-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2011-01-01
2009-01-01
Stoi na mojej półce obok dwóch książek Zadie Smith: "Białe zęby" i "O pięknie". Niuanse kulturowe, które dla mnie, z kraju dość jednolitego pod względem etnicznym, są raczej obce. Ale książka posiada niezwykły klimat - zapach przypraw, gęsta mgła spowijająca Himalaje, bieda opisana w pewien poetycki sposób, skomplikowane uczucia młodych i starych. Czytałam ją trzykrotnie i mam nadzieję jeszcze do niej powrócić.
Stoi na mojej półce obok dwóch książek Zadie Smith: "Białe zęby" i "O pięknie". Niuanse kulturowe, które dla mnie, z kraju dość jednolitego pod względem etnicznym, są raczej obce. Ale książka posiada niezwykły klimat - zapach przypraw, gęsta mgła spowijająca Himalaje, bieda opisana w pewien poetycki sposób, skomplikowane uczucia młodych i starych. Czytałam ją trzykrotnie i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Don Kichote trafił do moich rąk jako lektura w ramach literatury hiszpańskiej na pierwszym roku iberystyki. Jedyne czego żałuję, to faktu, że nie miałam więcej wolnego czasu i czytałam pod jego presją. Bo książka jest jak matrioszki (albo cebula, cytując Shreka) - odkrywa się jej kolejne warstwy: powieść przygodowa, satyra na powieści rycerskie, przekrojowy obraz społeczeństwa przełomu XVI i XVII wieku w Hiszpanii, wątki filozoficzne, humorystyczne oraz fantastyczny szkic dwóch głównych postaci, uzupełniających i przenikających się wzajemnie. Tym, którzy potrafią smakować lekturę i nie oczekują zbyt szybkiego tempa akcji, gorąco polecam. Po przeczytaniu ostatniej strony doszłam do wniosku, że nawet szaleńcy mają prawo do marzeń. Człowiek bez nich - umiera.
Don Kichote trafił do moich rąk jako lektura w ramach literatury hiszpańskiej na pierwszym roku iberystyki. Jedyne czego żałuję, to faktu, że nie miałam więcej wolnego czasu i czytałam pod jego presją. Bo książka jest jak matrioszki (albo cebula, cytując Shreka) - odkrywa się jej kolejne warstwy: powieść przygodowa, satyra na powieści rycerskie, przekrojowy obraz...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to