Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

O Weiser Dawidku słów kilka

Właściwie jak to się stało, jak do tego doszło, że troje uczniów z gdańskiej szkoły pewnego dnia wezwanych zostało do gabinetu dyrektora, aby stać się oskarżonymi i zeznawać w pewnej tajemniczej sprawie? Jak to się stało, że tak nagle nałożono na nich tę nieoczekiwaną dorosłość? Na to pytanie odpowiedzieć stara się narrator Paweł Heller - podążając za wspomnieniami, usiłuje zrekonstruować pamiętne lato 1957 roku, aby zrozumieć, co tak naprawdę wtedy się wydarzyło.
Z pewnością można stwierdzić, że wszystkie wydarzenia i wypadki mają swoje źródło w osobie Dawida Weisera, dziwnego i tajemniczego żydowskiego chłopca. Kiedy Piotrek, Szymon i Paweł spotykają tę postać po raz pierwszy, zdaje się ona czekać na nich od zawsze w pobliskim lasku pod modrzewiem, wpatrując się w nich z nieopisanym chłodem dalekim od zapału, z jakim dzieci rozpoczynają wakacje. I już wtedy, z użyciem jakiejś nadprzyrodzonej umiejętności Weiser zatrzymuje w chłopcach na chwilę żywioł młodzieńczych serc, rozochoconych latem i oczekiwaną beztroską. A to jedynie początek działań tego niezwykłego dziecka, o którego pochodzeniu niewiele wiadomo. Chłopiec ten staje się z dnia na dzień przywódcą duchowym, najpierw zafascynowanej nim dziewczynki o imieniu Ela, później chłopców, wciągniętych za jej pośrednictwem w dziwną grę z Dawidkiem. Jego nazwisko (nomen omen) znaczy tyle co „mędrzec” i zdaje się wskazywać na niezwykłość tej postaci. Imiona reszty bohaterów również nie są przypadkowe – narrator Paweł jest nawiązaniem do biblijnego Szawła z Tarsu, który w drodze do Damaszku, jak podają Dzieje Apostolskie, olśniony przez samego Jezusa Chrystusa, nawrócił się za sprawą tej cudownej iluminacji, stając się później jednym z apostołów, choć niezaliczanym do tych Dwunastu, do których nawiązaniem są imiona Piotra i Szymona. Ta proweniencja biblijna imion nasuwa myśl, aby powieści tej nie odczytywać w sposób dosłowny, lecz aby doszukiwać się w przedstawionych wydarzeniach również sensów głębszych i nieoczywistych.
Tytułowy bohater Weiser Dawidek dysponuje wręcz nadprzyrodzonymi umiejętnościami: potrafi okiełznać dziką panterę w ZOO, podczas ekstatycznych tańców w starej cegielni lewituje, a ponadto jest bezbłędnym strzelcem i utalentowanym piłkarzem. Chłopiec zdaje się posiadać kontakt z tym, co transcendentne, nieznane, nieodkryte, sięga zmysłami dalej niż zwykli ludzie. Jego niecodzienne zdolności zdają się być z pogranicza tego świata, przyciągają chłopców, odwracając tym samym uwagę od gry w piłkę czy kapsle. Weiser stawia chłopcom warunki, daje zadania do wykonania, które mają pełnić rolę testu, który ich sprawdzi, pokaże czy godni są zaufania kogoś tak niesamowitego jak Dawidek, o którego poważanie i respekt warto zabiegać. Nie da się jednak jednoznacznie określić, kim właściwie jest chłopiec. Doszukiwać można się w nim postaci Jezusa Chrystusa na przykład ze względu na nawiązania biblijne w imionach bohaterów czy choćby przewoźnika zmarłych przez rzekę Styks - Charona, który jednak nie robi tego, aby przekroczyć granicę życia i śmierci, lecz towarzyszyć w przejściu z dzieciństwa do dojrzałości. Z tych przyczyn Weiser Dawidek określany może być jako powieść inicjacyjna.
Chłopcy zakładają na swojej drodze do wtajemniczenia, że jeśli wszyscy poddani próbie przetrwają ją, Weiser uzna ich za godnych zaufania i dopuści do swoich tajemnic, zdradzi im swoje prawdziwe oblicze, nawiązując z nimi szczerą przyjaźń, jak z równymi sobie. Kierowani nadzieją i wiarą w swój sukces z wielkim zaangażowaniem ćwiczą strzelanie do tarczy, tak aby jak najlepiej wypaść przed najlepszym ze strzelców Dawidkiem. Jednak w momencie próby umiejętności chłopców narrator zostaje postrzelony przez Weisera, co niejako naznacza go na całe życie, ponieważ rana postrzałowa goić się będzie długo, a po latach nie pozwoli o sobie zapomnieć, wręcz będzie niezaprzeczalnym dowodem na to, że Weiser Dawidek istniał, choć jego tajemnicza postać zdawać się może złudzeniem i wybrykiem dziecięcej wyobraźni. Niejasne będą okoliczności postrzelenia w nogę Pawła Hellera, który w swoich rozmyślaniach wykluczy błąd strzelca i strzał rykoszetem, a podejrzewać będzie celowe odsunięcie od inicjacji przez Dawidka. Blizna stanie się pewnego rodzaju piętnem, niezmywalnym stygmatem, który od czasu do czasu będzie o sobie przypominał uporczywym bólem. Mimo że Weiser zniknie po eksplozji w tunelu pod wiaduktem kolejowym, zostanie w pamięci Pawła Hellera na zawsze, pozostanie także nierozwiązaną zagadką. Poszukiwanie prawdy przez narratora to także wyraz tęsknoty za utraconą dziecięcą niewinnością, która pozwalała żyć w niewiedzy, w spokoju, bez pytań o porządek świata i sens istnienia.
Weiser Dawidek jest więc powieścią wieloznaczną, bogatą w metafory i symbole, podejmującą temat utraconej dziecięcej niewinności za sprawą niezwykłego spotkania z chłopcem o niejasnym pochodzeniu i ponadnaturalnych umiejętnościach, który inicjalnie wprowadza bohaterów w nieznany im świat, pozwalając doświadczyć sfery metafizycznej. Jest także zapisem historii o dorastaniu i poszukiwaniu własnego ja.

O Weiser Dawidku słów kilka

Właściwie jak to się stało, jak do tego doszło, że troje uczniów z gdańskiej szkoły pewnego dnia wezwanych zostało do gabinetu dyrektora, aby stać się oskarżonymi i zeznawać w pewnej tajemniczej sprawie? Jak to się stało, że tak nagle nałożono na nich tę nieoczekiwaną dorosłość? Na to pytanie odpowiedzieć stara się narrator Paweł Heller -...

więcej Pokaż mimo to