiczną i czemu w tak wielu krajach wciąż musimy głosować na "mniejsze zło". Pouczające.

Polecam do refleksji. Głęboko wierzę, że nie jest na nią jeszcze za późno.

Kiedy myślę o tej książce, doświadczam niezwykle silnego poczucia winy. Większość zawartych w niej prognoz dotyczących Ukrainy, Europy, putinowskiej rosji, właśnie się potwierdziło. Grupa Ukrainek i Ukraińców z pomocą Polaka, Niemca, Austriaka, Amerykanina i jednej przyzwoitej Rosjanki (w tej książce to, skąd są autorki i autorzy ma olbrzymie znaczenie, a każda notka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z czym kojarzy Ci się dwudziestoparoletnia singielka w Nowym Yorku? Pewnie pracuje w redakcji czasopisma poświęconego modzie, ma szafę pełną ciuchów od topowych projektantów i przyjaźni się z przerysowanym gejem, który jest chodzącym zbiorem stereotypów na temat społeczności LGBT. Od razu nasuwają się takie tytuły jak Sex in the city albo Diabeł ubiera się u Prady.

Kiedy miałam 25 lat, niespecjalnie odnajdywałam się w takich narracjach. Od przebojowych dziewczyn ze świata mody wolałam Lisbeth Salander - genialną introwertyczną hakerkę albo Harley Quinn - antybohaterkę ze świata DC.

August, główna bohaterka One Last Stop, na pewno wydałaby się mi pokrewną duszą. Dziewczyna mieszka w odrapanej kamienicy z grupą ekscentrycznych współlokatorów i sąsiadów: drag queen w cywilu księgowym, transpłciowym jasnowidzem o stylówie Elvisa, jego dziewczyną tworzącą rzeźby z elektrośmieci i typem, które może być wampirem, bo nie wychodzi z pokoju przed zmierzchem. Po bliższym poznaniu okazują się być przemiłymi ludźmi.

August nie robi przebojowej kariery. To typ wiecznej studentki, która wciąż nie wie, kim chcę zostać, gdy dorośnie. Między kolejnymi zajęciami dorabia sobie w klimatycznej, choć nieco obskurnej knajpce z naleśnikami. Poza tym jest dość kiepska w nawiązywaniu relacji interpersonalnych, nie rozstaje się ze składanym nożem i rozwiązuje zagadkę dotyczącą paranormalnych zjawisk.

A przy tym wszystkim One Last Stop to rasowa komedia romantyczna: taka gdzie bohaterka oblewa się kawą, spotyka dziewczynę swojego życia w wagoniku metra i przeżywa wszelkie miłosne perypetie. Może w nieco innych dekoracjach niż dzieje się to zazwyczaj.

Gorąco polecam na długie jesienne wieczory!

Z czym kojarzy Ci się dwudziestoparoletnia singielka w Nowym Yorku? Pewnie pracuje w redakcji czasopisma poświęconego modzie, ma szafę pełną ciuchów od topowych projektantów i przyjaźni się z przerysowanym gejem, który jest chodzącym zbiorem stereotypów na temat społeczności LGBT. Od razu nasuwają się takie tytuły jak Sex in the city albo Diabeł ubiera się u Prady.

Kiedy...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika KariSunflower

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
6
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
16
razy
W sumie
wystawione
3
oceny ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
43
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]