Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Najgorsza książka z całej trylogii. Do połowy czytałam z zapartym tchem, byłam ciekawa każdego następnego słowa, potem książka tylko się ciągnęła.
Uważam, że śmierć Tris jest zupełnie niepotrzebna, autorka nie nadaje jej takie sensu, jakiego mogłam oczekiwać jako czytelnik w gimnazjum (teraz rozumiem, że śmierć nie musi mieć sensu, powodu, być czynem bohaterskim). Rozczarowałam się.

Najgorsza książka z całej trylogii. Do połowy czytałam z zapartym tchem, byłam ciekawa każdego następnego słowa, potem książka tylko się ciągnęła.
Uważam, że śmierć Tris jest zupełnie niepotrzebna, autorka nie nadaje jej takie sensu, jakiego mogłam oczekiwać jako czytelnik w gimnazjum (teraz rozumiem, że śmierć nie musi mieć sensu, powodu, być czynem bohaterskim)....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fenomenalnie napisana książka, podziw i pełne uznanie dla autora. Powieść bardzo poruszyła mnie. Bardzo podoba mi się przede wszystkim to, że bohaterzy nie są idealni, mają swoje wady, czegoś nie potrafią, czegoś się boją, ale też mają swój cel w życiu. Moim zdaniem świetnie jest wykreowana postać Kluchy. W przeciwieństwie do większości książek nie jest on najpopularniejszym i najbardziej lubianym w swoim środowisku przystojniakiem, który prowadzi bardzo ciekawe i emocjonujące życie towarzyskie na dodatek mając znakomite oceny i najlepsze wyniki w klasie, nie, on jest taki zwyczajny (o ile kogokolwiek w ogóle można nazwać zwyczajnym, bo przecież każdy jest inny, więc jak określić kto jest normalny czy zwyczajny?), nie ma przyjaciół ani zbyt wielu znajomych, ale za to ma pasję - zapamiętywanie ostatnich słów i czytanie biografii sławnych ludzi, których twórczości nie poznał. Właśnie dlatego jak trafia do Culver Creek, robi co może, żeby zdobyć przyjaciół, chodzi za Pułkownikiem, daje się nazywać Kluchą (co pewnie z początku nie podoba mu się zbytnio, chociaż nie jest nic o tym wspomniane w książce), zaczyna palić i inne. Mimo to, nadal nie jest duszą towarzystwa, siedzi w gronie osób, które lubi i które jego także lubią, ale przecież to nie on nawija bez końca. No właśnie, bo bez końca nawija Alaska, kolejna świetna postać tego utworu, najciekawsza osobowość w tej książce. Jest idealnym przykładem na to, jak wydarzenia z przeszłości potrafią mocno wpłynąć na to, co robimy, jak pod wpływem jednej chwili, potrafimy się zmienić no i oczywiście, jak jedna chwila, która już dawno przeminęła potrafi powoli umierać w każdej sekundzie, jak wbrew naszej woli zapominamy to, co tak bardzo chcielibyśmy pamiętać. W sumie to, że każdy z nas kiedyś umrze śmiercią cielesną, to jest dopiero połowa bajki, będziemy umierać każdego dnia popadając w coraz to większą niepamięć, coraz to dalej w świadomość tych, którzy byli nam bliscy, aż ciężko im będzie rozpoznać nas na zdjęciu, choć będę podświadomi wiedzieli, że nas znają, aż w końcu umrą wszyscy, którzy o nas pamiętali, znali nas, bądź przynajmniej słyszeli w opowieściach swoich dziadków. Dlatego właśnie być kimś wielkim - twórcą, malarzem, poetą, czy królem - wcale nie jest tak pięknie, oni nigdy nie umierają, żyjąc na lekcjach historii, polskiego czy sztuki, trwając wiecznie w swoich obrazach, wierszach i książkach, o nich ludzie nie zapominają, lub pamiętają naprawdę bardzo długo. Takie trwanie między śmiercią a odejście wcale nie jest takie piękne, nie należymy już do tego świata, bo przecież pożegnano nas i oddano ciało ziemi, ale także nie należymy do świata martwych, bo tu na ziemi ciągle jest ktoś, kto pamięta nasze imię i okrywa cząstkę nas pozostawioną dla potomnych i tak trwamy zawieszeni w przestrzeni, to chyba nie może być piękne?
Przepraszam, za mój prywatny wywód na końcu, zbyt wiele myśli, pisząc to jestem ledwo po przeczytaniu książki.

Fenomenalnie napisana książka, podziw i pełne uznanie dla autora. Powieść bardzo poruszyła mnie. Bardzo podoba mi się przede wszystkim to, że bohaterzy nie są idealni, mają swoje wady, czegoś nie potrafią, czegoś się boją, ale też mają swój cel w życiu. Moim zdaniem świetnie jest wykreowana postać Kluchy. W przeciwieństwie do większości książek nie jest on...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niech pamięć wciąż trwa w narodzie, niech naród wciąż dąży do ich ideałów.

