rozwiń zwiń
Karolina

Profil użytkownika: Karolina

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 lata temu
27
Przeczytanych
książek
44
Książek
w biblioteczce
16
Opinii
200
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Dodane| 3 cytaty
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , , ,

Zazwyczaj sięgając po kontynucję serii lub dalszy ciąg powieści mam obawy, czy poziom zostanie utrzymany i czy autor zdoła udźwignąć ciężar napisania kolejnej części. Tak też było w przypadku "Stulecia Winnych". Pierwsza książka z serii, pomimo kilku niedociągnięć, spodobała mi się, więc następnego dnia zaczęłam czytać dalsze losy klanu Winnych. Po ukończeniu ostatniej strony, mogę śmiało stwierdzić, że jest to jeden z niewielu przypadków, gdzie kontynuacja jest nawet lepsza od początku opowieści.
Tom pierwszy rozpoczął się w 1914 i skonczył wraz z wybuchem IIWŚ, obejmował więc trudne okresy z historii Polski - I wojnę światową, epidemię hiszpanki, odbudowę niepodległej ojczyzny. Jego kontynuacja została osadzona również na bardzo ciekawym tle historycznym - gehenna II wojny światowej, niemiecka okupacja, holokaust, powstanie w gettcie i Powstanie Warszawskie. Po zakończeniu wojny, zamiast nadziei na spokojną odbudowę kraju ze zgliszcz, Winni muszą odnaleźć się w Polsce Ludowej pod pośrednimi rządami bezlitosnego Stalina.
Bohaterowie, w większości spokrewnieni lub spowinowaceni z Winnymi są bardzo różnorodni, ich losy splatają się w ładną i zgrabną całość, tworząc historię realistyczną, może bez spektakularnych wydarzeń, jednak dzięki temu bardziej przystępną i wiarygodną. Akcja tym razem wykracza poza Brwinów i jego najbliższe okolicę, ponieważ wojna niektórych spośród rodziny Winnych wyrzuciła poza granicę kraju.
Autorka nie oszczędziła swoich bohaterów, którzy przechodzili przez większe i mniejsze dramaty, wynagradzała im to jednak drobnymi darami losu, z których skwapliwie korzystali. Pojawiło się kilka nowych postaci, które wniosły do książki powiew świeżości i pozwoliły na omówienie większej liczby askeptów codziennego życia Polaków w latach 1940-1968. Jak zresztą poprzednia część bardzo dobrze wpisała się w Polskie realia, ukazując czytelnikowi nie tylko okrucieństwa wojny i też terror lat późniejszych, ale też codzienność życia na wsi i zwykłe ludzkie historie, które przytrafiają się bez względu na czasy, w których żyjemy.
Przed bohaterami piętrzyły się ciężkie decyzje, tak, że czytając niejednokrotnie miałabym sama bardzo poważne wątpliwości, jak możnaby postąpic w takiej sytuacji. Grabowska snuje swoją opowieść bez oceniania wykreowanych postaci, jednak skwapliwie opisuje ich odczucia w danej chwili, dzięki czemu łatwiej jest czytelnikowi wczuć się w ich rolę i zrozumieć ich działania.
Akcja toczy się szybciej niż w pierwszej części, jednak odniosłam wrażenie, że narracja jest bardziej dopracowana, a książka lepsza pod względem stylistyczno-językowym. Książka jest też inna pod względem formy - o ile w pierwszej części fabuła była dość płynna i chronologicznie uporządkowana, w tym tomie autorka serwuje nam więcej zabaw formą. Skaczemy między bohaterami, czytamy rozmaite retrospekcje i włączenia, a rozdziały kończą się w nieoczekiwanych momentach. Wątki, których dotyczą, odnajdują się po kilkudziesięciu stronach. Czyni to powieść ciekawszą i bardziej dynamiczną. Na szczęście też nie było tu też szafowania "darem" Ani Winnej, został on jedynie kilkukrotnie wspomniany, bez nadawania konkretnego kształtu fabule. I bardzo mnie to ucieszyło, bo był to wątek, który uważałam za najsłabszy i niepasujący do powieści.
Pozostaje mi tę książkę polecić, jeżeli komuś spodobała się część pierwsza, myślę, że i druga go nie zawiedzie. No i z niecierpliwością wyczekuję trzeciej, ostatniej części sagi o losach rodu Winnych, na szczęście premiera wkrótce!

