Cytaty
(...) nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie...
- Więc kiedy bywa się razem? - Nie wiem. Może wtedy, kiedy jest się samemu. I kiedy tego drugiego człowieka już nie ma, i kiedy wiesz, że nigdy już nie wróci do ciebie. Może wtedy jesteś z nim naprawdę i na zawsze. Jeśli umiesz go pamiętać.
[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat.
Czasami nie chodzi o to, by się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się na cokolwiek.
(...) dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące na tle gwiazd
Nie wierzył już, aby zdarzyło się to, czego pragnął, a wiedział, że bez wiary to się nie zdarzy. Wiedział, że bez wiary nie zdarza się nic z tego, co powinno nastąpić, z wiarą też zresztą prawie nigdy.
Po cóż mielibyśmy się okłamywać? Nie można żyć wiecznie z kimś, kto żongluje cieniami, poskramia mole, spędza całe dnie układając obrazki z tęczowych kręgów(...)
Na swój sposób, uświadomił sobie, jestem częścią niszczącego formę procesu entropii.
Dziewczyna lekko odrzuciła jego prośbę i Isidore pogodził się z tym, nie rozumiejąc. Teraz, kiedy opuścił ją strach, zaczęło się w niej pojawiać coś innego. Coś dziwniejszego. I żałosnego. Chłód. Zupełnie jak powiew z próżni między nie zamieszkanymi światami, pomyślał, na dobrą sprawę znikąd. Nie było to coś, co powiedziała albo zrobiła, ale to czego nie zrobiła i nie powiedzia...
RozwińZdradzają ją jedynie światła w nocy. Tym właśnie będę się kierował. Światłami. Fototropizmem, jak ćma trupia główka.
Miłość to poprostu inna nazwa seksu.
Dziwne, ale pierwsze wyginęły sowy.
Bywam tylko przesadnie bezczelny jak każdy nieśmiały człowiek.
-Rozchodzę się z ciotką. -Dlaczego? -Z jej winy. -Cóż zrobiła? -Zestarzała się.