rozwiń zwiń
praski

Profil użytkownika: praski

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 9 lata temu
11
Przeczytanych
książek
11
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
88
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Opowieść o najemniku przygotowującym zamach stanu w pewnym małym afrykańskim państwie, który ma przynieść brytyjskiej korporacji krociowe zyski z eksploracji tamtejszych złóż. Zawiodą się jednak ci, którzy oczekiwali ubranego w wojskowe drelichy żołnierza, który niczym Rambo biega po dżungli i każdym rodzajem broni zabija wszystko co się rusza. Jest to raczej książka o przygotowaniach. O tym, jak powstał plan i jak drobiazgowo był realizowany, jakie przelewy kiedy wyszły z jakiego banku w Szwajcarii na jakie konto w Luksemburgu, jakie dokumenty są konieczne do zakupu broni legalnie, a jakie formalności trzeba przejść by zakupić nielegalnie, jak założyć firmę pod nie swoim nazwiskiem, a jak kupić już istniejącą za grosze...Słowem jest to bliższe reportażowi z przygotowań niż z samego przewrotu, który w 400-stronicowej książce zajmuje 30 stron.

Forsyth bez wątpienia poświęcił dużo czasu na zbadanie tematu pracy najemników, handlu bronią i całego zaplecza operacji militarnych, przez co książka jest mocno drobiazgowa. Moim zdaniem za mocno, bo traci na tym akcja.

Opowieść o najemniku przygotowującym zamach stanu w pewnym małym afrykańskim państwie, który ma przynieść brytyjskiej korporacji krociowe zyski z eksploracji tamtejszych złóż. Zawiodą się jednak ci, którzy oczekiwali ubranego w wojskowe drelichy żołnierza, który niczym Rambo biega po dżungli i każdym rodzajem broni zabija wszystko co się rusza. Jest to raczej książka o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest nierzeczywista. Po pierwsze z tego względu, że dziś już takich maturzystów, jak główny bohater książki, nie ma – świetnie i wszechstronnie wykształconych, znających język na poziomie native, orientujących się w obcej literaturze na poziomie specjalisty, ale przede wszystkim takich, którym się chce coś więcej niż siedzenie na facebooku. Po drugie ze względu na realia komunikacji międzyludzkiej. Kto dziś szukałby numeru w książce telefonicznej (kto w ogóle wie co to jest książka teleadresowa?) i kto bawiłby się w subtelną grę w dwuznaczne cytaty?

Obie te rzeczy nie umniejszają wielkości tego dzieła, bo o niej chyba nikt nie wątpi. Jednakże historię zauroczenia młodego chłopca osobą tajemniczej nauczycielki czyta się dziś jak opis stosunków społecznych we Francji z „Komedii ludzkiej” Balzaca .

Jest to lektura wymagająca, po której człowiek dochodzi do przekonania, że wie, że nic nie wie, ale wciągająca tajemniczością i urzekająca idealizmem.

Książka jest nierzeczywista. Po pierwsze z tego względu, że dziś już takich maturzystów, jak główny bohater książki, nie ma – świetnie i wszechstronnie wykształconych, znających język na poziomie native, orientujących się w obcej literaturze na poziomie specjalisty, ale przede wszystkim takich, którym się chce coś więcej niż siedzenie na facebooku. Po drugie ze względu na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W kilka miesięcy po lekturze „Szkiców piórkiem” mogę powiedzieć, że jest to książka, które zmieniła we mnie postrzeganie świata. Wracam do niej patrząc przez okno na budzącą się do życia przyrodę i zastanawiając się, jak wyrobić w sobie umiejętność chwytania i zachowywania na przyszłość ulotnej chwili. Takimi chwilami Bobkowski ładował swoje akumulatory, a później czerpał z nich energię w chwilach, gdy była mu najbardziej potrzebna. Diariusz z rowerowej wyprawy przez Francję jest tak plastyczny w opisach przyrody, że czytając o pokrytych lekkim meszkiem porannej wilgoci winogronach, nie sposób nie poczuć ich smaku i zapachu. Czytelnik czuje na skórze palące słońce Lazurowego Wybrzeża, zapach siana z posłania w stodole i smak czekolady zapijanej lokalnym winem. Tak opisać własne doznania, by stały się one udziałem odbiorcy potrafi tylko bardzo dobry pisarz, ale napisać książkę, która przebuduje świadomość czytelnika potrafi tylko prawdziwy mistrz.

Ale mistrzostwo Bobkowskiego przejawia się nie tylko w chwytaniu chwili, ale również w trafności analiz dot. sytuacji politycznej. Bo żeby w 1943 roku przewidzieć, że po wojnie komuniści zagnieżdżą się w Polsce na najbliższe 50 lat trzeba albo mieć szczęście, albo bezbłędną intuicję. Trafność podobnych prognoz dowodzi tego drugiego.

„Szkice piórkiem” to także błyskotliwa wiwisekcja francuskiego społeczeństwa, opis życia w okupowanym Paryżu i walka prostego człowieka z machiną biurokratyczną. Ze wszech miar pozycja godna polecenia.

W kilka miesięcy po lekturze „Szkiców piórkiem” mogę powiedzieć, że jest to książka, które zmieniła we mnie postrzeganie świata. Wracam do niej patrząc przez okno na budzącą się do życia przyrodę i zastanawiając się, jak wyrobić w sobie umiejętność chwytania i zachowywania na przyszłość ulotnej chwili. Takimi chwilami Bobkowski ładował swoje akumulatory, a później czerpał z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika praski

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
11
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
88
razy
W sumie
wystawione
11
ocen ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
76
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]