Kahl

Profil użytkownika: Kahl

Mława Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
26
Przeczytanych
książek
31
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
11
Polubień
opinii
Mława Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Tak naprawdę jest mi bardzo ciężko ocenić tą książkę a muszę przyznac, że to dość rzadko mi się zdarza. Albo pokocham albo znienawidzę. Tutaj mam mieszane uczucia.

Książka przede wszystkim jest zupełnie inna od jej poprzedniej części. Nie spotkamy tu już dużej ilości dialogów, spotkań, podróży, osobistych opowieści Liz. Wiadomo są wyjątki, ale jest ich dość mało. Jak sama autorka napisała w podziękowaniach jest to książka FAKTU. Co to oznacza? Oznacza to, że w tej całej gonitwie w poszukiwaniu sensu małżeństwa i przekonywania się do niego poznamy całą jego historię, różnice jakie możemy spotkać pomiędzy naszym postrzeganiem małżeństwa a postrzeganiem go przez inne narodowości i kultury. Dowiemy się z punktu naukowego co małżeństwo oferuje kobiecie i meżczyźnie i jakie wyrzeczenia może, ale nie musi wyegzekować.
Nie zgadzam się ze wszystkim co w książce zostało napisane i przede wszystkim do nastawienia samej autorki, która momentami opisuje małżeństwo jako najgorsze co może się przydażyć kobiecie i, że to ona zawsze na nim najwięcej traci. Najwyraźniej mamy odrębne zdanie na ten temat.
Książki nie przeczytałam jednym tchem, musiałam ją sobie dawkować aby zbyt się nie wkurzać. Aczkolwiek nie moge powiedzieć, że pomimu tylu różnic książka mi się nie podobała, bo podobała. Dlaczego? Bo lubię książki, które oprócz podobania się wymagają ode mnie myślenia i stawiania się w różnych sytuacjach. Lubię się porównywać i odnajdywać cząstki swoich postępowań w życiu innych ludzi (jeśli wiecie o czym mówię). Dlatego też pozwolę przytoczyć sobie mój ulubiony cytaty, z którym cholernie się identyfikuję.
Książkę polecam osobom, ktore mają ochote poczytać rozprawę o małżeństwie. Za i przeciw, nie jest to książka dla każdego. Najzwyczajniej w świecie niekórych może umęczyć.


'Dokładnie tego oczekiwałam kiedyś od miłości (inspiracji, sielanki) i juz miałam zamiar tego samego oczekiwać od Felipe... mamy być dla siebie jedynym źródłem radości i szczęścia. Naszym jedynym zadaniem jako małżokow jest być całym światem dla tej drugiej osoby. Takie było moje przekonanie do tej pory. [...] Pierwszy raz w życiu przyszło mi do głowy, że może za wiele wymagam od miłości, a przynajmniej, że może zbyt wiele spodziewam się po małżeństwie. Chyba przeciażyłam ładunkiem oczekiwań tę starą rozklekotaną łajbę małżeństwa. Nie to było jej przeznaczeniem."

Tak naprawdę jest mi bardzo ciężko ocenić tą książkę a muszę przyznac, że to dość rzadko mi się zdarza. Albo pokocham albo znienawidzę. Tutaj mam mieszane uczucia.

Książka przede wszystkim jest zupełnie inna od jej poprzedniej części. Nie spotkamy tu już dużej ilości dialogów, spotkań, podróży, osobistych opowieści Liz. Wiadomo są wyjątki, ale jest ich dość mało. Jak sama...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

3 grudnia 1984 roku w mieście Bhopal, stolicy stanu Madhya Pradesh doszło do katastrofy chemicznej. W wyniku uwolnienia 40 ton gazów trujących z fabryki amerykańskiej firmy Union Carbide, nazywanej potocznie w książce przez bohaterów 'Kampani', na miejscu zmarło około 3 tysięcy osób, w wyniku powikłań po zetknięciu z trującymi gazami zmarło kolejnych 15 tysięcy, a reszta ludności Bhopal poniosła trwały uszczerbek na zdrowiu.

Książka opowiada losy chłopca, który sam o sobie mówi iż jest Zwierzęciem a nie człowiekiem. Każe do siebie mówić Zwierzak, w hindi: Janvaar. W nieszczęsną noc stracił rodziców a jego kręgosłup wygiął się tak mocno, że teraz porusza się na czterech łapach, z tyłkiem w górze i twarzą przy ziemi, jak zwierze. Żyje w skrajnych warunkach razem z obłąkaną francuską zakonnicą, która traktuje go jak syna, Ma Franci, oraz psiakiem Jarą. Losy chłopaka odmieniają się kiedy zakochuje się w Nishy, dostaje pracę u Zafara oraz poznaje doktor Elli Barber, Amrikankę jak to mówi.