Zazwyczaj sięgając po kontynucję serii lub dalszy ciąg powieści mam obawy, czy poziom zostanie utrzymany i czy autor zdoła udźwignąć ciężar napisania kolejnej części. Tak też było w przypadku "Stulecia Winnych". Pierwsza książka z serii, pomimo kilku niedociągnięć, spodobała mi się, więc następnego dnia zaczęłam czytać dalsze losy klanu Winnych. Po ukończeniu ostatniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Do sięgnięcia po książkę Ałbeny Grabowskiej, zachęcił mnie głównie tytuł, który ma w sobie coś intrygującego. "Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli" trochę mnie zaskoczyło, bo spodziewałam się nieco innej historii. Z czystym sumieniem muszę jednak przyznać, że właściwie tom pod wieloma względami była nawet lepsza niż moje wyobrażenie o nim.
Zacznijmy od tego, że wyłamuje się ze schematu literatury z mocnym tłem historycznym, ponieważ opisuje losy zwykłych ludzi - ani skrajnie biednych, ani przesadnie bogatych. Urzekło mnie to, ponieważ dodało to "Stuleciu" realizmu, a opowieść nie trąciła ani przesadnym współczuciem, ani wyniosłym chłodem. Jak na sagę rodzinną przystało - rodzina Winnych jest wielodzietna i nie ma tutaj jednego głównego bohatera, dla którego reszta byłaby tłem (choć akurat ja odniosłam wrażenie, że największą uwagę autorka poświęciła Annie Winnej).
Czytając, miałam nieco wrażenie przeniesienia w czasie. Niektóre kwestie wypowiadane przez seniorkę rodu - babcie Bronię Winną brzmiały tak, jakby wygłaszała je moja babcia. Brwionowo zostało moim zdaniem przedstawione bardzo dobrze i plastycznie i wielkie brawa należą się autorce za to, że nie idealizowała wsi. Pokazała mieszkańców jako ludzi twardych i przywykłych do przeciwności losu, ale dobrze też zaprezentowała typowe ludzkie przywary. Także Brwionowo nie zostało zamieszkane przez armię świętoszków, ale realnych i prawdziwych ludzi.
Podobało mi się też podejście autorki do wojennej zawieruchy. Pokazała ona, że duża ilość prostych ludzi tak naprawdę nie interesowała się szczególnie polityką, zaborcami, czy narodowymi ideami. Liczyło się dla nich przede wszystkim spokojne życie. Edukacja była zresztą na tyle niskim poziomie, że historia Polski była znana dość słabo, a patriotyzm przegrywał z potrzebą chronienia rodzin przed strasznym losem. Mniej więcej tak odbierałam podejście do wojny starszych osób z mojej rodziny podczas toczonych z nimi rozmów . Odnoszę jednak wrażenie, że dla wielu pisarzy przedstawianie takich poglądów w swoich powieściach to faux pas, na które nie ma miejsca w literaturze. Tym bardziej podobało mi się, że Ałbena Grabowska przełamała ten schemat i nie zasiliła armi polskich herosów o kolejne sztampowe postacie.
Książka ma ciekawą, wciągającą fabułę, na tyle dobrą, by skutecznie przekonać czytelnika do klanu Winnych i serdecznie zainteresować go ich dalszymi losami. Drzewo genealogiczne tej rodziny też jest bardzo przyjemne i sprawnie nakreślone przez autorkę, każda postać czymś się wyróżnia i pomimo natłoku imion można sprawnie czytać książkę i kojarzyć poszczególne postacie, nawet te bardziej epizodyczne.
Niestety jest też kilka minusów, które sprawiają, że moja ocena będzie niższa (z 8 na 6 gwiazdeczek). Nie podobały mi się motywy dotyczące "daru" Ani, uważam, że przez nie powieść straciła na swojej wiarygodności i zabieg ten był zupełnie zbędny. Historia jest naprawdę na tyle ciekawa, że nie potrzebuje dodatkowych upiększeń w postaci nadprzyrodzonych efektów, dość jednak słabych. Dobrze, że pod koniec książki odgrywały one coraz mniejszą rolę i wolałabym nie spotkać ich w drugiej i trzeciej części sagi.
No i pomimo bardzo dobrej fabuły, rzetelnego tła historycznego i przyjemnych w odbiorze postaci, mam wrażenie, że literacki warsztat Ałbeny Grabowskiej potrzebuje jeszcze czasu, żeby się rozwinąć. Dialogi były dość surowe, co wydało mi się naturalne i uzasadnione, jednak same opisy i narracja były jak dla mnie zbyt ubogie (może przez moje zamiłowanie do wielkich pisarzy, którzy jednak bardziej porywają swoimi słowami). Całość przez to wydała mi się niczym dobry scenariusz filmowy, dużo rzeczy łatwo było mi sobie wyobrazić, niemalże stawały przed moimi oczami, ale brakowało w prozie Stulecia Winnych tego magicznego liryzmu. Liczę, że z wiekiem i kolejnymi powieściami Grabowska go jednak nabierze, stając się wybitną osobą w polskiej literaturze.
Polecam, gdyż jest wiele powodów by zapoznać się z tą książką!

