rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Dużo dobrego słyszałam o tej książce,więc ostatnio zakupiłam i zaczęłam ... po znakomitej jak dla mnie "Zrób mi jakąs krzywdę" do nudnawej "Radio Armagedon" pierwsze co mi przyszło do głowy ,to że ta książka jest podobna do tej drugiej wymienionej pozycji . Zbyt długa ,niepotrzebnie ,ponieważ to samo przewijało się przez całą książkę . Bardzo przesadnie wulgarny język ,bohater okropnie wkurzający,który nie przejawiał ludzkich odruchów i który wszysto miał za bezsens . Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego .

Dużo dobrego słyszałam o tej książce,więc ostatnio zakupiłam i zaczęłam ... po znakomitej jak dla mnie "Zrób mi jakąs krzywdę" do nudnawej "Radio Armagedon" pierwsze co mi przyszło do głowy ,to że ta książka jest podobna do tej drugiej wymienionej pozycji . Zbyt długa ,niepotrzebnie ,ponieważ to samo przewijało się przez całą książkę . Bardzo przesadnie wulgarny język...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się czegoś całkiem innego.Dostałam książkę wychwalającą Kościół . Kościół i Bóg jako dobro najwyższe. W każdym rozdziale ukazany był inny przypadek nocnego życia i autor w każdym takim rozdziale ukazywał ,że wszystko prowadzi do zła,wszystko jest złe i tylko wiara nas uratuję. Dla mnie jako osoby niewierzącej było to strasznie irytujące,bo czułam się atakowana przez autora z każdej strony tą wiarą.
Opisany był problem ubóstwa, głodu w krajach Afryki i że nasz konsumpcjonizm nie pozwala nam pomagać głodującym i opisane były statystyki ile wydawane jest na to,tamto ,ale nie ukrywajmy jaka INSTYTUCJA zarabia najwięcej- Kościół. Kościół jest najlepszą maszynką do nabijania miliardów rocznie. Jakby choć jeden z tych grubych szych postawionych w Watykanie zgodził się sprzedać swoje błyskotki, samochody i przeznaczyły to na głodujące dzieci ,to może problem ten by się zmniejszył,ale co ja tam mogę wiedzieć.
Jak dla mnie słaba i każdy kto myśli i nie daję się zwariować w dzisiejszym świecie pieniądza ,mógłby napisać taką książkę. Nic specjalnego,więc ocenię ją słabo.

Spodziewałam się czegoś całkiem innego.Dostałam książkę wychwalającą Kościół . Kościół i Bóg jako dobro najwyższe. W każdym rozdziale ukazany był inny przypadek nocnego życia i autor w każdym takim rozdziale ukazywał ,że wszystko prowadzi do zła,wszystko jest złe i tylko wiara nas uratuję. Dla mnie jako osoby niewierzącej było to strasznie irytujące,bo czułam się atakowana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę wręcz pochłonęłam ze względu na to,że słucham takiej a nie innej muzyki i interesuję mnie kultura lat 60/70.
Opowiada ona o uczuciu jakie darzyła Morissona młoda dziewczyna Juddy Huddleston. Przez całą książkę widzimy rozpaczliwą próbę walki o serce wokalisty, rozpaczliwą próbę walki o siebie...Czytając te intymne wspomnienia zastanawiałam się ile jest w tym wszystkim prawdy,bo autorka sama przyznała,że nie pamięta pewnego okresu swojego życia i ma problemy z pamięcią ,a szalone tripy odbywające się po LSD były opisane dość szczegółowo. Szkoda było mi tej Juddy,która próbowała walczyć z tym destruktywnym uczuciem,a nie potrafiła oprzeć się bożyszczu nastolatek tamtej epoki i oczywiście nie ona jedna,lecz problemy natury psychicznej odbiły się na niej na tyle że wylądowała w zakładzie psychiatrycznym próbując sobie radzić ze stratą ukochanego Jima.
Czyta się szybko,łatwo i przyjemnie. Trochę chaotyczna,ale takie była II połowa lat 60 :) polecam .

Książkę wręcz pochłonęłam ze względu na to,że słucham takiej a nie innej muzyki i interesuję mnie kultura lat 60/70.
Opowiada ona o uczuciu jakie darzyła Morissona młoda dziewczyna Juddy Huddleston. Przez całą książkę widzimy rozpaczliwą próbę walki o serce wokalisty, rozpaczliwą próbę walki o siebie...Czytając te intymne wspomnienia zastanawiałam się ile jest w tym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

szybko się czyta ,lecz to nie porywająca historia pod żadnym względem.

szybko się czyta ,lecz to nie porywająca historia pod żadnym względem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tej książce już wiem ,że na stałe zrezygnuję z pozycji Whartona. Po genialnym Ptaśku,do średniego Ala,to zanudzającego Werniksa. Sięgnęłam po tą książkę żeby dać autorowi jeszcze jedną szansę , bo przecież to WHARTON,ale we Frankym nic mnie nie urzekło,nic nie było magiczne. Czułam się jakbym czytała bajkę dla dzieci, pół książki myślałam o kazirodztwie między dziećmi głównego bohatera,fakt ten obrzydził mi całą powieść. Nie poleciłabym ją nikomu.

Po tej książce już wiem ,że na stałe zrezygnuję z pozycji Whartona. Po genialnym Ptaśku,do średniego Ala,to zanudzającego Werniksa. Sięgnęłam po tą książkę żeby dać autorowi jeszcze jedną szansę , bo przecież to WHARTON,ale we Frankym nic mnie nie urzekło,nic nie było magiczne. Czułam się jakbym czytała bajkę dla dzieci, pół książki myślałam o kazirodztwie między dziećmi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę bardzo dobrze się czyta do momentu części o Enricu i o Włoszech. Strasznie ciężko było mi przebrnąć przez nieskończenie długie opisy krajobrazów,opisów domów wybudowanych przez Alfredo-Enrico i litrów wypitego wina przez bohaterów. Ta pozycja mogłaby być bardzo dobrym kryminałem,lecz niestety jak dla mnie jest tylko przeciętnym.

Książkę bardzo dobrze się czyta do momentu części o Enricu i o Włoszech. Strasznie ciężko było mi przebrnąć przez nieskończenie długie opisy krajobrazów,opisów domów wybudowanych przez Alfredo-Enrico i litrów wypitego wina przez bohaterów. Ta pozycja mogłaby być bardzo dobrym kryminałem,lecz niestety jak dla mnie jest tylko przeciętnym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się szybko ,ale spodziewałam się bardziej poruszającej historii 14letniej Jasmin ,a dostałam opowieść o trudnym okresie dojrzewania,szaleństwach nastolatek i ich ulubionych zespołach. Jak dla mnie zbyt mało seksbiznesu w książce o seksbiznesie. Dopiero w epilogu cały proceder tworzenia się prostytucji został czytelnikowi bliżej ukazany.

Czyta się szybko ,ale spodziewałam się bardziej poruszającej historii 14letniej Jasmin ,a dostałam opowieść o trudnym okresie dojrzewania,szaleństwach nastolatek i ich ulubionych zespołach. Jak dla mnie zbyt mało seksbiznesu w książce o seksbiznesie. Dopiero w epilogu cały proceder tworzenia się prostytucji został czytelnikowi bliżej ukazany.

Pokaż mimo to