Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka podzielona na 4 części: jak wyglądasz, jak przemawiasz, jak myślisz, jak działasz. W każdej z nich znajduje się kilak rozdziałów, który zaczyna się od historii z jej życia (klient przychodzi i mówi, że trzeba coś zmienić, Dianna zmienia). Tak najogólniej

Z pozytywów to:
- książka dla osób początkujących, aby uzmysłowiły sobie, jak ważna jest prezencja,
- nie wyczerpuje całego tematu i nie podaje wszystkich technik, skupia się tylko na ogólnych zasadach.

Z minusów:
- przeznaczona dla kadry kierowniczej (dużo przykładów i wątków dot. kierowników, dyrektorów, etc.),
- na rynek amerykański (kultura w Polsce jest nieco inna),
- nacechowana zbyt dużą ilością niepotrzebnych słów (czyta się okej, ale bardziej jak powieść, w pewnym momencie gubi się sens i to, co najpotrzebniejsze),
- zbyt proste przekazy typu: musisz ładnie wyglądać, dobrze się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną, niech twoje włosy nie będą w nieładzie, etc.
- wymieniając przykłady komunikatów niewerbalnych skupia się na opisaniu obrazów im towarzyszących i doklejaniu historii, nie daje wyrazistego przekazu.

Książkę polecam do poduszki, nie jako podręcznik do nauki o prezencji.

Książka podzielona na 4 części: jak wyglądasz, jak przemawiasz, jak myślisz, jak działasz. W każdej z nich znajduje się kilak rozdziałów, który zaczyna się od historii z jej życia (klient przychodzi i mówi, że trzeba coś zmienić, Dianna zmienia). Tak najogólniej

Z pozytywów to:
- książka dla osób początkujących, aby uzmysłowiły sobie, jak ważna jest prezencja,
- nie...

Śmiałem się niemalże z każdej kartki.
Bardzo dobry warsztat.

Śmiałem się niemalże z każdej kartki.
Bardzo dobry warsztat.

Niestety oczekiwałem czegoś więcej. Zbyt dużo skoków pomiędzy historiami, liczne dywagacje oderwane od historycznych aspektów. Dodawanie odautorskiego komentarza, aby - moje zdanie - zapełnić tylko strony. Zdjęcia występują. Tyle.

Niestety oczekiwałem czegoś więcej. Zbyt dużo skoków pomiędzy historiami, liczne dywagacje oderwane od historycznych aspektów. Dodawanie odautorskiego komentarza, aby - moje zdanie - zapełnić tylko strony. Zdjęcia występują. Tyle.