W "Dzieciach Apokalipsy" poznamy losy różnych ludzi splątanych ze sobą w walce z Kampani, w walce o godne życie, o oczyszczenie miasta, o szanse na coś nowego, coś lepszego, coś co pozwoli normalnie żyć.
Razem z głównym bohaterem Zwierzakiem nienawidzimy, kochamy, cierpimy, radujemy się, 'dżejmsbondujemy', wkurzamy się, przeżywamy kłótnie, obelgi i gorzki żal, a potem znów to samo.. od początku na nowo. Nie idzie przejść obojętnie obok wszystkich emocji narastających w Zwierzaku, nie można się im nie oprzeć, nie można nie przeżywać tego samego co on. Jeśli on kocha, my też, jeśli nienawidzi - my też.

Książka faktycznie pełna jest czarnego humoru, brzydkiego słownictwa, ordynarnych scen, bardzo szczera, czasem wulgarna do granic możliwości. Dlatego uważam, że nie powinna czytać jej osoba poniżej 15-16 roku życia, osoba nieukształtowana psychicznie.
Ja jestem oczarowana i szczerze powiedziawszy ciężko mi coś napisać o tej książce, nie umiem wyrazić tego co we mnie siedzi po jej przeczytaniu i może dlatego ta opinia jest taka chaotyczna i może nikomu nie pomoże ani nie zachęci do przeczytania. Tak czy siak, bardzo polecam.

3 grudnia 1984 roku w mieście Bhopal, stolicy stanu Madhya Pradesh doszło do katastrofy chemicznej. W wyniku uwolnienia 40 ton gazów trujących z fabryki amerykańskiej firmy Union Carbide, nazywanej potocznie w książce przez bohaterów 'Kampani', na miejscu zmarło około 3 tysięcy osób, w wyniku powikłań po zetknięciu z trującymi gazami zmarło kolejnych 15 tysięcy, a reszta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo fajna i bardzo lekka w czytaniu, nie mogłam się od niej oderwać i mało co nie płakałam po jej przeczytaniu bo już się skończyła.. co nie oznacza, że na samym finale książki nie płakałam.. owszem - płakałam. Strasznie podobało mi się zestawienie dwóch światów: tego czego oczekują od nas inni i jak powinniśmy według nich żyć i oczywiście druga strona medalu czyli kim my sami chcemy zostać i czego w życiu potrzebujemy do tego żeby być szczęśliwym. Niesamowite co potrafimy zrobić żeby wszyscy w okół byli szczęśliwi oprócz nas. Niestety czasem bańka pęka i nie sposób dalej brnąć w kłamstwa dnia powszedniego, co rzuca nas w wir nowych kłamstw i zmagań z tym co powinnam i z tym co chcę.
Cieszę się, że mamy tutaj silną więź przyjacielską i to tak naprawdę przyjaciele a nie rodzina, która często chce dla nas tego czego samego nie mogła mieć, są największym oparciem i pomocą.
Uwielbiam książki, które motywują do zmian i pokazują, że zmiany na lepsze zawsze są możliwe o ile się chce. Co jeszcze lepsze, że do zmian niestety nie zawsze prowadzi droga usłana różami, ale koniec końców:
"Gdy coś się kończy, pojawia się miejsce na coś nowego. Któż z nas nie boi się zmian? Musimy żyć w zgodzie z samym sobą, nigdy nie zapominać o własnych pragnieniach i zawsze próbować. Wtedy zobaczymy kwiaty, tam gdzie ich wcześniej nie było."
Polecam

Książka bardzo fajna i bardzo lekka w czytaniu, nie mogłam się od niej oderwać i mało co nie płakałam po jej przeczytaniu bo już się skończyła.. co nie oznacza, że na samym finale książki nie płakałam.. owszem - płakałam. Strasznie podobało mi się zestawienie dwóch światów: tego czego oczekują od nas inni i jak powinniśmy według nich żyć i oczywiście druga strona medalu...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Kahl

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Gu Byeong‑mo
Ocena książek:
6,9 / 10
2 książki
0 cykli
7 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
26
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
11
razy
W sumie
wystawione
18
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
198
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]