rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Do dziś nie wiem dlaczego zdecydowałam się przeczytać tą książkę... 15-letnie bliźniaczki po domniemanym samobójstwie koleżanki postanawiają wcielić się w role samozwańczych detektywów... Tyle możemy dowiedzieć się z tylnej okładki i już ten krótki opis na kilimetr pachnie tanim pseudo kryminałem dla nastolatków <15... Czytając dowiadujemy się o pseudo paranormalnych zdolnościach bliźniaczek- wiafomości od zmarłych, ostrzeżenia przed śmiercią... Książka jest dokładnie tym czego się spodziewałam - kryminał dla gimnazjalistów podszyty paranormalnymi zdolnościami. Napisany lekkim językiem, czyta się łatwo...ale jednak nie mam już 15lat;)

Do dziś nie wiem dlaczego zdecydowałam się przeczytać tą książkę... 15-letnie bliźniaczki po domniemanym samobójstwie koleżanki postanawiają wcielić się w role samozwańczych detektywów... Tyle możemy dowiedzieć się z tylnej okładki i już ten krótki opis na kilimetr pachnie tanim pseudo kryminałem dla nastolatków 15... Czytając dowiadujemy się o pseudo paranormalnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wywołała u mnie wyjątkowo sprzeczne odczucia. Z jednej strony ciekawy główny wątek - odnalezienie nieznanej dotąd ewangelii, relacjii naocznego świadka śmierci Jezusa, którego relacja jest sprzeczna z tym co od wieków znamy z pozostałych ewangelii. Dodając do tego reakcje ludzi na taką wiadomość, ich zaprzeczenie, walkę o własną wiarę, załamanie, aż w końcu nienawiść do autora otrzymujemy sświetny temat do zgłębienia. Jednak... moim zdaniem autor tego potencjału nie wykorzystał. Spora część książki to nic nie wnoszące przygotowania do promocji książki, opisy na dość podwórkowym, okraszonym przekleństwami poziomie czy bezsensowne rozmyślanie o byłej dziewczynie. Wiele wątków jest w tej książce rozpoczętych, jednak odnlszę wrażenie że żaden nie został ani wyczerpany ani zamknięty, mimo to jednak książka skłania do refleksji nad tematem.

Książka wywołała u mnie wyjątkowo sprzeczne odczucia. Z jednej strony ciekawy główny wątek - odnalezienie nieznanej dotąd ewangelii, relacjii naocznego świadka śmierci Jezusa, którego relacja jest sprzeczna z tym co od wieków znamy z pozostałych ewangelii. Dodając do tego reakcje ludzi na taką wiadomość, ich zaprzeczenie, walkę o własną wiarę, załamanie, aż w końcu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka łatwa, prosta, z gatunku tych które połyka sie w jeden wieczór. Mimo to czuje niedosyt... Spodziewałam sie po "Muzeum Ciszy" więcej. Ten temat daje naprawde wiele możliwości, jednak czuje iż nie został on wyczerpany. Spodziewałam się analizy psychologicznej, źródła fascynacji śmiercią i przymusu zachowania pamiątki. Tymczasem mamy pamiątki po zmarłych, wątek kryminalny...ale nie wiemy co tak naprawde kieruje bohaterami. Książka przyjemna, jednak w pamięć nie zapada.

Książka łatwa, prosta, z gatunku tych które połyka sie w jeden wieczór. Mimo to czuje niedosyt... Spodziewałam sie po "Muzeum Ciszy" więcej. Ten temat daje naprawde wiele możliwości, jednak czuje iż nie został on wyczerpany. Spodziewałam się analizy psychologicznej, źródła fascynacji śmiercią i przymusu zachowania pamiątki. Tymczasem mamy pamiątki po zmarłych, wątek...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Krwawe powroty Kelley Armstrong, Jim Butcher, Rachel Caine, Bill Crider, Patricia Nead Elrod, Christopher Golden, Carolyn Haines, Tate Hallaway, Charlaine Harris, Tanya Huff, Toni L. P. Kelner, Jeanne C. Stein, Elaine Viets
Ocena 5,7
Krwawe powroty Kelley Armstrong, J...

