bezet

Profil użytkownika: bezet

Kraków Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 51 tygodni temu
8
Przeczytanych
książek
14
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
4
Polubień
opinii
Kraków Nie podano
Dodane| 3 książki
Strony www:
zdecydowanie: emeryt! miłośnik ulotności, w przypływach dobrego humoru - producent książek (innych - ciekawszych autorów); próbuję się nauczyć angielskiego i pisania recenzji; czytam, codziennie, a nawet: kilka razy dziennie ;)

Opinie


Na półkach:

USŁYSZEĆ NASZE BABCIE…
„Poemat kresowy” Krystyny Mazur został opublikowany w roku 2015 (wydanie drugie poprawione powstało rok później). Dla niewtajemniczonych warto podać kilka zdań wprowadzenia. Autorka opowiada nie o całych Kresach, opisuje historię tej ich część, z której wywodzi się jej rodzina, a więc województwa wołyńskiego. Książka składa się z pięciu części (ułożonych chronologicznie od wieku XVI do XXI), a zakończona jest Słowem od Autorki (rodzajem posłowia wyjaśniającego zawiłości losów tych ziem i ludzi, którzy je zamieszkiwali).
Dziś musimy o tych sprawach mówić z namysłem, z dystansem większym niż choćby przed siedmiu laty, dlatego, że wiemy więcej (także za poziomie wiedzy powszechnej, np. z filmów „Obywatel Jones” Agnieszki Holland czy zwłaszcza „Wołynia” Wojciecha Smarzowskiego). Ale także i dlatego, że od miesięcy żarna historii znów mielą losy ludzi naszych sąsiadów, nie tylko żyjących na dawnych polskich Kresach…
W części pierwszej Krystyna Mazur korzystając ze wspomnień rodzinnych (głównie mamy), sięgając także do opisów historycznych, choćby kronik księdza Jędrzeja Kitowicza „Opis obyczajów za panowania Augusta III – O Siczy i hajdamakach” czy Opisu Ukrainy w roku 1650 – Guillaume le Yasseur de Beauplana opisuje pojedynczych ludzi, będących wytworem jej wyobraźni i daru empatii, skupiając się na codziennych rytuałach życia prostego, wiejskiego.
„Cuda często się tutaj dzieją – mówi.
Na wsi lepiej je widać. Chyba że piersi zarosło
miastowe serce, wtedy się ich nie zobaczy”
(Dom babci, z cz 1. – Babcia kresowa, XVI w.).
To życie sielskie. Zgodne z prawami przyrody i prawdami wiary. Ale już wiek później znajdujemy opis innego świata, niejednolitego, niejednorodnego. Dotąd ludzie tutejsi byli jednością z tą ziemią (przyroda), żyli pod panowaniem pana (zdecydowanie polskiego szlachcica). Ale pojawili się „inni” – hajdamacy.
„Sicz Kozaków zaporoskich bardziej do bezkresnych pól
niż do Rusi lub Rzeczypospolitej należy”.
(O Siczy ręką księdza Kitowicza spisane, cz. 2. – KURENIE, XVII wiek)
„Najeżdżali hajdamacy szlacheckie dwory, klasztory,
wsie i miasta, nikomu nie przepuszczając,
kogo tylko zrabować mogli”.
(Charakternicy, cz. 2. – KURENIE, XVII wiek)
Aż wreszcie znajdujemy opowieści kresowe dla Polaków ostatnie. Mamy wiek XX i pierwsze lata II wojny.
„gdy do naszej wsi wjechali Sowieci.
Zalęgło się błoto.
Ukraińcy zgotowali dla nich przyjęcie”.
(Nowe przyszło, cz. 3. – NOWE IDZIE, Wołyń, XX wiek)
W kolejnych wierszach – wciąż koncentrując się na bytach jednostkowych, konkretnych osobach – przedstawia poetka traumatyczne przeżycia nawiązujące do zsyłek na Sybir, ale i rozbudzonego, narastającego konfliktu narodowościowego.
Oto fragment wiersza o dzieciach „W szkole”:
„Większość dzieci to Ukraińcy. Były też dzieci polskie
– czworo i dwie żydowskie dziewczynki.
W przerwach trzymaliśmy się swoich.
Ukraińskie dzieci śpiewały:
Na chóri komary, na dole kasza,
utekajte Polake Ukraina nasza! «.
Polskie dzieci nie były im dłużne:
»Żółta chustka, sinie kińce
i nam w nosie Ukraińce«.
Dwie żydowskie dziewczynki nie śpiewały,
