Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przydałby się oznacznik "przeczytane wielokrotnie". Ze sztuką tą zetknęłam się jako dziecię dzięki teatrowi telewizji - w tym przypadku było to nagranie spektaklu w teatrze, w roli Gustawa wystąpił Jan Englert. Następnego dnia wygrzebałam książeczkę z domowych półek i przeczytałam. Nie pamiętam, czy od razu na głos, ale tak się na pewno zdarzyło. Dziw, że nie zapragnęłam zostać aktorką. Sentyment na całe życie.

Przydałby się oznacznik "przeczytane wielokrotnie". Ze sztuką tą zetknęłam się jako dziecię dzięki teatrowi telewizji - w tym przypadku było to nagranie spektaklu w teatrze, w roli Gustawa wystąpił Jan Englert. Następnego dnia wygrzebałam książeczkę z domowych półek i przeczytałam. Nie pamiętam, czy od razu na głos, ale tak się na pewno zdarzyło. Dziw, że nie zapragnęłam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przyjemne z pożytecznym. Czytelne instrukcje, bardzo przydatna książeczka przy reusingu płacht papieru (np. ubiegłorocznego kalendarza ściennego).

Przyjemne z pożytecznym. Czytelne instrukcje, bardzo przydatna książeczka przy reusingu płacht papieru (np. ubiegłorocznego kalendarza ściennego).

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bohaterki nie rozumiem, całkiem nie mój świat, ale książka przezabawna. Może pan Darcy mógłby być mniej idealny... Nawet ten okropny sweter świąteczny jest świadectwem jego doskonałości.

Bohaterki nie rozumiem, całkiem nie mój świat, ale książka przezabawna. Może pan Darcy mógłby być mniej idealny... Nawet ten okropny sweter świąteczny jest świadectwem jego doskonałości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach:

Przerażająca, chorobliwie wciągająca, bardzo ważna książka.

Przerażająca, chorobliwie wciągająca, bardzo ważna książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie to "nie przeczytane" - nie zmogłam. Kolejnych książek Chmielewskiej już nie kupiłam.

Właściwie to "nie przeczytane" - nie zmogłam. Kolejnych książek Chmielewskiej już nie kupiłam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Bogaty ojciec, biedny ojciec Robert Toru Kiyosaki, Sharon L. Lechter
Ocena 7,1
Bogaty ojciec,... Robert Toru Kiyosak...

Na półkach:

Wrażenie ogólne - cały czas czytając tę książkę miałam wrażenie obcowania z czymś obrzydliwym. Dla biednego autora nie liczy się w życiu nic oprócz pieniędzy. Jako wzór do naśladowania przedstawia człowieka, który, mając spory majątek, skazywał swoją rodzinę na życie w pleśniejącym domu. Użyteczność - duże rozczarowanie. Realia amerykańskie i polskie są nieco odmienne - nie mamy (mam nadzieję, że nigdy nie będziemy mieć) podatku katastralnego, mamy mocniej ograniczone możliwości "tworzenia" kosztów podatkowych (według autora bogaci płacą mało podatków - najwyraźniej ich za to podziwia, we mnie zaś ich postawa wywołuje silne "wrażenie fuj" - przecież zarabiają również dzięki temu co buduje państwo przy użyciu środków uzyskanych z podatków). Dawno czytałam i więcej grzechów autora nie pamiętam a ponownie po to paskudztwo nie sięgnę. Zaletę pamiętam jedną - zwrócenie uwagi na zbędne wydatki, które sprawiają, że ponosimy kolejne wydatki. Do tego brzydka okładka, sugeruje, że wydawca chciał zaoszczędzić i nie zatrudnił dobrego grafika.

Wrażenie ogólne - cały czas czytając tę książkę miałam wrażenie obcowania z czymś obrzydliwym. Dla biednego autora nie liczy się w życiu nic oprócz pieniędzy. Jako wzór do naśladowania przedstawia człowieka, który, mając spory majątek, skazywał swoją rodzinę na życie w pleśniejącym domu. Użyteczność - duże rozczarowanie. Realia amerykańskie i polskie są nieco odmienne - nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz czytałam, kiedy książka ukazywała się fragmentami w "Płomyku" - wersja ostateczna jest nieco inna od tej z czasopisma. Zabawna, przedstawiająca rodzinę zdecydowanie odmienną od wzorcowych mieszczan, główna bohaterka w odróżnieniu od innych dziewczęcych postaci stworzonych przez Musierowiczową jest piękna i mało pewna siebie. Zdecydowanie jest to moja ulubiona część cyklu. Wszystkim polecam założenie podobnego brulionu i napisanie choć jednego limeryku.

Pierwszy raz czytałam, kiedy książka ukazywała się fragmentami w "Płomyku" - wersja ostateczna jest nieco inna od tej z czasopisma. Zabawna, przedstawiająca rodzinę zdecydowanie odmienną od wzorcowych mieszczan, główna bohaterka w odróżnieniu od innych dziewczęcych postaci stworzonych przez Musierowiczową jest piękna i mało pewna siebie. Zdecydowanie jest to moja ulubiona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to