Na półkach:

Od dawna nie czytałam nic co byłoby taką stratą czasu jak ta antologia... Raczej to książka dla czternastoletnich fanek Zmierzchu niż czytelników lubiących grozę... wampiry które są dobre, nie zabijają niewinnych, lub w ogóle nie zabijają (może krwi z butelki?), oraz wampiry które są seksi, trendy i w 100%na topie... Smutny jest fakt że pozwolono sobie w tej czytanie dla dzieci o wampirach kpic z takich autorów jak Anne Rice... Niestety medialna popularność Zmierzchu i ogólny boom na wampiry spowodował. powstanie wielu takich "arcydzieł" nadających się jedynie na surowiec wtórny...

Od dawna nie czytałam nic co byłoby taką stratą czasu jak ta antologia... Raczej to książka dla czternastoletnich fanek Zmierzchu niż czytelników lubiących grozę... wampiry które są dobre, nie zabijają niewinnych, lub w ogóle nie zabijają (może krwi z butelki?), oraz wampiry które są seksi, trendy i w 100%na topie... Smutny jest fakt że pozwolono sobie w tej czytanie dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewątpliwie warty uwagi thriller psychologiczny. Świetnie skonstruowany, wciągający i skłaniający do refleksji. Świetna narracja pierwszoosobowa w formie pamiętnika nadaje książce autentyczności. Jest to swoiste studium ludzkiej pamięci i przerażająca wizja budzenia się codzień w obcym ciele, obcym domu, u boku obcego mężczyzny, nie pamiętając zupełnie nic. Książka ukazuje walkę głównej bohaterki o okruchy pamięci, okruchy samej siebie i jaj się okazuje -prawdę o samej sobie.

Niewątpliwie warty uwagi thriller psychologiczny. Świetnie skonstruowany, wciągający i skłaniający do refleksji. Świetna narracja pierwszoosobowa w formie pamiętnika nadaje książce autentyczności. Jest to swoiste studium ludzkiej pamięci i przerażająca wizja budzenia się codzień w obcym ciele, obcym domu, u boku obcego mężczyzny, nie pamiętając zupełnie nic. Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam bardzo mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. .. Wpadła mi w ręce zupełnie przypadkiem, jako iż nigdy nie sugeruje się opinią póki sama się nie przekonam, więc sięgam po różne książki. .. Dwie rzeczy wiem napewno- pierwsza jest taka, że świadomie z pewnością do tej książki nie wrócę, gdyż zupełnie nic ona nie wnosi, a druga to fakt iż wątpliwy jest adresat. .. Powieść erotyczna dla młodzieży? Owszem, nie jestem już nastolatką, ale ten etap przechodzilam ledwie parę lat temu, czyli dokładnie w latach w których powstawała ta książka. Książka wprowadza nas w losy Dina, Bena i Jonathona-trojki siedemnastolatkow którzy mniej więcej w zbliżonym czasie przeżywają swój "pierwszy raz" oraz bardzo różne związane z tym problemy. Dino- dzkolny macho bezskutecznie namawia swoją dziewczyne do seksu którego ta konsekwentnie unika, w końcu zdesperowany spędza noc z inną dziewczyną i gra na dwa fronty. Jonathon zmaga się z problemami własnego wnętrza. Najpierw wstydzi się i boi iż będzie wyśmiewany za spotykanie się z pulchna dziewczyna mimo iż ta mu sie podoba, wzbrania się przed uczuciem. Gdy już pokonuje te obawy z seksu dalej nici gdyż Jon zamartwia się iż żyła na jego penisie to rak, przez co pomimo starań jego dziewczyny fo niczego nie dochodzi. Dopiero po uspokajajacej wizycie u lekarza jego strach mija, a życie łóżkowe rozkwita. Ostatni z trójki- Ben przeżywa romans z nauczycielką dramatu. Starsza, doświadczona kobieta wprowadza go w tajniki seksu o jakim jego koledzy mogą tylko marzyć, jednak sam Ben uchodzi za chłopaka którego dziewczyny nie interesują, gdyż ukrywa swój romans, a nauczycielka zazdrosnie go pilnuje. Jednak prawdziwym problemem jest klatka emocjonalna w jakiej Ben został zamknięty. Nawet gdy chce zakonczyc romans i odejść- nauczycielka mu na to nie pozwala. Powierzvhownie- otwarta, dojrzała fabuła dla młodych ludzi.... jednak... no właśnie. Tu pojawia się problem. Bohaterowie. Sposob ich wykreowania. Chlopcy zachowują się jak 12-13latkowie... zdecydowanie nie jak osoby po 17lat. Dla 12 latka to książka nieodpowiednia, dla 17latka wręcz żenująca. .. W mojej subiektywnej ocenie książka jest.... ale wlasciwie nie wiem po co i dla kogo.