jakby nie chciały trwonić sił”.
(Piosenki dziecięce, cz. 3. – NOWE IDZIE, Wołyń, XX wiek)
Najpierw jednak wywieziono Żydów. Zrobili to Niemcy z pomocą Ukraińców. Potem przyszła pora na Polaków: „banderowcy spalili ciocię Oksanę, / bo ukrywała Lachów”.
Strach, śmierć i traumy, zwłaszcza dzieci, które zobaczyły za dużo. Mocny, dramatyczny wiersz „Lalkami się baw”.
„Od tamtej niedzieli jestem niewyspana.
Mama zamknęła się w sypialni.
Ma teraz białe włosy, ale i tak jest najpiękniejsza.
Wacia patrzy jakby nie widziała.
Nic nie mówi, tylko krzyczy nocy”.
(cz. 4. – WIEJSKIE ZABAWY, Wołyń, XX wiek)
To już historie członków rodziny, których poetka poznała przez wspomnienia mamy. Ich los – typowy dla wielu Kresowiaków: „Przesadzenie” z ziemi ojczystej dziadów, zasiedlenie Ziem Pozyskanych (jak mówiła babcia autorki).
I wiersz ostatni: „Usłyszeć nasze babcie // Jeszcze się nie urodziłam. / Jeszcze mnie nie widzicie spoza cieni domów. /Jeszcze nie wiecie, / że wasza córka będzie moją mamą”. (cz. 5. – PRZESADZANIE, Ziemie Pozyskane, XX-XXI wiek)
W tym miejscu mogłaby się skończyć ta książka. Poezja mogłaby wzbudzić po raz kolejny żal i smutek, skłonić do odruchu niezgody, dźwięczeć w nucie odwetu. Można by się (bez wyrzutów sumienia) zamknąć się w tych emocjach, trwać z poczuciem krzywdy i… wyższości.
Ale na końcu poetka umieszcza swoje Słowo, wyjaśnia (po części) źródła i przyczyny, które przez wieki doprowadziły do powstania (w Rzeczpospolitej Wielu Narodów) punktów zapalnych między grupami narodowościowymi, dawniej przecież żyjących obok (a nawet wspólnie).
„Moim celem nie jest ocena, lecz zrozumienie i ocalenie od zapomnienia, zwłaszcza tego wycinka historii, w jaki została uwikłana moja rodzina” – kończy tę książkę Krystyna Mazur.
Można jedynie dodać, że zrobiła to bardzo pięknie (w sensie i ludzkim, i estetycznym), pokazując losy ludzkie w minimalistycznej, skupionej na detalach poetyce. Przedstawiła mozaikę tamtego świata, współistniejące odmienne kultury czy języki, przyjaźnie w poprzek tych podziałów, ale także siłę niszczycielską obudzonych w człowieku demonów i jej skutki – traumy noszone przez kolejne pokolenia, z którymi jednak można się zmierzyć (czego przykładem jest „Poemat kresowy”).
Bogdan Zdanowicz
Krystyna Mazur, Poemat kresowy. Poznań 2015 (wyd. 2 – 2016). Wydawca: Związek Literatów Polskich, Oddział w Poznaniu.

USŁYSZEĆ NASZE BABCIE…
„Poemat kresowy” Krystyny Mazur został opublikowany w roku 2015 (wydanie drugie poprawione powstało rok później). Dla niewtajemniczonych warto podać kilka zdań wprowadzenia. Autorka opowiada nie o całych Kresach, opisuje historię tej ich część, z której wywodzi się jej rodzina, a więc województwa wołyńskiego. Książka składa się z pięciu części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie się czyta, w zasadzie "na raz". Kupiłem na allegro i od razu połknąłem: wzrusza, śmieszy, ale też przestrasza - prawdziwy obraz Polaków w Londynie.

Świetnie się czyta, w zasadzie "na raz". Kupiłem na allegro i od razu połknąłem: wzrusza, śmieszy, ale też przestrasza - prawdziwy obraz Polaków w Londynie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,


Więcej opinii

Aktywność użytkownika bezet

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Gabriel García Márquez
Ocena książek:
7,0 / 10
38 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1834 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
8
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
4
razy
W sumie
wystawione
4
oceny ze średnią 9,3

Spędzone
na czytaniu
27
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
3
książek [+ Dodaj]