Do sięgnięcia po książkę Ałbeny Grabowskiej, zachęcił mnie głównie tytuł, który ma w sobie coś intrygującego. "Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli" trochę mnie zaskoczyło, bo spodziewałam się nieco innej historii. Z czystym sumieniem muszę jednak przyznać, że właściwie tom pod wieloma względami była nawet lepsza niż moje wyobrażenie o nim.
Zacznijmy od tego, że wyłamuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Przebudzenie”, czyli najnowsza obecnie dostępna powieść Kinga, stało na mojej półce z książkami od kilku tygodni, cierpliwie czekając na swoją kolej. Wreszcie, po usłyszeniu kilku pozytywnych recenzji, postanowiłam po nią sięgnąć.
Pierwszym wrażeniem była niesamowita lekkość pióra. Znana nam dobrze, pierwszoosobowa narracja Kinga ma ten ton opowiadania serdecznemu przyjacielowi historii swojego życia. Zaczyna się w momencie, gdy Jamie Morton ma sześć lat. Już na pierwszej stronie zapowiada nam pojawienie się jego „piątej osoby dramatu”, czyli pastora Charlesa Jacobsa. Te dwie postacie będą towarzyszyły czytelnikowi przez całą książkę.
Poza przyjemnym stylem, te właśnie postacie są w mojej opinii największym atutem książeczki. Stykamy się z nimi na kilku etapach ich życia, przechodząc z nimi przez ciężkie historie, które miały wpływ na ich wybory życiowe. I choć pewnie czytelnik nie pochwali wszystkiego, co robią, ich życie przedstawiono w taki sposób, że na pewno jest w stanie ich doskonale zrozumieć. To ludzie z krwi i kości, których nie można jednoznacznie ocenić, ani jako złych, ani jako dobrych (choć wizerunek Jamiego jest na pewno cieplejszy niż wielebnego Charlesa). Prawdziwi wielowymiarowi bohaterowie. Szkoda, że może poza jeszcze jedną osobą, siostrą Jamiego – Claire, nie mogę tego stwierdzić o żadnej innej postaci. Reszta wydała mi się dość nieciekawa, a największym rozczarowaniem była dla mnie Astrid – szkolna miłość Jamiego, zupełnie bezbarwna. Wiem, że to postać drugoplanowa, więc być może nie jest to jakieś wielkie niedociągnięcie, ciągle jednak zauważalne.
Książka jest podzielona na kilka etapów, dość mocno się od siebie różniących. Czytamy historię Jamie’go na przełomie ok. 60 lat jego życia i autorowi również przyznać trzeba, że nie ma momentów lepszych ani słabszych, a książka utrzymana jest na tym samym, wysokim poziomie. Akcja co prawda nie leci przesadnie szybko, aczkolwiek powieść jest ciekawa, a gawędziarski styl rekompensuje dość leniwą fabułę. Oczywiście, jak to często u Kinga bywa, pod koniec książki wszystko gwałtownie przyspiesza.
Warto jeszcze dodać, że niektóre wizje zawarte w tej książce wydały mi się naprawdę przerażające, więc określenie powieść grozy, w stosunku do prozy Kinga jest w tym przypadku jak najbardziej na miejscu.
O samej powieści nie chciałabym pisać nic więcej, żeby nie psuć zabawy tym, którzy nie mieli jeszcze okazji jej przeczytać, natomiast jeżeli chodzi o moje odczucia – książka jest bardzo dobra i ciężko jest jej coś zarzucić. Mimo to, osobiście czuję się troszkę rozczarowana, bo King ma w repertuarze lepsze powieści. Może dlatego, że nie doszukałam się tutaj drugiego dna, które u tego autora lubię odnajdywać – a to po prostu bardzo ciekawa i dobrze napisana opowieść (jak np. Joyland), ale nic więcej.

„Przebudzenie”, czyli najnowsza obecnie dostępna powieść Kinga, stało na mojej półce z książkami od kilku tygodni, cierpliwie czekając na swoją kolej. Wreszcie, po usłyszeniu kilku pozytywnych recenzji, postanowiłam po nią sięgnąć.
Pierwszym wrażeniem była niesamowita lekkość pióra. Znana nam dobrze, pierwszoosobowa narracja Kinga ma ten ton opowiadania serdecznemu...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Karolina

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [8]

Anatolij Rybakow
Ocena książek:
7,2 / 10
13 książek
2 cykle
40 fanów
Kurt Vonnegut
Ocena książek:
7,1 / 10
46 książek
2 cykle
1583 fanów
Lew Tołstoj
Ocena książek:
7,4 / 10
96 książek
3 cykle
Pisze książki z:
896 fanów

Ulubione

Kurt Vonnegut Matka noc Zobacz więcej
Anatolij Rybakow Dzieci Arbatu. Tom 1 Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Hokus Pokus Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Nikołaj Gogol Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Hokus Pokus Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Nikołaj Gogol Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Hokus Pokus Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Nikołaj Gogol Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Hokus Pokus Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
27
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
200
razy
W sumie
wystawione
27
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
147
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]