Mam bardzo mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. .. Wpadła mi w ręce zupełnie przypadkiem, jako iż nigdy nie sugeruje się opinią póki sama się nie przekonam, więc sięgam po różne książki. .. Dwie rzeczy wiem napewno- pierwsza jest taka, że świadomie z pewnością do tej książki nie wrócę, gdyż zupełnie nic ona nie wnosi, a druga to fakt iż wątpliwy jest adresat. .....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zanim jeszcze "Klub Julietty" pojawił się na sklepowych półkach w internecie stał się obiektem kpin i zrobił wokół siebie niebywały szum. Jednak zanim wyda się jakieis książce złą opinie, najpierw należy ja przeczytać, tak też zrobilam. Na poczatku muszę przyznać że dawno nie mialam w ręku książki na którą patrzenie sprawialoby mi taką przyjemność jak "Klub Julietty". Urzekająca tajemnicza prostotą okładka naprawdę jest czymś co zasługuje na pochwałę, jednak nie po okładce książki oceniamy.... tak więc zabrałam się za czytanie i cóż. .. niewątpliwie jest to erotyk i niewątpliwie Sasha Grey wie o czym piszę. ... Jedbak książka bardziej niż erotykiem jest porno drukowanym. Przesycona słowami pieprzyc, kutas, cipa nie ma w sobie za grosz finezji. Książka nie rozpala namiętności, erotyczne sceny nie są jak nieziemski seks a raczej jak przysłowiowe walenie konia, jeśli mogę sięgnąć po takie porównanie. Natomiast jeśli chodzi o tytułowy "Klub Julietty"... nie jestem przekonana że to odpowiedni tytuł. Samemu Klubowi autorka nie poświęciła zbyt wiele uwagi i tak naprawdę czesciej ksiazka jest studium psychologicznym głównej bohaterki niz historią tytułowego klubu. Mam wrażenie że bezwstydne pisanie o seksie w wyuzdany sposób jest pomysłem menagera autorki myślącego iż zważywszy na byłą profesje tej pani będzie to hit, aniżeli spełnienie jej ambicji. Czytając książkę widzialam że autorka to nie pusta lala wypinajaca tylek i lubieznie wrzeszczaca "pieprz mnie" jakby nic innego nie potrafiła powiedzieć, ale osoba inteligentna, zafascynowana filmografia i siegajaca po naprawdę ambitne kino co nie jednokrotnie przywołuje w swojej książce. Oceniajac jedbak wartość książki muszę również zwrócić uwagę na warsztat autorki....a ten niestety pozostawia wiele do życzenia. Zdania są chaotyczne, emocje zatarte, autorka bardzo często powtarza się co staje sie męczące i przez co czytelnik czyta wszystko jak notke prasowa nie czując emocji tekstu, nie odróżniając przejścia od swiata snów do jawy. Samej treści nie będę tutaj spojlerowac, kto zechce siegnie po tą pozycje. Dla mnie niestety nie była to książka którą czytam z zapartym tchem, ani taka którą czyta sie lekko i przyjemnie bo braki w warsztacie dały o sobie znać. Pamietajmy jednak że to dopiero debiut, jedbak... panno Grey czy oby napewno taką książkę chciała pani napisać? Czy ociekajace sperma strony są pani wymarzonym dziełem, czy może tylko kierunkiem jaki nakazuje marketing?

Zanim jeszcze "Klub Julietty" pojawił się na sklepowych półkach w internecie stał się obiektem kpin i zrobił wokół siebie niebywały szum. Jednak zanim wyda się jakieis książce złą opinie, najpierw należy ja przeczytać, tak też zrobilam. Na poczatku muszę przyznać że dawno nie mialam w ręku książki na którą patrzenie sprawialoby mi taką przyjemność jak "Klub Julietty"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fielding kolejny raz udało się zaskoczyć czytelnika. Do ostatnich rozdziałów ciężko powiedzieć kto jest mordercą. Intryga więc trzyma w napieciu za co duży plus. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Krótko mówiąc dobra, niezbyt trudna lektura na wieczór.