Niech pamięć wciąż trwa w narodzie, niech naród wciąż dąży do ich ideałów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo trudna, zupełnie inna od pozostałych książek, które czytałam. Przede wszystkim narracja - na początku i na końcu rozdziału jest ona pierwszoosobowa, mówi obserwator na wieży (chociażby opisując swoje relacje z krukami), ale w pozostałej części książki zatraca się on, jest niewidoczny i w sumie mam dylemat, czy jest to dalej jego opowieść, czy autor tak płynnie przechodzi do narracji trzecioosobowej...
Kolejnym nurtującym mnie podczas czytania pytaniem to, który wątek tak naprawdę jest tym głównym, czy da się w ogóle taki wyróżnić. Jeżeli tak to wątek Imrego Kissa?, ale przecież z drugiej strony kobieta człowieka z wierzy, mówiąc, że główny bohater powieści się nie zakochuje mówi o Rybaku. A więc?
Nie licząc tych dylematów, książka w świetny sposób ukazuje czasy Stanisławowskie "od kuchni", wprowadza nas w prawdziwe realia i ukazuje oblicze o jakim, dziwnym trafem, historycy nie wspominają nam w szkołach. Powieść pozwala przede wszystkim zrozumieć wydarzenia tamtej epoki i ich przyczyny. Daje także do zrozumienia, że nawet jeżeli jest kolorowo, nie musi być dobrze a nawet jeżeli nie jest dobrze, to za np. 100 lat, ludzie nie koniecznie będą o tym mówić...

Książka bardzo trudna, zupełnie inna od pozostałych książek, które czytałam. Przede wszystkim narracja - na początku i na końcu rozdziału jest ona pierwszoosobowa, mówi obserwator na wieży (chociażby opisując swoje relacje z krukami), ale w pozostałej części książki zatraca się on, jest niewidoczny i w sumie mam dylemat, czy jest to dalej jego opowieść, czy autor tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam całą serię Dziedzistwa, zajęło mi to jakieś 4 miesiąca (od Wielkanocy do połowy lipca). Skończyłam i miałam wrażenie, jakby moje życie traciło sens, przez pierwszy tydzień potrafiłam chodzić z miejsca na miejsce, bez celu.

Przeczytałam całą serię Dziedzistwa, zajęło mi to jakieś 4 miesiąca (od Wielkanocy do połowy lipca). Skończyłam i miałam wrażenie, jakby moje życie traciło sens, przez pierwszy tydzień potrafiłam chodzić z miejsca na miejsce, bez celu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Całe dziedzictwo - najlepsze 5 tomów jakie kiedykolwiek przeczytałam. Czyste fantasy, bez współczesności, zupełnie inny świat, magia, smoki, elfy i krasnoludy, a jednak mimo to możemy z książki wiele wyciągnąć i przełożyć na dzisiejsze życie, wystarczy umieć czytać między wersami.

Całe dziedzictwo - najlepsze 5 tomów jakie kiedykolwiek przeczytałam. Czyste fantasy, bez współczesności, zupełnie inny świat, magia, smoki, elfy i krasnoludy, a jednak mimo to możemy z książki wiele wyciągnąć i przełożyć na dzisiejsze życie, wystarczy umieć czytać między wersami.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

#zafascynowanałowczyniami# ~ nic więcej nie umiem dodać

#zafascynowanałowczyniami# ~ nic więcej nie umiem dodać

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Grover w sukni ślubnej! Myślałam, że pęknę. Do tego Tyson, który jest jednocześnie śmieszny jak i trochę... hm uroczy? (nie wiem, czy to słowo w pełni oddaje to co chcę przekazać). Dobre dziecko, które świat widzi jeszcze jak dziecko, jego przyjaźń z hipokamem, so wrzuszające.

Grover w sukni ślubnej! Myślałam, że pęknę. Do tego Tyson, który jest jednocześnie śmieszny jak i trochę... hm uroczy? (nie wiem, czy to słowo w pełni oddaje to co chcę przekazać). Dobre dziecko, które świat widzi jeszcze jak dziecko, jego przyjaźń z hipokamem, so wrzuszające.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza część serii, muszę przyznać, że do przeczytania książki zmotywował mnie film (wcześniej, w ogóle nie słyszałam o tej książce) i przy oryginale historii nie wypadł on wcale tak świetnie jak wtedy, kiedy po raz pierwszy go widziałam. Innymi słowy: książka, jak z resztą prawie zawsze, lepsza od filmu. Bardzo podoba mi się wątek dotyczący mitologii i w ogóle te powiązania do starożytności ujęte we współczesnym świecie. Cieszę się również, że główny bohater nie jest typowym "Mary Sue". Uważam również, za fantastycznie wykreowaną postać Anabeth, niby nie za bardzo lubi Percy'ego, niby przezywa go "glonomóżdżkiem", ale widać, że chłopak nie jest jej obojętny. Podziwiam także humor tej książki, chociaż czasem sytuacje bywają naprawdę poważne nie zawsze to odczuwamy, ponieważ dzięki świetnie prowadzonej narracji pierwszoosobowej czujemy się faktycznie, jakby były to słowa Percy'ego.
Całości w znakomity sposób domyka zakończenie - użycie głowy Meduzy na Śmierdzielu.

Pierwsza część serii, muszę przyznać, że do przeczytania książki zmotywował mnie film (wcześniej, w ogóle nie słyszałam o tej książce) i przy oryginale historii nie wypadł on wcale tak świetnie jak wtedy, kiedy po raz pierwszy go widziałam. Innymi słowy: książka, jak z resztą prawie zawsze, lepsza od filmu. Bardzo podoba mi się wątek dotyczący mitologii i w ogóle te...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to