Opinie użytkownika
Szok. Szok i ekscytacja która rośnie z każdą kolejną stroną. Pod koniec żal, że już więcej nie przeczytam o tej dziwnej parze znajomych. Finał wszystkich "katastrof" które wydarzyły się w pierwszej i drugiej części. Finał jak dla mnie trochę przewidywalny ale mistrzowsko napisany, więc mimo jakiegoś obrazu końca trylogii równie ciekawy jak cała książka. Ostatnie sceny jak...
więcej Pokaż mimo toTo nie jest autobiografia Wojciecha Manna. To jest książka o jego przygodzie z muzyką. Autor we właściwym dla siebie stylu opisuje swoje pierwsze muzyczne zachwyty, pierwsze koncerty, płyty i liczne spotkania z wybitnymi artystami. Napisane jest do bardzo dobrą polszczyzną, a przy tym czyta się to lekko, łatwo i przyjemnie. Mnie szczególnie zdumiała historia z Animalsami....
więcej Pokaż mimo toNiesamowita książka, ani odrobinę nie przereklamowana. Autor urodził się i wychował w samym jądrze kamorry – w Casal di Principe koło Neapolu. Pierwszego trupa zobaczył jako dziecko w drodze do szkoły, pierwszy raz strzelał mając 12 lat, uczony przez ojca, który nie mógł ścierpieć, by syn posiadł tę umiejętność później, niż jego kuzyni. Nie wszedł do organizacji, miał...
więcej Pokaż mimo tosiążka ta napisana jest nieskomplikowanym językiem, można by nawet skarżyc się że zbyt prostym. Jednak tutaj nie można oceniac formy. Nie można oceniac również treści.. W końcu Waris opisuje swoje przeżycia, przemyślenia w które należy się "zagłębic" lecz nie oceniac. Autorka próbuje nam przekazac rady odnośnie różnych dziedzin życia-począwszy od poważnych okaleczeń,...
więcej Pokaż mimo to
Judyta ma 37 lat, dorastającą córkę i rozwód za sobą. Mąż zostawił ją, a jakże, dla młodszej kobiety. Judyta, zmuszona opuścić mieszkanie w mieście, za namową przyjaciółki, kupuje działkę na wsi, buduje w trybie przyspieszonym domek, po czym wraz z córką, psem a wkrótce i kilkoma kotami zaczyna nowe życie.
Po prostu bajka. Tylko, że nie moja. Szkoda, ponieważ po lekturze...
Książka na pewno nie jest łatwa ani lekka, to dość "muskularny" kawał papieru. Kilka wątków na przemian przeplata się ze sobą, z teraźniejszości wpadamy w przeszłość i tak w kółko aż do końca pierwszej części utworu, do tego można się jednak przyzwyczaić a po pewnym czasie nawet polubić. Podobało mi się zakończenie tej historii, które w całości oddało sens utworu, oraz...
więcej Pokaż mimo to