Fielding kolejny raz udało się zaskoczyć czytelnika. Do ostatnich rozdziałów ciężko powiedzieć kto jest mordercą. Intryga więc trzyma w napieciu za co duży plus. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Krótko mówiąc dobra, niezbyt trudna lektura na wieczór.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Teraz ją widzisz" to bardzo dojrzałe i głębokie studium psychologiczne kobiety która straciła swoje dziecko. Mimo upływu lat nie potrafi ona pogodzić się ze śmiercią córki. Pomimo oczywistych dowodów jak list pożegnalny czy depresja córki, matka ciagle wierzy iż córka żyje. Jej obsesyjne wręcz poszukiwanie córki w twarzach mijanych na ulicy kobiet doprowadza do rozpadu jej małżeństwa. Dopiero samotna podróż do europy przywraca kobiecie spokoj. Stopniowo zaczyna ona rozumieć i akceptować to co się stało. .. Jednak Joy Fielding nie byłaby mistrzynia która jest gdyby to było takie proste. Głębokie studium psyvhologiczne to tylko wisienka na torcie upieczonym z intrygi i przestepstwa w które kobieta wplatala się szukajac swojej córki. Więcej nie zdradzę- spojlerowanie takiej książki to grzech, ją trzeba przeczytać do czego zachęcam

"Teraz ją widzisz" to bardzo dojrzałe i głębokie studium psychologiczne kobiety która straciła swoje dziecko. Mimo upływu lat nie potrafi ona pogodzić się ze śmiercią córki. Pomimo oczywistych dowodów jak list pożegnalny czy depresja córki, matka ciagle wierzy iż córka żyje. Jej obsesyjne wręcz poszukiwanie córki w twarzach mijanych na ulicy kobiet doprowadza do rozpadu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Genezę" dostałam w prezencie od mojego lubego i przyznam szczerze że solidnie zdążyła zakurzyc się na półce zanim została przeczytana. Opis na okładce zapowiada kolejny thriller z mirderstwem w tle, ot przejedzony temat, przez co odkladalam czytanie na później. Jednak gdy już zaczęłam od razu pożałowałam tej zwłoki. Karin Slaughter z pewnością zasługuje na miejsce na podium wśród autorów thrillerow i bez wątpienia kolejny raz sięgnę po jej książki. Autorka w mistrzowski sposób plecie pajęczyne zdarzeń, od pierwszego momentu wciagajac czytelnika. Na uwagę zasługują również bardzo rozbudowane portrety psychologiczne detektywów prowadzacych śledztwo. Wymyślne tortury, mroczne sekrety i drugie tło stworzone z prywatbych problemów osób zamieszanych w śledztwo sprawiają iż jest to książka którą czyta się z zapartym tchem. Szczerze polecam.

"Genezę" dostałam w prezencie od mojego lubego i przyznam szczerze że solidnie zdążyła zakurzyc się na półce zanim została przeczytana. Opis na okładce zapowiada kolejny thriller z mirderstwem w tle, ot przejedzony temat, przez co odkladalam czytanie na później. Jednak gdy już zaczęłam od razu pożałowałam tej zwłoki. Karin Slaughter z pewnością zasługuje na miejsce na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba przyznać Milenie Wójtowicz, że wpadła na obiecujący i genialny pomysł. No właśnie - obiecujący i co dalej? Mam wrażenie że odrobinę niewykorzystany. W książce spotykamy chyba wszystkie rodzaje stworzeń magicznych jakie udało się tam wepchnac, odnoszę wrażenie że odrobinę bez ładu i składu. Akcja toczy się szybko, jednak główni bohaterowie sprawiają wrażenie jakby przechodzili obok tej akcji a nie byli jej częścią. Psychologicznie bohaterowie są nijacy, nie przekonujący. Za to muszę przyznać że warsztatowi literackiemu autorki nic nie brakuje. Wszystko to sprawiło że w moim mniemaniu jest to bardziej książka dla młodzieży niż dojrzała fantastyka, choć czyta się ją lekko.

