Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Są ludzie po których coś zostaje, i są ludzie, po których nie zostaje nic.

Są ludzie po których coś zostaje, i są ludzie, po których nie zostaje nic.

Historia ta zawierała morał, ale w tej chwili wypadł on chyba kronikarzowi z głowy...

Historia ta zawierała morał, ale w tej chwili wypadł on chyba kronikarzowi z głowy...

Wielu ludzi nie przepadało za Gordonem, ale jest ogromna różnica między tym, że się kogoś nie lubi - może nawet nie znosi - a tym, że się do niego strzela, potem go dusi, a potem wlecze przez pola i podpala mu dom. Dzięki tej różnicy ogromna większość ludzi może przeżyć każdy kolejny dzień.

Wielu ludzi nie przepadało za Gordonem, ale jest ogromna różnica między tym, że się kogoś nie lubi - może nawet nie znosi - a tym, że się do niego strzela, potem go dusi, a potem wlecze przez pola i podpala mu dom. Dzięki tej różnicy ogromna większość ludzi może przeżyć każdy kolejny dzień.

Z dobrze okrzepłym postanowieniem Dirk wyszedł z kiosku wprost w mroźne powietrze ulicy i jął oddalać się raźno. - Mam nadzieję, że pan zechce zapłacić za tę gazetę, prawda, panie Dirk? - mówił kioskarz, drepcąc za nim nieśmiało. - Och, Bates - odezwał się Dirk wyniośle. - Ty i te twoje nadzieje. Wiecznie masz nadzieję, że to czy tamto. Czy mógłbym zalecić ci nieco więcej pogody ducha? Życie obciążone zbyt wieloma nadziejami to ciężkie życie. Jego owocem są smutek i rozczarowanie. Naucz się jednoczyć z radością chwili. - To będzie jakieś dwadzieścia pensów, proszę pana - odrzekł Bates, nieporuszony. - Powiem ci, Bates, co zrobię, przez wzgląd na ciebie. Masz przy sobie jakieś pióro? Wystarczy zwykły długopis. Bates wyjął długopis z wewnętrznej kieszeni marynarki i podał Dirkowi, który oderwał róg gazety z nadrukiem ceny i nabazgrał pod spodem "Do oddania". Wręczył skrawek kioskarzowi. - W takim razie mam to dołączyć do poprzednich, proszę pana? - Dołącz to, gdzie ci się żywnie podoba, drogi Bates, nie chciałbym w niczym krępować twojej wolnej woli. Tymczasem żegnaj, mój drogi.

Z dobrze okrzepłym postanowieniem Dirk wyszedł z kiosku wprost w mroźne powietrze ulicy i jął oddalać się raźno. - Mam nadzieję, że pan zechce zapłacić za tę gazetę, prawda, panie Dirk? - mówił kioskarz, drepcąc za nim nieśmiało. - Och, Bates - odezwał się Dirk wyniośle. - Ty i te twoje nadzieje. Wiecznie masz nadzieję, że to czy tamto. Czy mógłbym zalecić ci nieco więcej pogod...

Najpierw zobacz, potem myśl, na końcu analizuj" - oto moja dewiza. Zawsze należy najpierw widzieć, inaczej zobaczysz to, co chcesz zobaczyć.

Najpierw zobacz, potem myśl, na końcu analizuj" - oto moja dewiza. Zawsze należy najpierw widzieć, inaczej zobaczysz to, co chcesz zobaczyć.

Wspominanie o wspaniałej technice Marka Knopflera akurat w tym momencie nie ma sensu, płyta nie dotarła jeszcze bowiem do odpowiedniego miejsca, ale kiedy dotrze, wydarzy się wiele innych rzeczy; poza tym kronikarz nie ma zamiaru siedzieć ze spisem tytułów i stoperem, najlepiej chyba więc będzie wspomnieć o sprawie teraz, kiedy panuje względny spokój.

Wspominanie o wspaniałej technice Marka Knopflera akurat w tym momencie nie ma sensu, płyta nie dotarła jeszcze bowiem do odpowiedniego miejsca, ale kiedy dotrze, wydarzy się wiele innych rzeczy; poza tym kronikarz nie ma zamiaru siedzieć ze spisem tytułów i stoperem, najlepiej chyba więc będzie wspomnieć o sprawie teraz, kiedy panuje względny spokój.

Stracił w życiu wszystko, co miało dla niego znaczenie, i czekał już tylko na koniec świata, nie zdając sobie przy tym sprawy, że świat dawno już zginął i zniknął.

Stracił w życiu wszystko, co miało dla niego znaczenie, i czekał już tylko na koniec świata, nie zdając sobie przy tym sprawy, że świat dawno już zginął i zniknął.

Życie na ziemi jest tak zorganizowane, żeby wszyscy ludzie koniecznie trafili do piekła. Szczególnie w Rosji.

Życie na ziemi jest tak zorganizowane, żeby wszyscy ludzie koniecznie trafili do piekła. Szczególnie w Rosji.