Trzeba przyznać Milenie Wójtowicz, że wpadła na obiecujący i genialny pomysł. No właśnie - obiecujący i co dalej? Mam wrażenie że odrobinę niewykorzystany. W książce spotykamy chyba wszystkie rodzaje stworzeń magicznych jakie udało się tam wepchnac, odnoszę wrażenie że odrobinę bez ładu i składu. Akcja toczy się szybko, jednak główni bohaterowie sprawiają wrażenie jakby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Którz z nas nie pamięta z dzieciństwa historii o Nibylandii, wróżkach i chłopcu w zielonych rajstopach który nie chciał dorosnąć? Ta urocza i kolorowa bajka uczy nas czym jest dorosłość, czym dzieciństwo i jak trudno niekiedy przekroczyć granice pomiędzy nimi.
Porzućmy jednak wyobrażenia o grupie dzieci które bały sie dorosnąć, więc postanowili wraz z Piotrusiem Panem zamieszkać jako wieczne dzieci w magicznej krainie.
Bo oto chłopcy dorośli. Na kartach powieści Ćwieka stoją przed nami jako dorośli mężczyźni, w skórzanych kurtkach, dosiadający potężnych harleyów. Dorośli... jednak nie dojrzali. Wieczne dzieci w ciałach gangu motocyklowego pod wodzą seksownej i wyzywającej Dzwoneczek, jednak jakże innej od słodkiej wróżki z maleńkimi skrzydełkami.
Po rozegraniu ostatniej zakończonej zwycięsko, lecz tragicznie potyczki w Nibylandi, chłopcy pod wodzą Dzwoneczka przenoszą się do realnego świata, gdzie ich ciała stają się ciałami dorosłych mężczyzn, a realia ich otaczające są zgoła inne niż te które znali z Nibylandii... Zmieniają się też sami Chłopcy... Jakie są przygody Chłopców w naszym świecie, czy poradzili sobie? Jak to wszystko się skończy i co się stało z Piotrusiem Panem? Tego dowiecie sie już czytając książkę:)

"Chlopcy" to nie tylko lekka, zabawna pozycja na wieczór. To nie tylko zabawna opowieść o gangu motocyklowym zabarwiona odrobiną magii rodem z Nibylandii. To także książka poruszająca ważny problem wiecznych chłopców, Piotrusiów Panów otaczających nas na codzień.

Z czystym sumieniem polecam ją każdemu pożeraczowi fantastyki, nie tylko tym którzy w dzieciństwie chcieli znaleźć się w Nibylandii.

Którz z nas nie pamięta z dzieciństwa historii o Nibylandii, wróżkach i chłopcu w zielonych rajstopach który nie chciał dorosnąć? Ta urocza i kolorowa bajka uczy nas czym jest dorosłość, czym dzieciństwo i jak trudno niekiedy przekroczyć granice pomiędzy nimi.
Porzućmy jednak wyobrażenia o grupie dzieci które bały sie dorosnąć, więc postanowili wraz z Piotrusiem Panem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy nurt wampiryczny stał się kilka lat temu medialny i popularny, jako jego fanka ucieszyłam się, myśląc że od tej pory będzie łątwiej o ciekawą lekturę na wieczór z nutką krwi spływającej po zębach. Jednak rynek zalały nie tylko pozycje wysokich lotów, ale i te do masowego odbioru.
Jestem fascynatką nurtu wampirycznego - tego klasycznego, z nuta historii w tle.
"Radleyowie" to pozycja bliższa sadze "Zmierzch" niż powieścią Anne Rice. Lekka, łatwo sie czyta, z watkiem miłosnym w tle. Główni bohaterowie to nastolatkowie, więc książka z powodzeniem trafi w gusta właśnie ludzi młodych. Dla mnie była ona lekkim acz przyjemnym zapychaczem czasu.

Kiedy nurt wampiryczny stał się kilka lat temu medialny i popularny, jako jego fanka ucieszyłam się, myśląc że od tej pory będzie łątwiej o ciekawą lekturę na wieczór z nutką krwi spływającej po zębach. Jednak rynek zalały nie tylko pozycje wysokich lotów, ale i te do masowego odbioru.
Jestem fascynatką nurtu wampirycznego - tego klasycznego, z nuta historii w tle....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zabawna, ucząca dystansu do siebie jako rodzica książka:)
Dobry odpoczynek od codziennego biegania za dziećmi. Przecież przyjmniej czytać jak inni za nimi biegają i stwierdzić że nie my jedyni popełniamy błędy ;) To taki poradnik w którym nie znajdziemy rad jak wychować dziecko, jak zmienić mu pieluszkę, czy jakie wybrać zabawki. Znajdziemy tam jedynie sporą dozę humoru i jedną radę - jak przetrwać i nie dać sie maluchowi wykończyć ;)

Zabawna, ucząca dystansu do siebie jako rodzica książka:)
Dobry odpoczynek od codziennego biegania za dziećmi. Przecież przyjmniej czytać jak inni za nimi biegają i stwierdzić że nie my jedyni popełniamy błędy ;) To taki poradnik w którym nie znajdziemy rad jak wychować dziecko, jak zmienić mu pieluszkę, czy jakie wybrać zabawki. Znajdziemy tam jedynie sporą dozę humoru i...

więcej Pokaż mimo to